Single w gorszej sytuacji na rynku pracy?

Single, którzy mieszkają z rodzicami, mają większe trudności ze znalezieniem pracy niż ich rówieśnicy

Single w gorszej sytuacji na rynku pracy?
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

21.07.2011 | aktual.: 21.07.2011 13:53

Single, którzy mieszkają z rodzicami, mają większe trudności ze znalezieniem pracy niż ich rówieśnicy. Dlaczego zostają w rodzinnym domu? Tak jest im wygodniej, a może zarabiają tak mało, że nie są w stanie utrzymać się w pojedynkę.

83% dwudziestolatków żyje z rodzicami

Okazuje się, że w Polsce sytuacja osób mieszkających z rodzicami (czyli tzw. gniazdowników) jest gorsza niż ich samodzielnych rówieśników. Badania na ten temat zlecił niedawno zespół doradców premiera pod kierunkiem Michała Boniego. W grupie osób w wieku 20-24 lat gniazdownicy stanowią niemal 83%, w grupie wiekowej 25-30 lat - około 58 %, zaś w grupie 30-35 lat - 28,2%. Z wiekiem rośnie odsetek mężczyzn, a mniej jest kobiet. Więcej z nich mieszka na wsiach i w małych miasteczkach, mniej w wielkich miastach.

Niewątpliwie w Polsce wciąż głęboko zakorzeniona jest silna tradycja rodzinna oraz niechęć do przemieszczania się. Niektóre osoby po prostu wolą żyć z rodzicami. Ale problem jest dużo bardziej różnorodny.

Chcą się wyprowadzić, ale za co kupić mieszkanie

O ile np. w Włoszech młodzi mężczyźni żyją z rodzicami, bo uważają że jest to wygodne, o tyle w Polsce wielu osób nie stać na życie w pojedynkę. Chociaż bardzo chcieliby wyprowadzić się od rodziców, nie mają pieniędzy na kupno mieszkania.

- W Polsce problem z kupnem mieszkania mają małżeństwa, a co dopiero single. Oczywiście są oferty skierowane dla osób żyjących w pojedynkę, ale tylko dla bardzo zamożnych. Ubogi samotnik jest jak trędowaty – mówi Katarzyna Jaworska, psycholog, która zajmuje się problematyką singli w społeczeństwie..

Persona non grata w banku

Wioletta Kręgarz, ekspedientka z Poznania nie ma wątpliwości, że singlom w Polsce żyje się gorzej i to pod każdym względem. Kobieta ma 29 lat i mieszka nadal z rodzicami.

- Nie mam własnej rodziny i mam wrażenie, że na każdym kroku jestem za to karana. Zniżki na bilety do kina są tylko dla par lub rodzin. Tak samo jest, jeśli chodzi o bilety kolejowe czy promocje w biurach podróży. Zarabiam tak mało, że żaden bank nie da mi kredytu mieszkaniowego. Ja po prostu muszę mieszkać z rodzicami, chociaż nie chcę – przyznaje Kręgarz. Gniazdownik godzi się na gorszą pracę

Okazuje się też, że gniazdownicy później zaczynają pracę, ale też częściej niż ich rówieśnicy kontynuują naukę. Gorzej radzą sobie również ze znalezieniem pracy.

– Te osoby są mniej operatywne. Najważniejsze jest dla nich poczucie bezpieczeństwa, rzadziej pracują w wyuczonym zawodzie i rzadziej decydują się na założenie własnej firmy. Bardzo często otrzymują zatrudnienie dzięki wsparciu rodziny niż dzięki swojej przedsiębiorczości. Częściej niż inni zgadzają się na gorsze wynagrodzenie i na pracę na czas określony – mówi Katarzyna Jaworska.

To po prostu pasożyt

Zupełnie innego zdania na temat życia singli w Polsce jest Grażyna Fajkowska, która ma troje dzieci. Jest samotną matką. Pół roku temu rozwiodła się z mężem. Wynajmuje mieszkanie. Pracuje w dużym markecie meblowym, jest księgową.

- Jeśli ktoś mi mówi, że osoba która sama żyje, nie ma dzieci i jeszcze mieszka z rodzicami, ma źle w Polsce, to mnie krew zalewa! To po prostu pasożyt, który nie ma zamiaru się usamodzielnić. Źle to mają ludzie, którzy ledwo wiążą koniec z końcem i zastanawiają za co ugotować dziecku na obiad. Źle to mają ludzie, którym powódź zabrała cały dobytek – denerwuje się Grażyna Fajkowska, 38-letnia matka z Krakowa.

(toy)/MA/jk

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)