Rząd: Polska przystąpi do "chińskiej alternatywy" dla MFW i BŚ (opis)

Rząd zgodził się we wtorek na podpisanie umowy, która umożliwi przystąpienie Polski do Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB). Bank miałby stanowić chińską alternatywę dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Banku Światowego.

Podpisanie umowy o utworzeniu AIIB, a w dalszej kolejności jej ratyfikacja, jest formalnym warunkiem uzyskania przez Polskę członkostwa w tej nowo tworzonej międzynarodowej instytucji finansowej. Według komunikatu CIR podpisanie umowy powinno nastąpić do 31 grudnia br. Ostateczny termin złożenia dokumentu ratyfikacyjnego upływa 31 grudnia 2016 r.

Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych to nowa chińska inicjatywa. Ma być alternatywą dla międzynarodowych instytucji finansowych zdominowanych przez USA, jak BŚ czy MFW oraz motorem inwestycji infrastrukturalnych i rozwoju gospodarczego Chin.

W ocenie rządu członkostwo w AIIB wzmocni współpracę gospodarczą i polityczną Polski z Azją oraz stworzy nowe możliwości biznesowe dla polskich przedsiębiorstw. Polska jako udziałowiec banku będzie uczestniczyć w jego zarządzaniu i decyzjach podejmowanych przez organy banku, będzie mogła wpływać na jego bieżące i strategiczne działania.

Jak informował wcześniej resort finansów, w przypadku przystąpienia do AIIB nasz udział wynosiłby 831,8 mln dolarów (0,83 proc. całego kapitału Banku). Siła głosu każdego państwa członkowskiego uzależniona ma być od jego wkładu w planowany na 100 mld dolarów kapitał zakładowy AIIB. Chiny, które są inicjatorem projektu, wpłacą 26 proc. tej kwoty, na drugim miejscu znajdą się Indie z 7,5-proc. udziałem, a na trzecim Rosja z 5,9-proc.

W intencji MF, członkostwo w AIIB ma stać się elementem budowy sprzyjającego klimatu politycznego w stosunkach z Azją, służącego realizacji celów gospodarczych w średnim i długim okresie.

"Chodzi o to, że dalszy rozwój polskiej gospodarki i jej modernizacja wymagają podnoszenia konkurencyjności polskich podmiotów, zarówno przez zwiększanie ich efektywności i innowacyjności, jak i wspieranie ich obecności na światowych rynkach. Jedną z dróg realizacji tego celu może być udział polskich producentów i usługodawców w realizacji projektów finansowanych przez AIIB (jak również przez inne międzynarodowe instytucje finansowe, których Polska jest członkiem - Bank Światowy, Europejski Bank Inwestycyjny czy Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju)" - napisano w komunikacie CIR.

Rząd liczy, że udział Polski w AIIB ułatwi dostęp do procedur przetargowych mających na celu wyłonienie wykonawców i dostawców ww. projektów jak również zapewni dostęp do informacji o tego typu możliwościach, a współfinansowanie przez bank projektów inwestycyjnych realizowanych z udziałem polskich podmiotów, w tym jako podwykonawców - zdecydowanie poprawi ich bezpieczeństwo finansowe. Bank ma bowiem dodatkowo sprawdzać wiarygodność kontrahentów i przesłanki ekonomiczne całego przedsięwzięcia.

"Jest to szczególnie ważne dla polskich firm, które dopiero budują lub planują swoje relacje z partnerami z rynku azjatyckiego" - oceniono w komunikacie.

Udział w chińskim projekcie, rząd wiąże z rosnącym - w jego ocenie - znaczeniem inicjatywy "Jeden Pas i Jeden Szlak".

"Polska może odgrywać istotną rolę, jako pierwszy kraj UE na trasie rewitalizowanego Jedwabnego Szlaku. Rozwój bezpośrednich połączeń morskich i kolejowych (a w perspektywie również drogowych) między Azją a Unią Europejską ma stać się jednym z obszarów zaangażowania nowego banku. Projekty w tym obszarze mogą stwarzać dla polskich przedsiębiorców szansę na rozpoczęcie nowej lub poszerzenie dotychczasowej działalności. Dotychczasowe doświadczenia polskich przedsiębiorstw, wiążące się ze współpracą z partnerami chińskimi, dają dobrą pozycję wyjściową do rozszerzenia jej zakresu i zaangażowania w nią większej liczby polskich firm" - napisano w komunikacie.

Jak podano, bank będzie prowadzić działalność operacyjną nie tylko w Chinach, ale w całym regionie, który obejmuje m.in. Azję Centralną, w tym Kazachstan, Mongolię, Tadżykistan, jak również inne obszary byłego Związku Radzieckiego - Azerbejdżan, Gruzję. Są to państwa, w których polska aktywność jest już widoczna, a przez działalność AIIB może być dodatkowo wzmocniona. Działalność inwestycyjna AIIB może też zostać w przyszłości rozszerzona poza region Azji, w tym o Europę. Spośród 57 państw, które zgłosiły chęć uzyskania członkostwa w AIIB, 6 nie podpisało jeszcze aktu założycielskiego: Polska, Dania, Filipiny, Kuwejt, RPA i Tajlandia (stan na 24 sierpnia 2015 r.).

Spośród państw członkowskich UE umowę podpisały: Austria, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Luksemburg, Malta, Holandia, Portugalia, Hiszpania, Szwecja oraz Wielka Brytania. Decyzji o przystąpieniu do AIIB nie podjęły: USA, Kanada, Japonia. Kapitał banku wyniesie 100 mld USD, a udziały poszczególnych krajów zostały wyliczone zgodnie z formułą opartą o PKB z uwzględnieniem jego wielkości wyliczonej według kursów bieżących (proporcja 60 proc.) oraz według parytetu siły nabywczej (proporcja 40 proc.).

Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawiała PAP, przystąpienie do AIIB to dobry pomysł. "Polska nie powinna stać obok tego projektu. (...) Oczekiwanie, że bank istotnie wpłynie na projekty realizowane w Polsce byłoby nierealistyczne. Powinniśmy to jednak kalkulować z perspektywy kosztu alternatywnego, czyli tego, jakie szkody możemy ponieść z tego tytułu, że nas tam nie będzie" - ocenił analityk finansowy Piotr Bodył Szymala.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)