Sezon wyników kwartalnych
Piątkowa sesja na Wall Street charakteryzowała się przede wszystkim bardzo niskim wolumenem. Rynek rósł, ale na tak niskich obrotach (<900 mln akcji), że nie był to wiarygodny sygnał, co z resztą potwierdza dzisiejsze zachowanie indeksów.
12.07.2010 12:23
Piątkowa sesja na Wall Street charakteryzowała się przede wszystkim bardzo niskim wolumenem. Rynek rósł, ale na tak niskich obrotach (<900 mln akcji), że nie był to wiarygodny sygnał, co z resztą potwierdza dzisiejsze zachowanie indeksów.
Centrum uwagi przesuwa się dzisiaj na publikację wyników spółki Alcoa, która tradycyjnie otwiera sezon wyników kwartalnych w USA. Warto zauważyć, że poranne gorsze nastroje mogą bardzo szybko zamienić się w silne wzrosty, jak już niejednokrotnie bywało przy okazji rozpoczęcia sezonu wyników. Dlatego warto poczekać z konkluzjami do otwarcia handlu w Nowym Jorku. Wąski zakres handlu na wielu rynkach nie wskazuje na obecność agresywnej podaży, ale raczej na wyczekiwanie. Można oczekiwać, że sentyment będzie w najbliższych dniach bardzo podatny na radykalne zmiany pod wpływem napływających wiadomości ze spółek. Będzie temu sprzyjać brak wyraźnego kierunku na indeksach (z perspektywy średnioterminowej) oraz niższa płynność.
Przy okazji poprzednich wyników rynek był w silnym trendzie wzrostowym, a inwestorzy koncentrowali się na dobrych wiadomościach. Teraz panuje znacznie większa niepewność, a gracze dopiero co doświadczyli okresu bardzo silnej zmienności na rynkach. W takiej sytuacji przesądzające mogą być dane makroekonomiczne, w szczególności publikowane w środę dane o sprzedaży detalicznej z USA i czwartkowe dane o produkcji przemysłowej. Gorsze dane w połączeniu z ostrożnymi prognozami zarządów mogą sprowokować korektę. Lepsze dane pomogą podtrzymać ubiegłotygodniowe pozytywne nastroje. Dzisiejsza sesja nie powinna istotnie zmienić obrazu rynku. Warto obserwować czy po niższym otwarciu rynek zdoła wrócić do piątkowego zamknięcia. Na walutach zwraca uwagę potencjalna formacja odwrócenia trendu na EURCHF.
EURPLN
Pod koniec ubiegłego tygodnia złoty już w niewielkim stopniu reagował na zwyżki na Wall Street. Dzisiaj wystarczyło niewielkie pogorszenie nastrojów na giełdach i złoty zareagował osłabieniem. Zakres ruchów jest niewielki. EURPLN wrócił o okolice 4,08 i próbuje się utrzymać powyżej tego poziomu. Prawdopodobny przedział wahań to ciągle 4,07-4,10. Silniejszy ruch wzrostowy obserwujemy na USDPLN, który pod wpływem zniżkującego EURUSD testuje opór przy 3,25.
EURUSD
W piątek miało miejsce wybicie dołem z kształtującego się od kilku dni klina zwyżkującego. Dzisiaj ruch umacniający dolara jest kontynuowany. Najprawdopodobniej rynek przetestuje niebawem wsparcie w strefie 1,2485-1,2503. Ten pierwszy poziom to szczyt poprzedniego impulsu wzrostowego oraz jednocześnie podstawa klina. Ten drugi poziom to zniesienie 38,2% fibo ostatniego impulsu. Warto zauważyć, że dolar umacniał się w piątek mimo dobrych nastrojów na giełdach. Ogólnie rzecz biorąc, korelacja między notowaniami eurodolara i indeksów może pozostować luźna w najbliższych dniach.
GBPUSD
Od dłuższego czasu funtdolar nie mógł sobie poradzić z oporem w strefie 1,52-1,5220. W piątek funt już wyraźnie tracił do dolara, ale przez większość czasu utrzymywał się blisko dolnego zakresu konsolidacji. Dopiero późnym popołudniem nastąpiło naruszenie wsparcia przy 1,5080, a handel zamknął się przy 1,5060. W nocy z niedzielę na poniedziałek rynek próbował jeszcze wrócić powyżej 1,5080, ale bezskutecznie i efekcie trend spadkowy przyspieszył. Celem impulsu spadkowego powinna być strefa wsparcia 1,4855-14890. Jutro w centrum uwagi będą dane o inflacji CPI.
EURCHF
Długotrwały trend spadkowy na eurofranku wykazuje oznaki zmęczenia. Na wykresie 4-godzinowym widać potencjalną formację odwrócenia. Korekta wzrostowa ropoczęta na przełomie czerwca i lipca napotkała pierwszy poważny opór techniczny przy 1,3440-50, gdzie znajduje się zbieg zniesień fibo (23,6% i 38,2%). Odkąd rynek testował te poziomy trwa uporczywa konsolidacja, która może jeszcze się przedłużyć. Wsparciem będzie teraz strefa 1,3260-1,3310. Następny opór to zbieg zniesień 38,2% i 61,8% w strefie 1,3665-1,3670.
DM IDM SA