Rynek broni wsparcia
Negatywne impulsy, jakie napłynęły w poniedziałek na europejskie rynki po spadkowych sesjach w Azji, przeceniły warszawski parkiet już na samym otwarciu. Inwestorzy nie imponowali jednak aktywnością, przez co skala ani dynamika zejścia okazały się niezbyt głębokie i barometry jeszcze przed południem znalazły się ponownie w okolicach piątkowego zamknięcia, momentami przechodząc również do dodatniej strefy.
Brak impulsów w tej fazie sesji czynił ją niestety ponownie monotonną, a momentami wręcz nudną. Gracze wyczekiwali na dane o produkcji przemysłowej za oceanem we wrześniu, które okazały się ostatecznie gorsze od oczekiwań. Nie wystraszyło to jednak graczy, zwłaszcza że po wynikach kwartalnych rósł m.in. kurs Citigroup. W efekcie końcowa część dnia upłynęła na spokojnym handlu powyżej zera, a finisz podniósł WIG oraz WIG20 odpowiednio o 0,11 i 0,35 procent. Gorzej wypadły barometry małych i średnich spółek, kończąc dzień prawie pół procentowym spadkiem. Nic dziwnego, że wartość obrotu nie zachwyciła i wyniosła tylko nieco ponad 1,4 miliarda złotych.
W obszarze WIG20 pozytywnie wpływy popytu dało zaobserwować się na, silnych w ostatnich dniach, akcjach PKO BP. Nie bez znaczenia był tu fakt ustalenia w dniu jutrzejszym prawa do prawie 2 zł dywidendy na akcje, której wypłata ma nastąpić w grudniu bieżącego roku. Lepiej od rynku zachowywały się również akcje przecenionych w piątek walorów BRE Banku, Lotosu, Polimexu i GTC. Takiej woli nie wykazały akcje słabszego w piątek CEZU, który zadeklarował zamiar niepozbywania się polskich i bułgarskich aktywów. Stabilnie zachował się kurs PGE, mimo wejścia do obrotu 140 milionów akcji pracowniczych, stanowiących prawie 8 procent wszystkich akcji spółki. Inwestorzy czekają na złożenie przez spółkę w ciągu najbliższych dni wniosku do UOKiK o przejęcie innej spółki z branży - Energii. Z kolei zatrzymanie wzrostu cen miedzi ostudziło zapał do kupna akcji, KGHM, którego zarząd czeka obecnie na podwyżkę pensji ustaloną przez RN spółki.
Na szerszych obszarach rynku uwagę graczy ponownie przyciągnęły akcje DGA, które zyskały ty m razem 15 procent, a co tym razem, było reakcją na informacje o kolejnych inwestycjach kapitałowych spółki. Pozytywna reakcja kursu miała miejsce w przypadku akcji PKM Duda, której kurs zyskał ponad trzy procent po publikacji korzystnej rekomendacji zalecającej kupno akcji spółki z ceną docelowa 1,92 zł. Wyjaśniły się przyczyny ostatniego wzrostu kursu Petrolinvestu, który dzisiaj oddał piątkowy wzrost. Jego powodów należy doszukiwać się w doniesieniach o zainteresowaniu głównego udziałowca nowym pomysłem wytwarzania syntetycznego paliwa ze śmieci, co jednak dzisiaj już nie wystarczyło na podtrzymanie popytu. Z kolei jedną trzecią wartości utraciły akcje Internet Group po powzięciu przez rynek informacji o otwarciu upadłości likwidacyjnej spółki.
Mimo iż NWR ogłosiło, że nie zamierza podnosić ceny (100,75 zł) w wezwaniu na akcje Bogdanki, kurs akcji utrzymuje się około 5 procent wyżej i dzisiaj towarzyszył wymianie ponownie większy obrót. Do nowych trzyletnich maksimów wybił się kurs Synthosa, którego cena jest niższa od tej ze szczytu hossy tylko o 13 procent.
Zatrzymanie osuwania rynku w istotnym krótkoterminowym obszarze wsparcia dla WIG20 2640-2645 punktów, a dla WIG 45 500-45 700 punktów można przy generalnej mizerii dzisiejszej sesji potraktować jako niewielki pozytywny akcent. Tak na prawdę jednak sesja nie wnosi zbyt dużo nowego i wciąż pozostawia otwartą kwestię średnioterminowych rozstrzygnięć. Byki nie mogą czuć się pewne swego i powinny walczyć nieco bardziej przekonująco o utrzymanie trendu wzrostowego. Ich los jest jednak w rękach globalnego rynku, który obok trwającego obecnie sezonu publikacji wyników kwartalnych w USA wsłuchuje się w retorykę przedstawicieli FED, decydujących o dostępie do taniego, napędzającego wzrosty dolara.
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK