Ryanair kazał zapłacić za butelkę wody. Uznali ją za dodatkowy bagaż
Brytyjska dziennikarka Ruby Flanagan musiała zapłacić 50 funtów za wniesienie bidonu z wodą na pokład samolotu Ryanair. Obsługa lotniska uznała bidon za dodatkowy bagaż, co spowodowało przekroczenie dozwolonych wymiarów bagażu podręcznego.
Ruby Flanagan, dziennikarka "The Mirror", doświadczyła nieprzyjemnej sytuacji podczas lotu z Dublina do Londynu irlandzkimi liniami Ryanair. Choć przeszła wszystkie kontrole bezpieczeństwa, zatrzymano ją tuż przed wejściem na pokład. Powodem okazała się jej wielorazowa butelka o pojemności 750 ml, którą miała przewieszoną przez ramię – czytamy na portalu Wales Online.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Arabowie już zmienili Zakopane. Prowadzi biznes specjalnie pod nich
Ryanair nałożył dodatkową opłatę na Brytyjkę. Poszło o butelkę
Pracownicy linii uznali, że przewożenie jej w ten sposób narusza zasady dotyczące bagażu podręcznego i poprosili, by schowała ją do plecaka. Gdy jednak wykonała polecenie personelu, okazało się, że jej bagaż znacznie się powiększył i aktualnie przekracza dozwolone wymiary. Od personelu usłyszała, że musi zapłacić za większy bagaż, by dostać się na pokład.
Flanagan próbowała tłumaczyć, że w drodze do Dublina miała przy sobie tę samą butelkę i nikt nie robił z tego problemu, jednak obsługa pozostawała nieugięta. Wyjaśniono jej, że jeśli butelka nie mieści się w torbie, traktowana jest jako dodatkowy bagaż.
W końcu Ryanair zamknął bramkę, a dziennikarka zrozumiała, że bez dodatkowej opłaty nie zostanie wpuszczona na pokład. Ostatecznie musiała zapłacić 60 euro, czyli w przeliczeniu około 300 zł za przekroczenie dopuszczalnych wymiarów bagażu – więcej niż kosztował jej bilet lotniczy.
"Pasażerka chciała lecieć na pokład z dodatkową sztuką bagażu podręcznego, która nie zmieściła się w jej dopuszczalnym bagażu, w związku z czym została prawidłowo poproszona o uiszczenie opłaty w wysokości 60 euro za bagaż podręczny nadawany przy bramce" – tłumaczył Ryanair na łamach portalu Daily Mirror.
Od 1 września ważne zmiany w bagażach podręcznych
W kontekście znajomości przepisów warto pamiętać, że od września 2024 r. obowiązują nowe zasady na kilku europejskich lotniskach.
Niektóre lotniska (np. Aberdeen w Szkocji, Amsterdam Schiphol w Holandii, Mediolan Malpensa i Rzym Fiumicino we Włoszech) zainstalowały nowoczesne skanery CT, wykorzystujące technologię 3D do prześwietlania bagażu kabinowego. W związku z tym podjęły decyzję o częściowym lub całkowitym zniesieniu limitów płynów przewożonych w torbach podręcznych.
Jednak ta technologia nie zdała egzaminu, więc KE zdecydowała o tymczasowym przywróceniu maksymalnej dopuszczalnej pojemności 100 ml opakowań na płyny, które można przewozić w bagażu podręcznym.