Rząd przyjął wstępny projekt budżetu na 2017 r. (opis)
Rząd przyjął wstępny projekt ustawy budżetowej na 2017 r. z deficytem nie większym niż 59 mld 300 mln zł. PKB ma wzrosnąć w przyszłym roku o 3,6 proc., deficyt sektora finansów publicznych ma wynieść 2,9 proc. PKB, a inflacja - 1,3 proc.
Jak poinformowało CIR, przyszłoroczne dochody budżetu wyniosą 324,1 mld zł, zaś wydatki 383,4 mld zł. W efekcie deficyt budżetu państwa ma być nie większy niż 59,3 mld zł. W projekcie ustawy budżetowej na 2017 r. uwzględniono planowane zmiany dotyczące wieku emerytalnego. Według projektu nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej wyniesie 5,0 proc., wzrost zatrudnienia w gospodarce narodowej - 0,7 proc., a wzrost spożycia prywatnego - w ujęciu nominalnym o 5,5 proc.
Jak powiedziała na czwartkowej konferencji premier Beata Szydło, przy przygotowaniu projektu budżetu trzeba było wyważyć realizację programów prospołecznych i prorozwojowych z koniecznością stworzenia odpowiedzialnego budżetu.
"To nie była łatwa dyskusja nad przygotowaniem projektu budżetu takiego, który wyczerpałby oczekiwania wszystkich resortów. Z drugiej strony, ten najważniejszy cel, który sobie stawiamy, czyli zrealizować priorytety programu, który przyjął rząd wobec obywateli: programów prospołecznych, programów proinwestycyjnych i też tych wiele potrzeb, które związane są z bezpieczeństwem, z edukacją" - opisywała premier.
Jak dodała, istotne jest także, by budżet był "odpowiedzialny". "My jesteśmy zdeterminowani do tego, ażeby odbudowywać dochody podatkowe budżetu państwa, ażeby uszczelniać system, ażeby wydawać pieniądze racjonalnie. Aby też przede wszystkim utrzymać stan finansów publicznych w jak najlepszej kondycji, żeby był niski deficyt" - mówiła premier.
Zaznaczyła, że rządowi zależy na tym, aby "móc powiedzieć, że odbudowujemy finanse państwa, że tworzymy system, który jest stabilny, który jest przewidywalny. A z drugiej strony realizujemy te najważniejsze priorytety, najważniejsze cele, które zakłada rząd, związane z naszą polityką prorodzinną, prospołeczną, polityką bezpieczeństwa, i najważniejsze wyzwanie - czyli polityka rozwojowa" - powiedziała.
Jak wyjaśniła, przedstawiony w czwartek projekt będzie jeszcze konsultowany z Radą Dialogu Społecznego. "Czekamy na uwagi. Ale też jeszcze przez pewien czas - do końca września i do momentu, kiedy przyślemy już ostateczny projekt przyjęty przez Radę Ministrów do Sejmu, będą trwały nadal prace w resortach i będą trwały prace przede wszystkim w resorcie finansów" - dodała.
Szydło zobowiązała swoich ministrów do ponownego przeglądu swoich budżetów w resortach i szukania oszczędności na rok 2017. "Ministrowie zostali przeze mnie zobowiązani jeszcze do przeglądów swoich budżetów, priorytetów, do szukania oszczędności w swoich resortach. A Komitet Rozwoju, kierowany przez wicepremiera (Mateusza) Morawieckiego będzie w tej chwili pracował nad tym projektem" - powiedziała.
Minister finansów Paweł Szałamacha podkreślił na konferencji, że mimo realizacji zamierzeń prorodzinnych, rząd nadal obraca się w bezpiecznej przestrzeni finansów publicznych. Powiedział, że szereg zamierzeń politycznych rządu będzie realizowanych w zwiększonym niż obecnie wymiarze w 2017 r. przy "zatrzymaniu deficytu budżetowego na bezpiecznym, wiarygodnym poziomie 2,9 proc. (PKB - PAP)". "Uważam to za niekwestionowany sukces naszego rządu, całej Rady Ministrów i także mój osobiście" - podkreślił Szałamacha.
Zauważył, że podczas rządów koalicji PO-PSL deficyt spadł do poziomu poniżej 3 proc. w 2015 r., co - powiedział minister - jest dorobkiem poprzedniej ekipy. Dodał, że w UE trudno jest wskazać państwo, który realizuje tak ambitną agendę prorodzinną i prorozwojową jak Polska, a jednocześnie utrzymuje deficyt na bezpiecznym poziomie. Szałamacha powiedział też, że przez najbliższy miesiąc będą trwały dyskusje w Radzie Dialogu Społecznego oraz rozmowy MF z pozostałymi ministerstwami co do priorytetów. Dodał, że we wrześniu projekt ustawy budżetowej na 2017 r. ma trafić do Sejmu.
"Jeszcze przed nami miesiąc, niełatwe dyskusje na Radzie Dialogu Społecznego, szereg spotkań bilateralnych, będę także rozmawiać ze wszystkimi ministrami co do tego, jakie oni mają priorytety wewnętrzne. Bo niektórzy uważają, że założone pieniądze na przykładowo jakieś inwestycje, wydatki majątkowe mogą poczekać, a woleliby zrealizować inne założenia" - powiedział Szałamacha.
Szałamacha był pytany o podatek od sklepów. Jak wyjaśnił, we wstępnym projekcie budżetu na 2017 r. rząd zakłada wpływy z podatku od sklepów na 1,6 mld zł. Szef resortu finansów powiedział, że zakładany poziom wpływów z tego podatku jest "bezpieczny". "Raczej trzeba planować z konserwatywnym podejściem" - zaznaczył. Dodał, że podatek jest tak skonstruowany, że gdyby część sieci handlowych chciała "zagrać nie fair" i przenieść podatek w cenach na konsumentów, to otwiera to przestrzeń konkurencyjną "na mniejszych podatników". "Oni będą mogli wówczas wygrywać" - powiedział.
Szałamacha zapewnił, że wszystkie kwoty na program Rodzina 500 plus są w pełni zabezpieczone i dodatkowe finansowanie czy zmiany nie będą potrzebne w ciągu roku. "Jeżeli program Rodzina 500 plus odniesie sukces, na którym nam zależy - a tym sukcesem jest wyższy wskaźnik urodzeń w Rzeczypospolitej za rok, za dwa, za trzy - to oczywiste jest, że wydatki na ten program będą wzrastały" - wyjaśnił szef resortu finansów na konferencji po posiedzeniu rządu.
Szef resortu finansów dodał, że oprócz Programu 500 plus we wstępnym projekcie budżetu zaplanowano m.in. rezerwę na decyzję ws. obniżenia wieku emerytalnego, na programy kolejowe i drogowe, program przekopu przez Mierzeję Wiślaną i podwyżki dla budżetówki. "Jest poczyniona rezerwa na decyzję co do obniżonego wieku emerytalnego, o 2 mld będą wyższe wydatki infrastrukturalne w budżecie ministra (infrastruktury i budownictwa Andrzeja) Adamczyka na programy kolejowe i drogowe, uruchomiony będzie program przekopu przez Mierzeję Wiślaną, zostaną przeznaczone stosowne pieniądze na waloryzację inflacyjną wynagrodzeń w całej sferze budżetowej o 1,3 proc." - tłumaczył.
Wskazał, że szereg założeń z 2016 roku będzie realizowanych w zwiększonym wymiarze w przyszłym roku. "I przy zachowaniu tego, co uważam za niekwestionowany sukces naszego rządu, całej Rady Ministrów, i - także przyznam państwu - mój osobisty, to znaczy zatrzymaniu deficytu budżetowego na bezpiecznym poziomie, na wiarygodnym poziomie 2,9 pp." - podkreślił.
"Najlepszą oceną realistyczności tej cyfry - poziomu 2,9 - jest reakcja w ostatnich dniach tych, którzy oceniają budżet, czyli inwestorów na rynkach finansowych; reakcja rynków finansowych od poniedziałku, która świadczy o tym, że nasze dane są odbierane jako w pełni wiarygodne. Nie ma załamania, fluktuacji na rynku walutowym, pozytywne tendencje cały czas są, jeżeli chodzi o malejące oprocentowanie obligacji Skarbu Państwa. W związku z tym uważam, że to jest propozycja sensowna" - powiedział, pytany o założenia budżetu. "Stąpamy mocno po ziemi" - podkreślił.
Jak wyjaśnił, rząd uaktualnił i uwiarygodnił prognozę wzrostu PKB, która "tworzy bazę podatkową". Mówił, iż rząd brał także pod uwagę zauważalne już efekty swojej działalności - "odbudowy dochodów podatkowych budżetu". Jak uzupełnił, można też zauważyć pozytywne zmiany w postawach podatników.
"Ta maszyna powoli się rozpędza, zmieniają się postawy podatników, części szarego i wręcz czarnego biznesu, który widzi, że już nie będzie w Polsce robił takich wspaniałych interesów. I także zmieniają się postawy podatników, którzy zauważają, że w Ministerstwie Finansów mają wiarygodnego partnera, a nie urząd toksyczny, nieprzyjazny" - mówił.
Szałamacha poinformował też, że w przyszłym roku stawki VAT zostaną utrzymane na obecnym poziomie. "Co do stawki VAT, tak jak to wielokrotnie zapowiadaliśmy, zostanie utrzymana. Co do tego, jak długo - to jest kwestia wykraczająca niejako poza horyzont decyzyjny natychmiastowy (...) Na pewno zostanie zatrzymana w przyszłym roku i będziemy reagować odpowiednio do wydarzeń w kolejnych latach" - powiedział szef resortu finansów.
Potwierdził, że w projekcie budżetu na przyszły rok jest rezerwa dot. reformy wieku emerytalnego. "Co do ostatecznego kształtu wieku emerytalnego, będzie się wypowiadał Sejm. Ale my realizujemy konsekwentnie, krok po kroku, te założenia w harmonogramie, w tempie, który jest sensowny, rozsądny, który nam pozwala być wiarygodnym wobec dla tej bardziej obiektywnej, już nie powiem życzliwej, części obserwatorów sceny politycznej" - podkreślił Szałamacha.
Premier Beata Szydło mówiła na konferencji, że rząd proponuje rozwój poprzez rodzinę, poprzez szerokie budowanie dla niej wsparcia, a także odbudowę polskiego przemysłu i tworzenie w Polsce warunków do inwestowania na warunkach, które będą dawały szansę przedsiębiorcom. Przekonywała, że już widać efekty wdrażanych przez jej rząd reform i podejmowanych przez niego decyzji w tym roku, mimo że rada ministrów pracowała na budżecie przygotowanym jeszcze przez poprzedników.
"Myśmy wprowadzili do niego pewne zmiany, ale to był projekt budżetu poprzedniego rządu, a mimo to udało nam się w tak trudnych warunkach doprowadzić do tego, że są wyższe dochody podatkowe, że ten system podatkowy zaczyna przynosić efekty" - podkreślała. Ponownie zapowiedziała, że zarówno program 500 plus, który - jak wskazała premier - kosztował w tym roku 17 mld zł, jak i inne zapowiedzi rządu będą realizowane. "Konsekwentnie będziemy ten plan realizowali w latach następnych, również w roku 2017" - zadeklarowała Szydło.