Seria samobójstw pracowników w firmie produkującej iPhone'y
W siedzibie firmy w Chinach kilku pracowników popełniło samobójstwa. To już prawdziwa czarna seria, piszą lokalne gazety. Dlaczego się podwładni się zabijają?
24.05.2010 | aktual.: 24.05.2010 13:04
W siedzibie firmy w Chinach kilku pracowników popełniło samobójstwa. To już prawdziwa czarna seria, piszą lokalne gazety. Dlaczego podwładni się zabijają?
Chodzi o tajwańskiego giganta - Foxconn, z którego fabryk wychodzą m.in. iPhone'y. Firma na całym świecie zatrudnia ponad 800 tys. osób, pracuje na zlecenie największych marek na rynku IT - Apple'a, HP czy Della. Robi iPhone'y, części do telefonów Nokii czy Motoroli oraz konsole do gier dla Sony i Nintendo.
Ma fabryki w Chinach, Meksyku, Brazylii, Indiach, Wietnamie, Czechach i na Węgrzech. Spółka będzie działać także w Polsce - dopina kupno łódzkiej fabryki Della, gdzie montowane są laptopy.
Samobójstwa popełniło już 8 pracowników fabryki w Shenzhen, gdzie Foxconn zatrudnia ok. 300 tys. osób. Dwóch następnych odniosło poważne rany po skokach z okien fabryki. Ostatnia próba samobójcza miała miejsce w piątek. 21-letni pracownik Foxconn skoczył z okna w hotelu pracowniczym zakładów w Shenzhen.
Tajwański koncern podał w komunikacie, że zatrudnił ponad stu psychologów, którzy mają rozmawiać z pracownikami. Uruchomiono specjalne numery telefoniczne, pod którymi pracownicy mogą zasięgnąć porady. A nawet wynajęto buddyjskich mnichów, by modlili się wraz z pracownikami Foxconna.
Psychiatrom i psychologom, którzy mają pomóc pracownikom, proponuje się roczną pensję wysokości od 25 do 75 tys. dol., podczas gdy pracownicy fabryki zarabiają ok. 1 750 dol. - pisze inny dziennik "Global Times".
Koncern nie chce spekulować, co może stać za serią samobójstw. Według organizacji China Labour Bulletin walczącej o prawa pracownicze to efekt presji wywieranej na młodych pracowników, którzy w fabryce pracują przez długie godziny z dala od rodzin.
Zapytani przez "Global Times" pracownicy firmy przyznali, że istnieje "brak zrozumienia i komunikacji między przełożonymi i podwładnymi", a pracownicy mieszkający w hotelu pracowniczym prawie ze sobą nie rozmawiają z powodu wyczerpania.