Skarbówka znajdzie błędy na siłę. Musi wyrobić normę

Skarbówka ma nowy plan do wykonania. Siedem na dziesięć inspekcji musi się zakończyć wlepieniem kontrolowanemu karnego podatku. No cóż, nasze państwo ma potrzeby.

Skarbówka znajdzie błędy na siłę. Musi wyrobić normę
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

06.02.2013 | aktual.: 06.02.2013 11:21

Tak jak przed rokiem urzędy kontroli skarbowej koncentrować będą się na walce z oszustwami dotyczącymi VAT-u, akcyzy, sprawdzaniu działalności prowadzonej w internecie oraz wykrywania nieujawnionych dochodów.

Brak zmian na liście najważniejszych zadań oznacza, że urzędy kontroli skarbowej będą się przyglądać tym samym grupom podatników. Zmiana dotyczy oceny skuteczności kontroli. Inaczej niż w zeszłym roku tym razem ministerstwo nie wskazało w dokumencie, na jakie wpływy do budżetu liczy. W 2012 r. miało to być prawie 172 mln zł (efekty kontroli są jeszcze z ub.r. podsumowywane) - przypomina "Dziennik Gazeta Prawna". W tym roku inspektorom narzucono normy procentowe - aż 71 proc. wszczętych postępowań musi zakończyć się wynikiem pozytywnym.

Ministerstwo Finansów tłumaczy, że chodzi o to, by postępowanie wszczynane były tylko w uzasadnionych przypadkach i żeby dzięki temu jak najczęściej kończyły się sukcesem urzędników.

Zdaniem Michała Lejmana, menedżera w KPMG, tę zmianę naprawdę można odebrać jako pozytywną dla uczciwych podatników. - Skoro bowiem 71 proc. kontroli ma się zakończyć ujawnieniem nadużyć, to w praktyce inspektorzy powinni sprawdzać w głównej mierze te podmioty, co do których mają zweryfikowane informacje i uzasadnione przypuszczenia, że nieprawidłowości u nich występują - tłumaczy. Jego zdaniem urzędnicy nie będą mogli pozwolić sobie na prowadzenie masowych kontroli wszczynanych na chybił trafił, ponieważ nie spełnią wymogu stawianego przez ministerstwo.

Sęk w tym, że większość ekspertów jest zdania, że wprowadzenie normy procentowej spowoduje, że jak już inspektor wejdzie do firmy, to na siłę będzie starał się znaleźć nadużycia.

- Kontrola nie powinna mieć na celu łupienia podatników, tylko sprawdzenie, czy rzetelnie wywiązują się ze swoich zobowiązań wobec fiskusa - mówi Irena Ożóg, doradca podatkowy z kancelarii Ożóg i Wspólnicy. Jej zdaniem ustalenie procentowego limitu świadczy o biurokratycznym podejściu i pomyleniu przyczyny ze skutkiem.

Zdaniem Krzysztofa Dyby, doradcy podatkowego z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, wprowadzenie limitów sprawia, że urzędnik na siłę szuka nieprawidłowości. - Nawet gdy ich nie dostrzega, stara się je znaleźć, aby poprawić statystyki - mówi Dyba.

skarbówkaukskontrola
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)