Rynki zagraniczne będą ciążyć dziś nad GPW?
Wczorajsza sesja zniwelowała część poniedziałkowego dorobku byków. FW20U10 wystartowały z poziomu 2 385 pkt, tracąc 15 pkt w stosunku do poprzedniego zamknięcia. W pierwszej fazie kwotowań przewaga była po stronie kupujących, którzy po 10:00 wywindowali kurs wrześniowej serii do poziomu 2 415 pkt, wyznaczając tam sesyjne maksimum.
23.06.2010 08:25
Z tego pułapu nastąpiło szybkie cofnięcie i już po 11:00 rynek znalazł się poniżej kreski. Podaż kontynuowała przecenę i wsparta przez słabość parkietów europejskich doprowadziła po 13:00 do ustanowienia dziennego minimum na wysokości 2 376 pkt. Kolejne godziny zmagań przyniosły wahania w okolicy 2 385 pkt, zaś na zamknięciu notowań FW20U10 przyjęły wartość 2 383 pkt, co oznacza spadek o 0,77%. Baza na koniec dnia wynosiła + 4 pkt, LOP wzrósł do 90,7 tys. pozycji.
Spoglądając na wykres świecowy, nie sposób nie przyznać, że konsolidacja wyczerpuje swój potencjał w takim wydaniu, jaki można było do tej pory ujrzeć. Zbiegające się linie oporu oraz wsparcia odległe są już o około 30 pkt od siebie. Rynek wpada w skrajne nastroje, o czym świadczą dwie ostatnie luki o przeciwnej wymowie. Wykres świecowy jest już o krok od przełamania jednej z barier, ale na wiarygodny sygnał kierunku nowej fali należy zaczekać, aż ADX opuści strefę poniżej 20 pkt. A na to się obecnie nie zanosi. Wczorajsze negatywne zamknięcie rynków w USA będzie dziś mocno ciążyć na naszym rynkiem, ale czy zmieni ono techniczny jego obraz – trudno obecnie udzielić jednoznacznej i wiarygodnej odpowiedzi. Jeśli dojdzie do przełamania miesięcznej linii wsparcia, to strona kupująca będzie jeszcze bronić okolic 2 290 pkt, a potem 2 225 pkt. Wydaje się, że strona podażowa powinna dominować na dzisiejszej sesji.
BM Banku BPH