Skład tego ciasta ma 19 linijek. "W Polsce nikt nie bada kumulacji dodatków do żywności"

Wiem, że od gotowych ciast dostępnych w supermarketach, nie można wymagać zbyt wiele. Ale to, co zobaczyłam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Skład tortu pistacjowego ciągnął się przez 19 linijek. To nie żart. Spójrzcie tylko na etykietę.

Skład tego ciasta ma 19 linijek. "W Polsce nikt nie bada kumulacji dodatków do żywności"
Źródło zdjęć: © East News | Wojtek Laski/East News
Agata Wołoszyn

25.04.2020 | aktual.: 25.04.2020 17:22

Ochota na coś słodkiego do kawy? Impreza urodzinowa na ostatnią chwilę? A może niespodziewani goście? W takich sytuacjach "gotowiec" ze sklepu ratuje - to fakt. Ale ja takiego ratownika nie chcę. Na ten produkt trafiłam całkowicie przypadkiem i nie mogłam oderwać wzroku od zadziwiająco długiej etykiety.

Na pierwszy rzut oka tort wygląda ładnie, ma zielony kolor i jest przyozdobiony bakaliami. Gdyby tak kierować się tylko tym, to można byłoby uznać, że to dobre ciasto. Jedno spojrzenie na etykietę zburzyło tę wizję doszczętnie. Skład tego produktu ciągnie się przez 19 linijek.

Obraz
© WP.PL

Ja rozumiem, że jest to produkt gotowy i że jego skład nie będzie idealny. Wiadomo, że lepiej upiec ciasto samemu i wiedzieć, o każdym składniku jakiego użyliśmy. Ale nie oszukujmy się, czasem idziemy na skróty i kupujemy słodkie gotowce. Nie mamy czasu, siły, ochoty. Tylko dlaczego niektóre gotowe ciasta, mają kilkanaście składników, a inne (jak ten tort pistacjowy) około sześćdziesięciu?

- Proszę zwrócić uwagę, że składników głównych dodawanych bezpośrednio u nas jest 13, reszta wyróżnionych dodatków wynika ze składu składnika złożonego, używanych do bezpośredniej produkcji. Jednocześnie pragniemy zauważyć, że składniki produktu znajdują się w nim w różnych proporcjach, podawane są w kolejności malejącej. Podstawowym składnikiem jest śmietana, natomiast pozostałe składniki są obecne w mniejszych ilościach - tłumaczy dyrektor produkcji Cukierni Olsza.

Przyglądam się dokładniej składnikom wypisanym na opakowaniu. Ale ciężko byłoby przeanalizować wszystkie, bo jest ich zbyt dużo.

Zacznijmy od tego, że zaraz po śmietanie, czyli na drugim miejscu w składzie jest cukier, a potem krem, który składa się z całkowicie uwodornionych olejów roślinnych, czyli z tłuszczu w najgorszej postaci. Potem pojawia się kilka emulgatorów i stabilizatorów. Moją uwagę zwracają sztuczne barwniki, a w szczególności dwutlenek tytanu. Ten dodatek do żywności jest zakazany we Francji. U nas znajdziemy go głównie w słodyczach i wyrobach cukierniczych, które zjadają również dzieci.

Australijskie badania wykazały, że spożywanie żywności zawierającej E 171 (dwutlenek tytanu) ma negatywny wpływ na mikroflorę jelitową. W konsekwencji może doprowadzić do zachorowania na raka jelita grubego.

W tym torcie znajdują się jeszcze takie barwniki jak błękit brylantowy FCF (E 133) i karmel (E 150a). Jest tu też kilka konserwantów, m.in. E 202 sorbinian potasu i E 282 propionian wapnia. Kto by pomyślał, żeby dodać coś takiego do domowej roboty ciasta.

Co ciekawe, w tym torcie znajduje się żelatyna wieprzowa, więc wegetarianie nie mogą się nim zajadać. Z drugiej strony, mało kto zastanawiałby się nad tym, że w cieście znajdzie coś mięsnego. Tym bardziej, że ten składnik jest w przedostatniej linijce, więc trzeba przeczytać ich kilkanaście, zanim zdamy sobie sprawę, że jest tu kawałek świni.

Czytaj także: Chcesz kupić "prawdziwego" łososia? To nie patrz na produkty z napisem "atlantycki"

Każdy dodatek do żywności, który znalazł się w tym torcie, jest dopuszczony do stosowania. Inaczej produkt nie mógłby się znaleźć na sklepowej półce. Niestety do dziś nie wiemy, jak może wpłynąć na nas kumulacja tego typu środków. W ciągu dnia oprócz kawałka takiego tortu zjemy przecież jeszcze inne produkty, które mogą takie dodatki zawierać. Co wtedy?

Prof. dr hab. n. farm. Marek Naruszewicz informuje, że nikt nigdy nie badał tego, co może powodować połączenie różnych dodatków do żywności.

- To jest bardzo niepokojące. Pewne barwniki są bardzo szkodliwe dla dzieci. A przecież to właśnie najmłodsi najbardziej lubią słodycze i czasem na jednym kawałku tortu nie poprzestaną - informuje prof. Naruszewicz. Ekspert zwraca uwagę na to, że dzieci ze skłonnością do alergii, które zjadają dużo produktów z barwnikami mogą nabawić się silnej reakcji alergicznej. - To się może nawet skończyć zgonem, nie żartuję - dodaje profesor.

Ekspert informuje, że dodatki do żywności mogą również uszkadzać wątrobę. - Co czwarty Polak cierpi na stłuszczenie wątroby i przetworzona żywność jeszcze bardziej ją uszkadza - dodaje prof. Naruszewicz.

Czytaj także: Wędliny napompowane wodą. To sprzedaje się w sklepach

Firma produkująca analizowany przeze mnie tort podkreśla, że wszystkie użyte dodatki do żywności są bezpieczne do stosowania w przemyśle spożywczym.

- Mają na celu zapewnienie odpowiednich walorów organoleptycznych (oczekiwania konsumentów) oraz bezpieczeństwa mikrobiologicznego. Ciasto Tort Pistacjowy jest produktem deserowym, wielowarstwowym nie podlegającym obróbce termicznej z uwagi na to jedynym zapewnieniem bezpieczeństwem produktu jest użycie konserwantu - dodaje firma.

Obraz
© WP.PL

Zdaniem eksperta wiele substancji chemicznych, znajdujących się w żywności, może być truciznami dla człowieka.

- W Polsce nie ma państwowego laboratorium, które bada dodatki do żywności. Są tylko prywatne. U nas nikt tego nie bada. Ja bym zdecydowanie unikał produktów z tak długą listą składników - podsumowuje prof. Naruszewicz, który napisał ekspertyzę do raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącą dodatków do żywności.

Polacy lubią gotowe ciasta. Według danych Nielsen, w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy ubiegłego roku, wartość sprzedaży ciast gotowych osiągnęła w Polsce - 564 mln złotych. Jak już kupować, to z głową.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (131)