Sfrustrowany pracownik odchodzi
Prawie 60 proc. pracowników rozpoczęło rok 2010 z silnym postanowieniem zmiany pracy
01.10.2010 | aktual.: 01.10.2010 11:14
Prawie 60 proc. pracowników rozpoczęło rok 2010 z silnym postanowieniem zmiany pracy. W miarę poprawy sytuacji gospodarczej ten odsetek rośnie. Aby nie stracić najlepszych fachowców, firmy muszą bardziej się liczyć z ich odczuciami i potrzebami.
W 2009 roku większość firm wstrzymała procesy rekrutacyjne, a pracownicy woleli nie walczyć o podwyżki, awanse czy szkolenia. Umieli też znieść złą atmosferę w przedsiębiorstwo. Do szczęścia wystarczało im to, że po prostu mają zatrudnienie. Sytuacja jednak zaczęła się zmieniać. Teraz – jak wynika z analiz międzynarodowej firmy doradczej Hay Group – co najmniej sześć osób na dziesięć intensywnie poszukuje nowej posady.
Nabraliśmy odwagi
- Pracownicy, którzy w zeszłym roku byli wdzięczni za to, że nie stracili posady, obecnie stali się odważniejsi i analizują perspektywy zawodowe, które otwiera im polepszająca się koniunktura gospodarcza – komentuje Mik Kuczkiewicz, partner zarządzający Hay Group w Polsce. I dodaje, że to może być szczególnie zła wiadomość dla tych firm, które w trudnych czasach nie wzmacniały zaangażowania i nie wspierały pracowników. Dziś grożą im masowe odejścia utalentowanych osób. Tymczasem koszty zastąpienia dobrych fachowców wahają się od 50 do 150 proc. ich wynagrodzenia.
Zapobiec nadmiernej rotacji personelu można w jeden sposób – tworząc wspierające środowisko pracy. To jest takie, które mobilizuje specjalistów i menedżerów do podejmowania „dodatkowego wysiłku” oraz redukuje ich frustracje.
To działa!
Firmy angażujące i wspierające swoich pracowników osiągają 4,5 razy większy wzrost przychodów niż ich konkurenci z branży – szacują eksperci Hay Group.Inne wnioski z badania?
Zaangażowani pracownicy mają o 10 proc. więcej szans na efektywniejszą realizację zadań, niż się tego od nich oczekuje. W przypadku ludzi, którzy są zarówno zaangażowani, jak i wspierani, to prawdopodobieństwo wynosi 50 proc. Wcześniejsze badania pokazały, że różnica w wydajności między wybitnymi, a przeciętnymi pracownikami, wynosi średnio 35 proc., w zależności od złożoności wykonywanych zadań.
Mirosław Sikorski