Senat proponuje mniejsze opłaty na ekologiczne kampanie od firm

Zamiast pięciu, trzy grosze mają płacić firmy na kampanie edukacyjne za kilogram wprowadzanych baterii czy akumulatorów - wynika z senackiej poprawki do noweli ustawy o bateriach i akumulatorach. Ustawa ma wprowadzać ułatwienia dla małych producentów np. baterii.

06.08.2014 14:15

Podczas środowej debaty w wyższej izbie parlamentu, senator Jadwiga Rotnicka (PO) zgłosiła poprawkę, która zakłada, że firmy wprowadzające na polski rynek baterie i akumulatory będą wnosiły opłaty związane z prowadzeniem kampanii edukacyjnych w wysokości 3 gr. za kilogram wprowadzanych do obrotu baterii lub akumulatorów. Wcześniej rząd proponował 2 grosze, lecz w trakcie prac w Sejmie kwota ta wzrosła do 5 groszy.

Obecnie firmy płacą na kampanie edukacyjne opłatę wynoszącą jedną dziesiątą procenta przychodów od wprowadzonych do obrotu baterii czy akumulatorów.

Rotnicka oceniła, że Sejm nie uzasadnił, dlaczego kwota na kampanie edukacyjne miała być tak wysoka. Wiceminister środowiska Janusz Ostapiuk poinformował, że rząd poprze zaproponowaną przez senator zmianę. "Proponowaliśmy 2 grosze, a każda kwota powyżej (przeznaczona - PAP) na edukację ekologiczną będzie przyjęta z radością, bo pieniądze na edukację są potrzebne i będą dobrze wykorzystane" - powiedział.

Senator Rotnicka dodała, że w trakcie prac nad nowelizacją, senackie komisje środowiska i samorządu terytorialnego zaproponowały do niej kilka poprawek. Jak wyjaśniła, część z nich przywraca stan sprzed noweli i dotyczy przetwarzania baterii i akumulatorów w zakładach recyklingu. Zdaniem senatorów proponowane w noweli przepisy są zbyt liberalne, ponieważ pozwalają na wieloetapowy recykling czy utylizację baterii i akumulatorów przez kilka zakładów. Ich zdaniem przewóz między takimi punktami niektórych niebezpiecznych substancji znajdujących się np. w bateriach może być niebezpieczne dla zdrowia i środowiska. Dlatego zgodnie z propozycją Senatu, recykling i utylizacja musiałaby przebiegać w jednym zakładzie.

Teraz nowelizacja ponownie trafi pod obrady senackich komisji środowiska i samorządu terytorialnego.

Od 2015 r. wprowadzający na rynek baterie lub akumulatory będą obowiązkowo wpisywani do specjalnego rejestru i będą musieli sporządzać sprawozdania o masie przedmiotów wprowadzanych do obrotu. Sprawozdania będą musieli tworzyć także przedsiębiorcy zajmujący się recyklingiem zużytych baterii i akumulatorów. Będą one przekazywane marszałkom województw. W ewidencji baterii i akumulatorów wprowadzanych do obrotu nie trzeba będzie informować o ich liczbie, a jedynie o rodzaju i masie.

Pierwotnie planowano, że dane o poziomie recyklingu marszałkowie województw mieli przekazywać Ministerstwu Środowiska, jednak zdecydowano się na zawieszenie tego obowiązku do czasu uruchomienia bazy danych o wszystkich odpadach.

Przepisy przewidują m.in. ułatwienia dla małych producentów baterii i akumulatorów. Firmy - które w danym roku wprowadziły do obrotu baterie lub akumulatory przenośne o łącznej masie nieprzekraczającej 1 kg lub producenci baterii i akumulatorów przemysłowych i samochodowych, których łączna masa nie będzie przekraczać 100 kg - będą zwolnione z części obowiązków.

Przedsiębiorstwa te mają być zwolnione z obowiązku osiągania wymaganych przez nowelizację poziomów zbierania zużytych baterii i akumulatorów. Ponadto takie firmy nie będą musiały uiszczać tzw. opłaty produktowej (za wprowadzenie sprzętu na rynek), a także finansować przetwarzania i unieszkodliwiania zużytych baterii i akumulatorów.

Baterie i akumulatory wprowadzane do obrotu nie będą mogły zawierać więcej niż 0,0005 proc. wagowo rtęci. Wcześniej uchylono wyjątek dla tzw. baterii guzikowych, które będą mogły zawierać do 2 proc. wagowo rtęci.

Przepisy przewidują też od 2017 r. zobowiązanie producentów sprzętu zawierającego baterie lub akumulatory do takiego jego projektowania, aby zabudowane ogniwa mogły być usunięte przez serwis.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)