Rzymskie konie dorożkarskie z "czarnymi skrzynkami"
Konie, ciągnące w Rzymie dorożki, będą miały
specjalny mikroprocesor, który niczym "czarna skrzynka" będzie
rejestrował godziny ich pracy oraz liczbę pokonanych kilometrów -
o takim pomyśle władz Wiecznego Miasta informują wtorkowe gazety.
25.11.2008 | aktual.: 25.11.2008 11:42
Inicjatywa wyposażenia koni w swoiste tachometry jest wyrazem troski o ich zdrowie. Istnieje bowiem podejrzenie, że zwierzęta są straszliwie eksploatowane czy wręcz maltretowane przez dorożkarzy.
Pomysł został przedstawiony kilka dni po wypadku, któremu uległ koło Koloseum jeden z koni. Przewrócił się na ulicy, prawdopodobnie z wyczerpania i trzeba go było uśpić.
"Urządzenie będzie precyzyjnie informować, ile godzin przepracował koń i czy zostały uszanowane obowiązkowe przerwy na odpoczynek" - wyjaśnił asesor do spraw środowiska w urzędzie miejskim Fabio De Lillo.
Zgodnie z przepisami dorożkarze mają obowiązek zapewnić koniom półgodzinny wypoczynek po każdej przejażdżce. Ponadto konie nie mogą ciągnąć dorożek latem w godzinach największych upałów, czyli między 13.00 a 17.00.
Wiadomo jednak powszechnie, że reguły te są masowo lekceważone. Nie przestrzegane jest również rozporządzenie z 2004 roku, które nakazuje zakładanie koniom specjalnych pieluch; chodzi o to, by zanieczyszczały ulic.
W ostatnich dniach zapowiedziano szczegółowe, regularne kontrole weterynaryjne.
Obrońcy zwierząt domagają się wprowadzenia całkowitego zakazu kursowania dorożek w Rzymie ze względu na intensywny ruch uliczny, którego boją się konie oraz na szkodliwe dla nich spaliny.