Trwa ładowanie...
sesja
18-05-2012 17:57

Rynki czekają na G8 i… greckie sondaże

Komentarz tygodniowy sprzed dwóch tygodni zatytułowaliśmy „coraz gorsze perspektywy”. Nie mogąc znać wyników wyborów w Grecji bazowaliśmy na pogarszających się perspektywach makroekonomicznych na świecie. Grecki impas jedynie uruchomił lawinę na rynku złotego. Na rozpoczynającym się dziś szczycie G8 politycy będą starali się tę lawinę powstrzymać. Na dłuższą metę dla złotego ważniejsze będą jednak dane z niemieckiej gospodarki, które poznamy w przyszłym tygodniu.

Rynki czekają na G8 i… greckie sondażeŹródło: na zdjęciu: Przemysław Kwiecień, XTB
dgqp6ko
dgqp6ko

Wiadomo już, iż kolejne wybory w Grecji odbędą się 17 czerwca. Do tej pory wydawało się, iż niewiele mogą one zmienić, gdyż na czoło sondaży wyszła radykalnie lewicowa Syriza, która jest niemal gwarantem wystąpienia Grecji ze strefy euro. Wczoraj opublikowano jednak dość sensacyjny sondaż wskazujący, iż Nowa Demokracja i PASOK mogłyby utworzyć koalicję, zapewniając ciągłość realizacji porozumienia z KE i MFW. Sondaże odegrają zatem w najbliższym czasie istotną rolę w kształtowaniu nastrojów rynkowych.

Problemy Europy nie kończą się jednak na Grecji. W tym tygodniu agencja Moody’s przypomniała inwestorom o trudnej sytuacji Hiszpanii, obniżając oceny wiarygodności lokalnych banków, z kolei hiszpański dziennik alarmował o wycofywaniu depozytów z systemu bankowego przez Hiszpanów. Hiszpański parlament będzie w przyszłym tygodniu głosował nad pakietem oszczędnościowym, jednak same oszczędności nie wystarczą aby wyprowadzić ten kraj na prostą. Hiszpania – podobnie jak inne kraje z południa Europy – potrzebuje ożywienia w jej północnej części. Dane pokazujące wyraźny wzrost niemieckiej gospodarki w pierwszym kwartale (0,5% q/q) nie są tu przesądzające, gdyż miesięczne wskaźniki były w tym czasie w Niemczech ogólnie niezłe. Pogorszenie nastąpiło w marcu i zostało pogłębione w kwietniu, dlatego też znacznie ważniejsze od danych o PKB będą wskaźniki PMI dla Niemiec za maj, któ ;re poznamy w przyszły czwartek. Jednocześnie opublikowany będzie indeks Ifo.

Krajowe dane nie miały większego znaczenia dla notowań. Inflacja okazała się wyższa niż oczekiwano, rosnąc do 4% R/R, ale dane z rynku pracy były słabsze – wynagrodzenia wzrosły o 3,4% R/R , zaś zatrudnienie tylko o 0,3% R/R, wskazując na dalsze pogorszenie koniunktury w polskiej gospodarce. Większe znaczenie miały dane z USA. Kilka publikacji w pierwszej części tygodnia pozytywnie zaskoczyło, jednak bardzo mocny spadek indeksu Fed z Filadelfii oznacza, iż ryzyko wyhamowania wzrostu w USA jest aktualne, co jest czynnikiem dla złotego negatywnym, nawet uwzględniając fakt, iż słabe dane zwiększają presję na amerykański bank centralny, aby dokonał kolejnej rundy luzowania ilościowego.

Dziś rozpoczyna się szczyt G8, na którym przywódcy będą starać się uspokoić nastroje na rynkach. Trudno jednak oczekiwać konkretnego rozwiązania. Dlatego przy założeniu, iż dane z Niemiec nie przyniosą pozytywnego przełomu, szansą dla złotego na choćby korekcyjne umocnienie jest potwierdzenie się zmian preferencji greckich wyborców. W piątek po godzinie 15.30 kurs EURPLN wynosił 4,34, USDPLN 3,41, zaś CHFPLN 3,61.

dr Przemysław Kwiecień
główny ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

dgqp6ko
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dgqp6ko