Sieci doceniają pracowników

W polskim handlu zaczęła dokonywać się prawdziwa rewolucja w podejściu do pracowników. Do tej pory wielkie sieci supermarketów postrzegane były jako drapieżni pracodawcy wykorzystujący do maksimum swoich pracowników. Teraz sieci zaczynają zabiegać o względy personelu, kusić podwyżkami płac i bogatymi programami socjalnymi.

Obraz
Źródło zdjęć: © Polska Dziennik Zachodni

Grupa Metro, największa firma handlowa w Polsce (w jej skład wchodzą sieci Real, Makro Cash and Carry, Media Markt i Saturn), w poszukiwaniu pracowników sięga już nawet po uczniów szkół średnich. W tym roku programem Metro Edukacja objęła aż 1100 uczniów z 25 techników handlowych w całym kraju. Firma dofinansowuje ich naukę, licząc, że w przyszłości przynajmniej część z nich przyjdzie do marketów szukać zatrudnienia. To nie wszystko. Grupa finansuje studia najbardziej uzdolnionej młodzieży, która zechce się związać z nią na stałe. W lipcowej rekrutacji wyłonionych zostanie 10 młodych ludzi, którzy będą mieli nie tylko opłacone indeksy, ale i z góry zagwarantowaną pracę w sieci po zakończeniu nauki.

Eksperci są zgodni - rynek pracy się diametralnie zmienił. Nawet wielkie sieci, które nie wymagają od szeregowych pracowników wysokich kwalifikacji, mają coraz większe problemy z obsadzeniem stanowisk, zwłaszcza najniższego szczebla. Brakuje kasjerów, pracowników obsługi klienta czy obsługi ciężkich wózków w magazynach.
_ Liczbę wakatów w całym polskim handlu szacujemy na ok. 100 tys. To 10 proc. wszystkich stanowisk pracy w tym sektorze - _ocenia Alfred Bujara, szef sekcji handlowej NSZZ Solidarność.

Problemy z wakatami i olbrzymią rotacją to efekt koniunktury na rynku pracy.
_ Wskaźnik zatrudnienia wzrósł w ciągu ostatnich lat z 45 do 50 proc. Bezrobocie spadło do poziomu poniżej 10 proc., podczas gdy jeszcze trzy lata temu wynosiło ok. 20 proc. - _ mówi Jacek Męcina z PKPP Lewiatan.

Najgorszą sytuację mają sieci w dużych miastach, w których bezrobocia już praktycznie nie ma (np. w Warszawie czy Gdańsku wynosi ono już zaledwie 2-3 proc.). W stolicy w niektórych hipermarketach i supermarketach, zwłaszcza w weekendy i w godzinach wieczornych, klienci zmuszeni są do stania w długich kolejkach.
_ Nie mamy obsady wielu kas _ - otwarcie przyznają kasjerki w Carrefourze czy Tesco.

A na niezadowolenie klientów dziś, w czasach wielkiej konkurencji, detaliści pozwolić sobie nie mogą. Dlatego coraz większą wagę przywiązują do pozyskania pracowników. Starają się przyciągnąć ich rosnącymi pensjami. Na przykład w Tesco tylko w ubiegłym roku płace wzrosły o 16 proc. W tym roku koncern na podwyżki przeznaczy aż 63 mln zł. W porozumieniu ze związkami zawodowymi ustalono, że minimalne wynagrodzenie wzrośnie o ponad 30 proc. do 1,5 tys. zł. Tyle dostanie osoba, która pracuje w Tesco na pełnym etacie co najmniej od roku. Biedronka przelicytowała tę kwotę. Minimalna płaca na pełnym etacie od marca w tej firmie wzrosła z 1,4 tys. zł do 1,6 tys. zł.

Detaliści zmuszeni są do aktywizacji grup zawodowych, które do tej pory były lekceważone lub wręcz odrzucane. Carrefour prowadzi program aktywizacji osób niepełnosprawnych. Niektóre kasy obsługują osoby głuchonieme lub niedowidzące. Auchan sięgnął zaś po pracowników za wschodnią granicę. W hipermarkecie w podwarszawskim Piasecznie klientów obsługują już kasjerki z Ukrainy i Białorusi.

Ale dziś same podwyżki płac nie wystarczają. Firmy starają się przywiązać do siebie pracowników, proponując im coraz bogatsze programy socjalne. Na tym polu przoduje Biedronka, która finansuje np. kolonie dla dzieci, paczki świąteczne czy specjalistyczne badania lekarskie pracowników. Dofinansowuje także skomplikowane operacje dzieci swoich pracowników. W ten sposób chce poprawić wizerunek.

Jednak zdaniem związków zawodowych, choć pozytywne zmiany widać gołym okiem, to nie dotyczą one wszystkich sieci.
_ Poprawę sytuacji zaobserwowaliśmy w sieciach hipermarketów. Ale wciąż źle jest w dyskontach, największe zastrzeżenia mamy obecnie do sieci Lidl _ - mówi Alfred Bujara, szef sekcji handlowej NSZZ Solidarność.

Joanna Pieńczykowska
POLSKA Dziennik Zachodni

Wybrane dla Ciebie
Masz taką popielniczkę w domu? Dziś jest warta krocie
Masz taką popielniczkę w domu? Dziś jest warta krocie
Rachunek za lampki świąteczne. Tyle kosztują 24 godziny świecenia
Rachunek za lampki świąteczne. Tyle kosztują 24 godziny świecenia
Zatrudniał "na lewo" cudzoziemców. Taką karę dostał
Zatrudniał "na lewo" cudzoziemców. Taką karę dostał
Szukają rąk do pracy. Zarobki do 13 tys. zł miesięcznie
Szukają rąk do pracy. Zarobki do 13 tys. zł miesięcznie
L4 zamiast urlopu. Tak Polacy kombinują w święta i sylwestra
L4 zamiast urlopu. Tak Polacy kombinują w święta i sylwestra
Podróbki kawy zalewają Polskę. To oszuści wsypują do opakowania
Podróbki kawy zalewają Polskę. To oszuści wsypują do opakowania
Nietypowe oferta sprzedaży. "Przygotowywane w wigilijny wieczór"
Nietypowe oferta sprzedaży. "Przygotowywane w wigilijny wieczór"
Kazali im pracować w święta. Aptekarze poszli do sądu. Oto wyrok
Kazali im pracować w święta. Aptekarze poszli do sądu. Oto wyrok
Szwedzki gigant kupuje polską firmę. Znają ją wszyscy miłośnicy psów
Szwedzki gigant kupuje polską firmę. Znają ją wszyscy miłośnicy psów
"Zamykamy". Prowadził zakład od 46 lat. Klienci przyjeżdżali z daleka
"Zamykamy". Prowadził zakład od 46 lat. Klienci przyjeżdżali z daleka
Polacy się z niego śmiali. Teraz trudno tam wcisnąć szpilkę
Polacy się z niego śmiali. Teraz trudno tam wcisnąć szpilkę
Nowa atrakcja na Pomorzu. Polacy wejdą tu po raz pierwszy
Nowa atrakcja na Pomorzu. Polacy wejdą tu po raz pierwszy
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟