Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje w ZUS i pisze list. "Ludzie są bez środków do życia"

Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje w ZUS i pisze list. "Ludzie są bez środków do życia"
Źródło zdjęć: © Eastnews | Andrzej Hulimka/REPORTER
Jakub Ceglarz

12.09.2016 10:40, aktual.: 12.09.2016 14:43

Adam Bodnar wystosował list otwarty do prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Gertrudy Uścińskiej, w którym skarży się na zbytnią opieszałość instytucji. Rzecznik Praw Obywatelskich zarzuca ZUS, że przez trwające w nieskończoność procedury, wielu ubezpieczonych pozostaje bez środków do życia.

Bodnar podkreśla, że jego list to element konsultacji społecznych, prowadzonych w ramach przeglądu systemu emerytalnego, prowadzonego w tym roku przez ZUS. - Problem przedłużających się postępowań pojawił się już w trakcie lipcowego spotkania Rzecznika z prezes Gertrudą Uścińską - powiedział WP Lesław Nawacki, dyrektor zespołu prawa pracy i zabezpieczenia społecznego w Biurze RPO.

Rzecznik w swoim liście skarży się przede wszystkim na to, że postępowania, mające na celu przyznanie m.in. zasiłku chorobowego kobietom w ciąży czy zasiłku macierzyńskiego, trwają zdecydowanie zbyt długo.

"Długi okres oczekiwania na wydanie decyzji, wynikający z przewlekłego prowadzenia postępowania w tych sprawach, powoduje dotkliwe skutki dla osób oczekujących na przyznanie świadczenia. Bywa, że ubezpieczeni w czasie prowadzenia przez organ rentowy postępowania wyjaśniającego pozostają bez środków do życia" - napisał Rzecznik Praw Obywatelskich.

Domaga się tym samym, by "w przypadku zaistnienia przesłanek pozwalających na ustalenie prawa do świadczenia, zasadą powinno być jak najszybsze wydanie decyzji, bowiem szybkie i skuteczne nabycie świadczeń stanowi słuszny interes ubezpieczonego".

Czy do biura RPO spłynęło dużo takich skarg na przewlekłość postępowań? - Na pewno nie są to jednostkowe przypadki, ale też byłbym daleki od tego, by mówić o jakiejś zorganizowanej akcji czy mobilizacji ZUS - mówi Lesław Nawacki.

Wynagrodzenie za wysokie, a firma tylko po to, by brać zasiłek

O co konkretnie chodzi? - W ostatnim czasie ZUS częściej kontroluje pracowników etatowych oraz prowadzących działalność gospodarczą - mówi WP mec. Katarzyna Przyborowska, radca prawny w kancelarii Lege Artis, która specjalizuje się właśnie w tego typu sprawach. I dodaje, że to rzeczywisty problem, a nie "widzimisię" Rzecznika Praw Obywatelskich.

Jak twierdzi ekspertka, Zakład kwestionuje m.in. wysokość wynagrodzenia lub w ogóle zasadność zatrudniania kobiet, które zaraz po rozpoczęciu pracy zachodzą w ciążę i idą na urlop macierzyński. I dodaje, że w jej pracy zawodowej bardzo często spotyka się z sytuacją, że kontrola stwierdza zbyt wysokie wynagrodzenie i zasiłek wypłaca na przykład od minimalnej podstawy wymiaru, a nie od kwoty, którą pracownica faktycznie zarabia.

Natomiast w przypadku samozatrudnionych ZUS często stwierdza, że działalność gospodarcza została założona tylko po to, by opłacić wysokie składki przez kilka miesięcy, a później pobierać z tego tytułu zasiłek chorobowy, a następnie macierzyński. W takim przypadku Zakład wydaje decyzję, że taka osoba nie podlega ubezpieczeniu i zasiłek nie jest wypłacany.

- Ubezpieczonemu pozostaje tylko odwołać się od razu do sądu okręgowego, nie zaś do rejonowego. A takie postępowanie trwa. W Warszawie na przykład trzeba na rozstrzygnięcie czekać około roku - komentuje mec. Katarzyna Przyborowska w kancelarii Lege Artis. - A jeśli decyzja jest korzystna dla ubezpieczonej, to pełnomocnik ZUS pisze apelację i sprawa toczy się przez kolejne miesiące.

Nie trzeba dodawać, że przez cały ten czas kobieta pozostaje bez zasiłku macierzyńskiego. Taką możliwość dopuszczają przepisy, które zostały jednak zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego, w którym "leżą" od początku ubiegłego roku. Wciąż jednak nie doczekały się orzeczenia.

Jak mówi nam Lesław Nawacki z biura Rzecznika Praw Obywatelskich, chodzi o to, by zmienić przepisy na przykład poprzez wprowadzenie "zaliczkowania" takiego zasiłku, by kobiety w zaawansowanej ciąży nie pozostawały nagle bez środków do życia.

Mimo próby kontaktu nie udało nam się uzyskać komentarza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Pierwszy raz od 3 lat

Przegląd systemu emerytalnego prowadzony jest przez ZUS cyklicznie, nie rzadziej jednak niż przez 3 lata. Ostatni miał miejsce w 2013 roku, więc kolejny wystartował w czerwcu bieżącego roku. - System emerytalny dotyka każdego z nas, więc wymaga jak najszerszych konsultacji - mówiła przy jego początku prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.

Do udziału w konsultacjach zaprosiła również wszystkich ubezpieczonych, którzy mogą kierować swoje uwagi i propozycje dotyczące możliwych rozwiązań w ramach systemu emerytalnego. Wystarczy, że wyślą w tej sprawie maila pod adres przeglademerytalny@zus.pl. Można również pojawić się na jednej z debat, organizowanych przez ZUS w miastach wojewódzkich (zobacz harmonogram)
.

Raport z przeglądu ma powstać jeszcze we wrześniu, a w październiku powinien pojawić się w porządku obrad Rady Ministrów.

Źródło artykułu:money.pl
rpozuslist
Komentarze (122)