Sąd zakaże fotoradarów? Dobrze, czy absurd?

No i się doigrał! Postrach kierowców, który napsuł im mnóstwo krwi i niejednego wpędził w finansowe kłopoty trafi na „ławę oskarżonych”. Chodzi o... fotoradar! Sędziowie mają rozstrzygnąć, czy działa legalnie i czy nie łamie naszych praw gwarantowanych przez konstytucję. A jeśli sąd zabroni fotoradarów, to piraci drogowi będą bezkarni?!

Obraz
Źródło zdjęć: © newspix.pl | miroslaw pieslak

To pierwsza taka sprawa w Polsce. „Oskarżony” jest powszechnie znany i nielubiany. Nie tylko przez drogowych piratów. Gdy zapanowało szaleństwo ustawiania wszędzie fotoradarów – traktowanych często przez władze jako maszynki do zarabiania pieniędzy, a nie zapewnienia na drogach bezpieczeństwa – zaczęły one budzić niechęć także u kierowców, którzy starają się nie łamać przepisów.

Dlaczego fotoradary miałyby działać bezprawnie? Główny zarzut dotyczy postępowania policji, która zmusza sfotografowanych, by sami się oskarżali. Mają potwierdzać, że to oni są na zdjęciu, choć prawo jasno stanowi, że można odmówić zeznań, które nas obciążają.

– Przepisy drogowe nakazują obywatelowi zeznawać na własną niekorzyść, co stanowi pogwałcenie jego prawa do obrony – tłumaczy Mecenas, który w tej sprawie wystąpił do warszawskiego sądu. Chce, by przepisami zajął się Trybunał Konstytucyjny i częściowo je unieważnił. – Przepis, który nakazuje właścicielowi auta ujawnienie, kto nim kierował w określonym czasie, ogranicza prawo do ochrony prywatności i nakazuje obywatelom ujawnić swoje dane osobowe – dodaje mecenas. Zwraca uwagę, że właściciel może nie pamiętać albo nie wiedzieć, kto z rodziny czy znajomych wziął od niego auto konkretnego dnia i o konkretnej godzinie.

Policji te argumenty nie przekonują. A opornych, którzy nie chcą się przyznać, że to ich przyłapał fotoradar, proponuje karać.

– Problem rozwiązałaby kara administracyjna nakładana na właściciela samochodu, który dokładnie wie, kto prowadzi jego samochód. Tak uczyniono we Francji czy Szwecji, gdzie spadek wypadków i wykroczeń były bardzo znaczące – uważa insp. Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji.

Najważniejszy jednak argument to bezpieczeństwo. – Jeśli fotoradary stawia się w miejscach, gdzie dochodziło do wielu wypadków i łamano przepisy, to ma to sens – mówi z przekonaniem Sokołowski. Powołuje się na policyjne analizy, według których liczba wypadków w miejscach, w których ustawiono fotoradary, spadła aż o 60 proc. Bo jak skutecznie wyłapywać szaleńców, którzy pędzą po drogach i narażają nasze bezpieczeństwo, jeśli nie dzięki fotoradarom?!

Wybrane dla Ciebie

Problemy giganta. Makro zamyka cztery hale w Polsce
Problemy giganta. Makro zamyka cztery hale w Polsce
Już omijają nowe prawo. Były radny zrobił akcje w markecie
Już omijają nowe prawo. Były radny zrobił akcje w markecie
Butelka wody Ustronianka wywołała burzę. Mamy komentarz Kauflandu
Butelka wody Ustronianka wywołała burzę. Mamy komentarz Kauflandu
To już plaga na Podlasiu. Rolnicy znajdują niebezpieczne przedmioty
To już plaga na Podlasiu. Rolnicy znajdują niebezpieczne przedmioty
Nocowanie w studio. Wyjazd busem. Nietypowa oferta pracy dla Polaków
Nocowanie w studio. Wyjazd busem. Nietypowa oferta pracy dla Polaków
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości