Rynek wciąż mocno rozchwiany
Kończąca tydzień sesja na warszawskim parkiecie nie przyniosła pogłębienia czwartkowej, panicznej wyprzedaży. Wrześniowa seria kontraktów terminowych wystartowała z poziomu 2 182 pkt, tracąc 33 pkt względem poprzedniego zamknięcia.
W pierwszych minutach handlu kurs FW20U11 znalazł się na chwilę ponad kreską ale strona podażowa nie chciała dać za wygraną i po godz. 9:00 sprowadziła rynek do poziomu 2 143 pkt, który wyznaczył dzienne minimum. Reakcja kupujących była trochę mniej zdecydowana - sentymentowi nie sprzyjała m.in. kontynuacja przeceny na giełdach Starego Kontynentu - i ostatecznie rynek znalazł się po zielonej stronie dopiero po godz. 14:00. Popołudniu sytuacja była bardziej sprzyjająca dla strony popytowej i po osiągnięciu dziennego maksimum na pułapie 2 291 pkt finisz piątkowych kwotowań wypadł na wysokości 2 256 pkt, co stanowi wzrost o blisko 1,9% względem poprzedniego rozstrzygnięcia. Baza skokowo wzrosła i koniec dnia wynosi +4 pkt, LOP utrzymał się na poziomie blisko 92 tys. pozycji. Sesyjny wolumen obrotu ukształtował się na poziomie 88,2 tys. sztuk kontraktów.
Wbrew naszym oczekiwaniom piątkowa sesja na rynku terminowym przyniosła jednak mobilizację strony popytowej. Niedźwiedzie zdołały co prawda nieznacznie poprawić czwartkowe minimum co jednak spotkało się z reakcją kupujących, którzy podjęli próbę ataku na najbliższy poziom oporu wyznaczony przez połowę poprzedniego korpusu. Próba zakończyła się ostatecznie fiaskiem co na wykresie znalazło odzwierciedlenie w wyrysowaniu białej świecy z symetrycznymi cieniami. Choć zmagania wypadły po myśli kupujących, to całkowite zanegowanie wymowy czwartkowego spadku winno wiązać się z wyprowadzeniem rynku powyżej maksimum odreagowania fali spadkowej, które w poprzednią środę wyniosło 2 395 pkt. Po drodze byki będą musiały jednak sforsować m.in. szybką średnią SK-5 oraz nieznaczną lukę z 17/18.08. Piątkowy ruch został pozytywnie zweryfikowane przez szybkie oscylatory, jednak wciąż umacniający się ADX klarownie wskazuje na średnioterminową przewagę strony podażowej, która w dalszym ciągu może – uwzględniając aktualne mocne
rozchwianie rynku – podjąć próbę testu minimum całej fali spadkowej (2 094 pkt), które stanowi wraz z przebiegającym poniżej poziomem 50% zniesienia aktualnie Fibonacciego ponad dwuletniej hossy, najważniejsze wsparcie rynkowe.