Rząd oszczędza miliony na pracownikach 50+

Obecnie każdy z przeciętnie zarabiających pracowników z grupy 50+ podczas pobytu w szpitalu traci około 150 zł na zasiłku chorobowym. Z wyliczeń Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że daje to rocznie kwotę ok. 5 mln zł.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Są to czyste oszczędności Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i budżetu państwa. Pewnie dlatego rząd nie śpieszy się ze zmianą przepisów.

Nowela sprzed roku

Chodzi o nowelę kodeksu pracy, która weszła w życie 1 lutego 2009 r. wraz ze zmianami w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (DzU nr 6, poz. 33). Przewiduje ona, że pracownikom, którzy ukończyli 50. rok życia, przedsiębiorcy wypłacają przez 14 dni wynagrodzenie chorobowe, a od 15. dnia obowiązek ich utrzymania przejmuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Wynosi ono 80 proc. ich dotychczasowego wynagrodzenia. Dzięki tym zmianom zmniejszyły się koszty zatrudnienia pracowników z grupy 50+. W razie choroby takiego pracownika firma oszczędzała na wypłacanych mu świadczeniach nawet kilka tysięcy w skali roku.
Problemy zaczynają się jednak po upływie tych dwóch tygodni, gdy obowiązek wypłaty świadczenia choremu przejmuje ZUS.

Zgodnie z art. 11 ust. 2 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa wysokość przysługującego zasiłku zależy od sposobu leczenia. Jeśli pracownik poszedł na zwolnienie w związku z katarem czy grypą i leczy się w domu, otrzymuje świadczenie w dotychczasowej wysokości. Jeśli jednak ma poważniejsze kłopoty ze zdrowiem i trafił do szpitala, to od 15. dnia choroby dostanie z ZUS tylko 70 proc. swoich dotychczasowych zarobków.
Na czym polega gorsze traktowanie osób 50+? Otóż przed zmianami tak jak pracownicy w młodszym wieku mogli liczyć przez pierwsze 33 dni zwolnienia na wynagrodzenie chorobowe od pracodawcy w wysokości 80 proc. dotychczasowej pensji, a nie tak jak teraz – tylko przez pierwsze 14 dni.

Wynika z tego, że przez 19 dni leżenia w szpitalnym łóżku po zmianach otrzymują świadczenie niższe o 10 punktów procentowych. W zależności od wysokości ich zarobków różnica, na ich niekorzyść, wynosi od kilkudziesięciu do kilkuset złotych rocznie.

Odległe zmiany

Problem jest znany w Ministerstwie Pracy praktycznie od samego początku obowiązywania tych niekorzystnych przepisów, z założeń do nowelizacji wynika jednak, że zmiany nastąpią dopiero 1 stycznia 2011 r. Zostały już przesłane przez resort pracy pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów i zapewne niebawem trafią do Sejmu.

Założenia nie przewidują także prawa do wyrównania świadczeń. Pracownicy 50+ nie odzyskają więc pieniędzy, które stracili od 1 lutego 2009 r.

Ministerstwo wyszło bowiem z założenia, że zmiany są tak korzystne dla pracowników, że nie ma potrzeby ustanawiania żadnych przepisów przejściowych. Faktycznie, nowe przepisy będą opłacalne dla wszystkich pracowników, a przy okazji dla tych z grupy 50+. Od 1 stycznia 2011 r. wzrośnie bowiem wysokość zasiłku wypłacanego przez ZUS w czasie leczenia szpitalnego. Każdy ubezpieczony dostanie 80 proc. wynagrodzenia przez cały okres hospitalizacji, bez względu na swój wiek.

| Lesław Nawacki z Biura RPO, dyrektor zespołu prawa pracy Intencja tych przepisów była dobra, bo chodziło o zwiększenie zatrudnienia pracowników z grupy 50+, popełniono jednak błąd legislacyjny, przez co stracili na wysokości przysługujących im świadczeń. Interweniowaliśmy w tej sprawie w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej już w maju zeszłego roku. We wrześniu 2009 r. dostaliśmy odpowiedź, że przepisy zostaną zmienione, a świadczenia wyrównane. Przesłane wtedy założenia zmian nie wskazywały na tak odległy termin ich wprowadzenia. Dla rzecznika rozstrzygające znaczenie miała zgoda co do tego, że trzeba zrównać sytuację prawną osób pobierających zasiłek w trakcie pobytu w szpitalu – niezależnie od ich wieku. |
| --- |

Mateusz Rzemek
Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie
105 mln zł kary dla właściciela Biedronki. Poszło o promocje
105 mln zł kary dla właściciela Biedronki. Poszło o promocje
Sprzedaż spadła nawet o 75 proc. Deweloperzy robią duże promocje
Sprzedaż spadła nawet o 75 proc. Deweloperzy robią duże promocje
Polki skarżą się na niemiecki sklep. UOKiK bada sprawę
Polki skarżą się na niemiecki sklep. UOKiK bada sprawę
Chcą zmian w waloryzacji. Emerytury skoczą w górę
Chcą zmian w waloryzacji. Emerytury skoczą w górę
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Zmiany przed igrzyskami. Zimowy raj wprowadza obowiązkowe kaski
Zmiany przed igrzyskami. Zimowy raj wprowadza obowiązkowe kaski
Zmiany w PSZOK-u. Od 1 grudnia nie oddamy tych odpadów
Zmiany w PSZOK-u. Od 1 grudnia nie oddamy tych odpadów
Kiedyś główny nośnik. Teraz zalega w domach. Oto jak pozbyć się płyt
Kiedyś główny nośnik. Teraz zalega w domach. Oto jak pozbyć się płyt
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Ceny szaleją. Widać już zmiany na półkach polskich sklepów
Ceny szaleją. Widać już zmiany na półkach polskich sklepów
Tyle masz czasu na skasowanie biletu. Inaczej będzie mandat
Tyle masz czasu na skasowanie biletu. Inaczej będzie mandat
Ogrzewanie domu za mniej niż 5 tys. zł rocznie. Oto lider oszczędności
Ogrzewanie domu za mniej niż 5 tys. zł rocznie. Oto lider oszczędności
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀