Rynki ignorują gorsze dane makro
W środę na Wall Street indeksy nieco poprawiły świeżo ustanowione rekordy hossy w reakcji na gołębie wypowiedzi członków Fed na temat prowadzenia polityki monetarnej w najbliższym czasie.
29.04.2011 | aktual.: 29.04.2011 09:46
Odpowiedź parkietów europejskich na taki scenariusz wydarzeń była pozytywna i czwartkowa sesja rozpoczęła się wzrostami. WIG20 rano również zwyżkował, nawet o ok. 0,5%, ale dość szybko nastąpiła redukcja wzrostów w odpowiedzi na lekkie pogorszenie nastrojów na zachodzie. Po całkowitym zniwelowaniu zwyżek WIG20 niemal do zamknięcia poruszał się wokół poziomów neutralnych. Rynkowi nie zaszkodziły gorsze od oczekiwanych wiadomości z USA. Liczba noworejestrowanych bezrobotnych w zeszłym tygodniu wyniosła 429 tys, wobec prognozowanych 392 tys., a wstępne wyliczenia PKB Stanów Zjednoczonych za I kwartał 2011 pokazało rozwój w tempie 1,8%, spodziewano się nieco lepszego wyniku. Zachodnie zignorowały te doniesienia i zareagowały wręcz odwrotnie niż te by sugerowały – indeksy wyraźnie się odbiły. Niewiele to pomogło GPW – marazm trwał nadal. O 16:00 poznaliśmy niezłe dane o rynku nieruchomości w USA, gdzie w marcu przyrosło 5,1% podpisanych umów nabycia domów, spodziewano się +1,6% - reakcja rynków była znikoma.
WIG20 dopiero na fixingu wypracował korzystny końcowy wynik i zyskał ostatecznie 0,5% (2932 pkt), a niewielki obrót ok. 590 mln PLN wyraźnie sprzyjał „podciągnięciu” kursów na koniec miesiąca.
Na warszawskim parkiecie rynkowy ping-pong trwa w najlepsze. Po środowej przewadze podaży w czwartek do głosu doszli kupujący, co skutkowało wzrostem indeksu szerokiego rynku o blisko 0,4% przy obrotach na poziomie niespełna 822 mln zł. Tym samym na wykresie dziennym wyrysowana została biała świeca z dłuższym dolnym cieniem, umiejscowiona w zakresie ostatnich zmagań, co wpisuje się w panujący na parkiecie schemat pozornej zmienności, gdy każda ze stron zyskuje nieznaczną, jednodniową przewagę. Rynek pozostaje w krótkoterminowej konsolidacji i w konsekwencji sytuacja techniczna po wczorajszej sesji nie uległa zasadniczej zmianie; wsparciem pozostaje cały zakres luki hossy z 19/20 kwietnia natomiast najbliższy opór wyznacza zeszłotygodniowe maksimum. Szybkie oscylatory niezmiennie pozostają w strefach neutralnych, ADX natomiast wciąż jeszcze premiuje byczą stronę rynku. Jeżeli dodać jeszcze, że pomimo małej zmienności, kupujący cały czas utrzymują rynek powyżej SK-15 oraz 61,8% zniesienia Fibonacciego całej
bessy, to wydaję się, że ta strona rynku ma więcej argumentów za kontynuacją trendu, co powinno implikować test szczytów hossy.