Rzecznik Finansowy chce powrotu do prac nad regulacjami ustawowymi dot. UFK

Warszawa, 31.03.2016 (ISBnews) - Rzecznik Finansowy postuluje powrót do prac nad regulacjami ustawowymi dotyczącymi inwestycyjnych umów ubezpieczenia oraz ubezpieczeń grupowych. Pomimo zmian, zapoczątkowanych w 2012 r., nadal wielu klientów musi dochodzić swoich praw przed sądem. Adresatami ubezpieczeń UFK powinny być osoby dysponujące wiedzą z zakresu działania rynków finansowych, nie zaś masowy odbiorca - ze względu m.in. na skomplikowanie tego typu umów, przerzucenie całego ryzyka inwestycyjnego na klienta i sposób ustalania wynagrodzenia pośredników, poinformowała Rzecznik Finansowy Aleksandra Wiktorow.

31.03.2016 | aktual.: 31.03.2016 16:37

Pierwszy Raport o polisach inwestycyjnych, opublikowany w grudniu 2012 roku, spowodował znaczący wzrost zgłoszeń klientów, którzy kupili polisę. W latach 2013-2015 liczba skarg klientów przekroczyła 3700, podczas gdy w 2010 roku było ich 103.

"Klienci są coraz bardziej świadomi swoich praw i nie boją się dochodzić ich przed sądem. Po naszym pierwszym raporcie na temat polis UOKiK nałożył ponad 50 mln zł kar na najbardziej 'aktywnych' w sprzedaży produktów UFK. Mamy już zmiany w ustawie o działalności ubezpieczeniowej, zostało zawartych szereg ugód i porozumień towarzystw ubezpieczeniowych z UOKiK. Jednak nowe prawo nie działa wstecz i nadal nie zostały załatwione sprawy wielu osób, które nabyły felerne produkty" - powiedziała Wiktor podczas prezentacji "II Raportu Rzecznika Finansowego. Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym".

Dodała, że np. opłata likwidacyjna zgodnie z nowym prawem została ustalona na 4% dla nowych produktów, ale w niektórych starszych, istniejących już polisach nadal są zapisy, mówiące, że ta opłata może sięgnąć nawet 100% wartości jednostek uczestnictwa, posiadanych przez klienta.

Pokłosiem I Raportu była także Rekomendacja U (dotycząca bancassurance), wydana przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF), a także próby samoregulacji rynku pod auspicjami Polskiej Izby Ubezpieczeń i Związku Banków Polskich.

"Powróciliśmy do zagadnienia UFK, ponieważ problem nie został rozwiązany. Rekomendacje branżowe okazały się nieefektywne, bowiem olbrzymia większość największych grzeszników nie przyjęła ich. Dlatego ja odbieram te rekomendacje jak perfumowanie trupa. Po prostu chciano zachować możliwość sprzedaży bardzo intratnych produktów. Ustawa o działalności ubezpieczeniowej nie załatwiła problemów wstecz, zaś decyzje wydane przez prezesa UOKiK - którego działania w tym zakresie oceniam jako bardzo konkretne i zdecydowane - nie objęły wszystkich produktów i ubezpieczycieli" - podkreślił mecenas Aleksander Daszewski.

Jak podkreślił prawnik Cezary Orłowski, porozumienia z UOKiK zostały zawarte przez 17 towarzystw ubezpieczeń na życie i nie objęły ze względów natury prawnej umów zawartych przed 2013 rokiem, tj. 2/3 umów, które są "najbardziej toksyczne".

Daszewski poinformował, że klienci wyposażeni w argumentację zawartą w I Raporcie zaczęli odważniej dochodzić swoich praw w sądach. Od 2013 do 2015 r. Rzecznik otrzymał prawie 150 wniosków o tzw. istotny pogląd w sprawie dotyczących polis z UFK, z czego 116 w 2015 r. Dotyczyły one zarówno postępowań indywidualnych, jak i pozwów zbiorowych. W ponad 80% spraw sąd stanął zdecydowanie po stronie klienta. Jednak posiadacze starszych umów ubezpieczenia i ci, którzy zrezygnowali z nich ponosząc straty, nadal muszą dochodzić swoich praw w sądach.

Rzecznik Finansowy wskazała, że pomimo zmian, konstrukcja umów z UFK nadal utrudnia policzenie kosztów ponoszonych przez klienta. A tych jest niemało. Są to: opłata za zarządzanie (1-4% zależnie od profilu inwestycyjnego, z tytułu zarządzania UFK), opłata dystrybucyjna (sięgająca 99% w pierwszym roku, uzasadniana faktem wystawienia polisy i ponoszenia związanych z tym kosztów dystrybucji), opłata alokacyjna (koszty akwizycji pobierane z góry), opłata likwidacyjna (lub określenie wartości wykupu), opłata warunkowa (forma kaucji, "premia" potrącana na początku trwania umowy, zwracana tylko w razie utrzymania polisy do końca trwania umowy) oraz obciążenie opłatą wydzielonej części funduszu.

"Mnogość tych opłat, ich wysokość sprawia, że klient nie jest w stanie sam policzyć, na jakie zyski może liczyć. A przy niskich stopach zwrotu może nigdy nie osiągnąć zysku z inwestycji. Dlatego uważamy, że nie są to produkty dla wszystkich. Zdecydowana większość klientów nie wie, co tak naprawdę kupuje ze względu na to, że umowy są bardzo skomplikowane"- podkreśliła Wiktorow.

Rzecznik Finansowy negatywnie oceniła także zawarty w umowach mechanizm powodujący przerzucanie całego ryzyka inwestycyjnego na klienta, podczas gdy zakład ubezpieczeń nie ponosi ryzyka związanego np. z doborem funduszy, a zawsze na takim produkcie zarabia. Duże zastrzeżenia Rzecznika budzi także sposób ustalania wynagrodzeń pośredników (wysokie prowizje, uniezależnione od okresu trwania umowy, czy powiązanie prowizji z kwotą składek).

(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także