"Rzeczpospolita": Śmieci palą się dobrze
Plaga pożarów na składowiskach odpadów i w sortowniach śmieci nasila się od dwóch lat. Mniej więcej od kiedy gminy zaczęły wymagać, by śmieci przetwarzano - informuje "Rzeczpospolita".
14.09.2015 04:15
Eksperci są zgodni: pożar to prosty sposób, by przedsiębiorstwo pozbyło się śmieci, które przyjęło do utylizacji.
Firmy przetwarzające odpady za każdą tonę dostają ok. 250 zł. Gdy spłoną, pieniądze zostają u nich, ale powstaje miejsce na nowe odpady. Wiele z nich otrzymuje też odszkodowanie z ubezpieczenia - wskazuje "Rz".
Tymczasem w trakcie pożaru do środowiska przedostaje się wiele szkodliwych substancji. A spalenie śmieci na wolnym powietrzu to duża szkoda dla środowiska, za której wyrządzenie w praktyce nikt nie ponosi odpowiedzialności, chyba, że zostanie złapany za rękę.
Za podpalenie grozi odpowiedzialność karna, ale ponosi ją konkretna osoba, a nie np. zarządca składowiska - zauważa Daniel Chojnacki, radca prawny w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. Jak dodaje, przedsiębiorca może jednak ponieść odpowiedzialność, jeśli np. zaniedbaniami przyczynił się do pożaru.
Więcej na http://www.rp.pl