Rynki akcji nadal najważniejsze

W porannym komentarzu zwróciłem uwagę, iż w obecnej chwili w krótkoterminowej perspektywie o zmianach na rynku walut decydują nastroje na giełdach.

Rynki akcji nadal najważniejsze
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

18.06.2009 16:52

I tak obserwowana na początku europejskiej sesji słabość rynków akcji, stała się jedną z przyczyn spadku EUR/USD w okolice 1,3907, czyli poniżej kluczowych 1,3930. Naruszenie tego poziomu było jednak dość krótkie, w efekcie istotniejszym poziomem stały się okolice 1,39. Po południu notowania EUR/USD powróciły w okolice 1,3970. Przyczyniła się do tego poprawa nastrojów na giełdach po publikacji lepszych danych makro z USA. Wprawdzie liczba nowych wniosków od bezrobotnych spadła tylko nieznacznie do 608 tys. (prognozowano 600 tys.), to jednak liczba osób kontynuujących pobieranie zasiłku zmniejszyła się o 148 tys. do 6,69 mln, co jest największym spadkiem od listopada 2001 r. Jednocześnie wskaźniki wyprzedzające w gospodarce wzrosły w maju o 1,2 proc. m/m (oczekiwano 0,9 proc. m/m), a indeks aktywności Philly FED wyniósł w czerwcu zaledwie -2,2 pkt., wobec prognozowanych -17 pkt. Miesiąc wcześniej jego wartość wynosiła -22,6 pkt. Warto jednak zauważyć, iż te dane doprowadziły do wzrostu rentowności
długoterminowych obligacji, co sprawia, iż obserwowane wzrosty EUR/USD mogą być krótkotrwałe. Wskazywane rano okolice 1,4000-1,4015 wyznaczane przez linię trendu spadkowego po czerwcowych szczytach, zdają się stanowić skuteczny opór.

Poprawa nastrojów na giełdach pomogła jednak złotemu, który odrobił poniesione w godzinach przedpołudniowych straty. O godz. 16:29 za euro płacono 4,5320 zł, a dolar był wart 3,2430 zł. Z kolei za franka płacono 2,9950 zł. W tym ostatnim przypadku w pewnym sensie była to zasługa interwencji na rynku mającej na celu osłabienie franka względem głównych walut po tym, jak dotychczasową sytuację (nadmierne umocnienie się franka) skrytykowali przedstawiciele Narodowego Banku Szwajcarii. W kraju o godz. 14:00 poznaliśmy dane nt. płac. Dynamika na poziomie 3,8 proc. r/r w maju wobec prognozowanych 5,0 proc. r/r daje pole do cięcia stóp przez RPP. Czy jednak niepokój wokół budżetu na to pozwoli? Na razie resort skarbu kontynuuje politykę wyciągania "janosikowego" ze spółek z państwowym udziałem - po PKO BP i KGHM, kolejnym celem jest Enea. To może pozwolić na znalezienie kilku dodatkowych miliardów złotych. Nie zmieni to jednak faktu, iż nowelizacja budżetu na początku lipca będzie konieczna.

Marek Rogalski - analityk DM BOŚ S.A.

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)