Rząd powinien poświęcić więcej uwagi rolnictwu
Europoseł PiS Janusz Wojciechowski zarzuca rządowi, że w swoich priorytetach na prezydencję w UE w 2011 roku nic nie mówi o rolnictwie. Skierował do premiera Donalda Tuska i wicepremiera Waldemara Pawlaka list otwarty z postulatami w tej sprawie.
21.11.2009 | aktual.: 21.11.2009 19:26
- Martwi nas to, że polski rząd w swoich priorytetach na prezydencję w 2011 roku nic nie mówi o rolnictwie. Jak to możliwe, że kraj, który obok Francji jest najbardziej rolniczym krajem w UE, przygotowując się do prezydencji nie mówi nic o rolnictwie, tak jakby problem rolnictwa u nas nie istniał - mówił na konferencji prasowej w Łodzi Wojciechowski, który jest wiceprzewodniczącym komisji rolnictwa Parlamentu Europejskiego.
Podkreślił, że w pierwszych dyskusjach na temat przyszłego budżetu UE pojawiają się niepokojące sygnały m.in. z Komisji Europejskiej, których wspólną cechą jest "nieodparta" chęć ograniczenia wydatków na wspólną politykę rolną i towarzysząca im chęć przeniesienia pomocy na rolników na szczebel krajowy.
- Jeżeli ta pomoc byłaby zmniejszona, a tym bardziej przeniesiona na szczebel krajowy, to przy stanie budżetu, w jakim dzisiaj jest Polska - bo wszystko wskazuje, że państwo jest u progu jakiejś katastrofy budżetowej - nie ma co liczyć, że rząd Polski będzie w najbliższych latach w stanie dać jakieś pieniądze na rolnictwo - mówił Wojciechowski. W jego ocenie, możemy liczyć tylko na Unię i powinniśmy zrobić wszystko, żeby budżet UE był jak największy i żeby na rolnictwo było w tym budżecie możliwie jak najwięcej pieniędzy.
- Z projektu unijnego budżetu wynika, że polityka rolna czy regionalna ustępują nowym priorytetom, takim jak zmiany klimatyczne, energia i innowacyjność. Komisja Europejska chce też, aby kraje członkowskie wzięły na siebie część tradycyjnych wydatków, np. na rolnictwo, przy czym "dopłaty bezpośrednie dla rolników mogłyby być współfinansowane przez kraje.
Wojciechowski skierował list otwarty do premiera Donalda Tuska i wicepremiera Waldemara Pawlaka, w którym postuluje, by rząd uznał za swoje priorytety w ramach polskiej prezydencji w UE w drugiej połowie 2011 roku m.in. zapewnienie odpowiednich środków budżetowych na wspólną politykę rolną w perspektywie finansowej po 2013 roku.
W UE właśnie toczy się dyskusja nad uproszczeniem systemu dopłat bezpośrednich dla rolników, które będą wypłacane po 2013 roku.
Zdaniem Wojciechowskiego, kolejnym priorytetem powinno być rzeczywiste wyrównanie dopłat bezpośrednich dla rolników, tak aby system dopłat po 2013 roku zapewniał równe traktowanie we wszystkich krajach członkowskich. W ocenie Wojciechowskiego, to bardzo ważne, bowiem wyrównanie dopłat, które miało być w 2013 roku będzie "w gruncie rzeczy pozorne".
- Unia odeszła od dopłat do produkcji, ale zachowała niesprawiedliwy, mierzony potencjałem produkcyjnym, system dopłat dla poszczególnych krajów członkowskich. Ten system - jeżeli będzie utrzymany - będzie powodował, że po 2013 roku polscy rolnicy nadal będą otrzymywali dwa razy mniej niż rolnicy niemieccy czy francuscy. Zniesienie tej niesprawiedliwości powinno być podstawowym celem polskiej polityki rolnej - uważa Wojciechowski. Dodał, że trzeci postulat dotyczy wprowadzenia Europy wolnej od GMO, czyli organizmów genetycznie modyfikowanych.
- To jest ostatni moment, żeby rząd się dobrze do tego przygotował. Priorytety jeszcze można zmienić. W priorytetach rządu mówi się o wszystkim, ale o rolnictwie zupełnie zapomniano - podkreślił Wojciechowski.