Silny atak popytu
Na wstępie warto przypomnieć, że czwartkowe zamknięcie wypadło w dość newralgicznym rejonie cenowym, czyli strefie Fibonacciego: 2230 – 2235 pkt. (koncentrowały się tutaj projekcje
symetrycznej formacji ABCD).
24.10.2011 | aktual.: 24.10.2011 08:53
Na wstępie warto przypomnieć, że czwartkowe zamknięcie wypadło w dość newralgicznym rejonie cenowym, czyli strefie Fibonacciego: 2230 - 2235 pkt. (koncentrowały się tutaj projekcje symetrycznej formacji ABCD).
Ponieważ wymieniona struktura jest zaliczana do układów prowzrostowych (jeśli oczywiście uformuje się w trendzie wzrostowym), należało oczekiwać, że obóz byków zacznie wykazywać się teraz nieco większą aktywnością.
Początek sesji upłynął jednak pod znakiem ruchu bocznego, co generalnie trudno było interpretować jako oznakę siły rynku. Niemniej notowania kontraktów utrzymywały się konsekwentnie ponad przedziałem cenowym: 2230 – 2235 pkt. Kupujący mieli natomiast wyraźny problem z przełamaniem górnej median line (skonstruowanej na bazie wykresu intradayowego i eksponowanej przeze mnie w komentarzach online).
Gdy wydawało się, że ruch boczny zagościł na rynku już na dobre, kupujący nagle uaktywnili się i w szybkim tempie zdołali wykreować kilkudziesięciopunktowy impuls cenowy. Była to na tyle silna inicjatywa (bodźcem okazał się tutaj analogiczny ruch w Eurolandzie), że kontrakty znalazły się nagle w rejonie intradayowej zapory podażowej: 2278 – 2281 pkt. zbudowanej na bazie zniesienia 38.2%. Jak mogliśmy się przekonać obóz przeciwnika starł się tutaj zorganizować jakąś akcję obronną, ale ostatecznie nic z tych prób nie wyszło.
Kontrakty w dalszym ciągu podążały zatem w kierunku północnym, co siłą rzeczy musiało doprowadzić do starcia popytu z podażą w przedziale oporu: 2305 – 2309 pkt. skonstruowanym tym razem już na bazie zniesienia 61.8%.
Ponieważ w końcowej fazie handlu obóz kupujących również dyktował warunki gry, strefa: 2305 - 2309 pkt. została ostatecznie zanegowana. Warto tutaj podkreślić, że zamknięcie FW20Z11 uplasowało się na poziomie 2330 pkt. co stanowiło wzrost wartości kontraktów wynoszący aż 4.3%.
W swoim piątkowym komentarzu porannym sugerowałem, że z racji ukształtowania się na wykresie prowzrostowej, intradayowej formacji ABCD sesja może zostać właśnie przez ten czynnik zdeterminowana. Nie sądziłem jednak, że ta potencjalna inicjatywa byków przerodzi się w tak spektakularny ruch cenowy, który dotrze ponownie w okolice znanej nam już zapory podażowej: 2366 - 2374 pkt.
W piątkowym opracowaniu zwracałem także uwagę, że istnieje pewne podobieństwo bieżącego impulsu popytowego (czerwone oznaczenie ABCD) do ruchu falowego zaznaczonego na wykresie szarą, pogrubioną linią (w obydwu przypadkach mamy do czynienia z układem trzyfalowym, po którym rynek wszedł w silną fazę przeceny).
Trzeba przyznać, że ten piątkowy, niezwykle silny ruch cenowy przestaje trochę pasować do w/w koncepcji. O zanegowaniu formacji ABCD będziemy jednak dopiero mogli mówić z chwilą wybicia się kontraktów ponad zakres 2366 – 2374 pkt., co nadal może stanowić dla byków spore wyzwanie. Warto również podkreślić, że z chwilą dotarcia kontraktów do w/w przedziału cenowego bieżący impuls popytowy należałoby zacząć analizować pod kątem pięciofalowego ruchu elliottowskiego. Jest to według mnie niezwykle istotna kwestia, gdyż tak się ciekawie złożyło, że na bazie opisu struktury w taki właśnie sposób można na przykład stworzyć zakres cenowy: 2460 – 2466 pkt. gdzie koncentrują się projekcje układu 1-2-3-4-5 (na marginesie należy dodać, że również w rejonie: 2366 - 2374 pkt. wypada kilka istotnych projekcji).
Tak czy inaczej nadal należy według mnie z dużą uwagą przyglądać się strefie: 2366 - 2374 pkt. Z punktu widzenia klasycznej analizy technicznej warto również wspomnieć, że stosunkowo wiarygodnym sygnałem technicznym byłoby z pewnością przełamanie zielonej median line (widać ją na załączonym wykresie). Silnym potwierdzeniem technicznym wskazującym na sukcesywne zwiększanie się presji popytowej na rynku byłby jednak dopiero ruch cenowy przełamujący znany nam już węzeł podażowy Fibonacciego: 2366 - 2374 pkt.
Dzisiejsza sesja rozpocznie się prawdopodobnie w rejonie piątkowego zamknięcia, bądź kilka punktów poniżej tego poziomu. Co prawda gdy przygotowuję opracowanie nastroje na rynkach nadal sprzyjają kupującym (według zapewnień kanclerz Niemiec i prezydenta Francja we środę zostanie opublikowany kompletny plan pomocowy), ale piątkowe uderzenie popytu na GPW było jednak trochę niewspółmierne do inicjatywy byków za oceanem (w swoim pierwszym komentarzu online przedstawię również istotną barierę popytową Fibonacciego, po przełamaniu której doszłoby do znaczącego pogorszenia się układu technicznego wykresu w ujęciu intradayowym, choć ten wariant wydaje się obecnie nieco mniej prawdopodobny).
Paweł Danielewicz
analityk techniczny
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |