Trwa ładowanie...

Sankcje uderzają w fanów Barbie. By obejrzeć film, lecą do Kazachstanu

Ze względu na inwazję na Ukrainę wiele firm wycofało się z Rosji. Nie inaczej jest z przedstawicielami przemysłu filmowego. Najnowsze produkcje nie są wyświetlane, dlatego pewien Rosjanin przeleciał 2,5 tys. kilometrów, żeby obejrzeć film o lalce Barbie - opisuje "The Moscow Times".

Rosjanie nie obejrzą najnowszych filmówRosjanie nie obejrzą najnowszych filmówŹródło: East News, fot: Apaydin Alain/ABACA
d2yavc3
d2yavc3

Sankcje na Rosję dotykają wielu sektorów gospodarki tego kraju. Najnowsze produkcje filmowe, jak "Oppenheimer" czy "Barbie", nie trafiły do rosyjskich kin. Nie zraziło to jednak wielu fanów z Moskwy, którzy organizują imprezy inspirowane kultową lalką, a nawet wyjeżdżają za granicę, aby obejrzeć film.

Poleciał do Astany obejrzeć Barbie

Po inwazji Rosji na Ukrainę kraje zachodnie wprowadziły szereg sankcji na agresora. Podobnie zareagowała branża filmowa, która wycofała wszystkie premiery z tego kraju. Choć w ubiegłym roku Rosjanom udało się zdobyć nielegalne cyfrowe kopie i w ten sposób wyświetlać takie produkcje jak "Avatar 2" czy "Spider-Man: Bez drogi do domu", tak teraz zabezpieczenia wprowadzone przez Hollywood okazały się za trudne do obejścia. Mieszkańcy Rosji nie obejrzą najnowszych premier - informuje "The Moscow Times".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Wysoka inflacja utrwali nam się na lata". Prof. Orłowski kreśli czarny scenariusz dla Polski

Serwis opisuje historię Władimira Szuszwalowa, który określa siebie jako wielkiego fana kina. Mężczyzna zdecydował się obejrzeć "Barbie" i z tego powodu przeleciał ponad 2,5 tys. kilometrów z Moskwy do Astany - stolicy Kazachstanu. Szuszwalow wydał prawie 30 tysięcy rubli, czyli ok. 1335 zł. Podczas wycieczki, mieszkańcy Kazachstanu pytali go, dlaczego film nie jest wyświetlany w Rosji.

d2yavc3

Władimir Szuszwalow nie jest jedynym mieszkańcem Rosji, który wpadł na pomysł wyjazdu do innego kraju, aby zobaczyć najnowszy film o kultowej lalce. Na Twitterze (od niedawna "X") wybuchła dyskusja pod jednym z postów, gdzie użytkownik zastanawiał się nad wylotem do Gruzji - opisuje The Moscow Times. Wiele osób skrytykowało ten pomysł, nazywając to "imperializmem".

Imprezy w stylu Barbie - "wyspa wolności wśród nowych praw"

"The Moscow Time" opisuje też bar Rowesnik, który jest popularnym miejscem spotkań młodych Rosjan. Lokal zorganizował imprezę w stylu Barbie, gdzie obowiązywał dress code nazwany "Barbiecore" - uczestnicy mieli ubrać się w stylu kultowych lalek.

Jekaterina Sukhobrus, jedna z pracownic YouTube, opowiedziała, że również wybrała się na wspomnianą imprezę, ubrana na różowo, z kolorowym makijażem. Kobieta wybrała także strój, który by ubrała, gdyby mogła pójść na "Oppenheimera".

Wygląda na to, że będę siedzieć w domu, w ubraniach z Barbie czy Oppenheimera i oglądać pirackie wersje tych filmów. Co innego nam pozostało? - komentuje kobieta w rozmowie z "The Moscow Times".

Kobieta zauważa, że w zabawie w stylu Barbie uczestniczyło wielu mężczyzn. Jekaterina opowiedziała, że wielu z nich było ubranych na różowo, miało makijaż, czy brokat na twarzy. Nazwała imprezę "wyspą wolności w świetle nowych praw". Odniosła się tym samym do niedawnego zakazu "propagandy LGBT" oraz korekt płci w Rosji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2yavc3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d2yavc3