Sklepy w Kijowie mają problem z zaopatrzeniem. Brakuje produktów na półkach

W poniedziałek rano skończyła się w Kijowie godzina policyjna, która trwała nieprzerwanie od sobotniego popołudnia. Mieszkańcy mogli więc wyjść do sklepów uzupełnić zapasy. Brakuje jednak wielu produktów. Ze względu na zaistniałą sytuację żywnościową, są organizowane ośrodki pomocy, do których producenci żywności mogą bezpośrednio dostarczyć jedzenie. O 20 godzina policyjna znów będzie obowiązywać.

Poniedziałek 28 lutego. Kolejka do sklepu w Kijowie Poniedziałek 28 lutego. Kolejka do sklepu w Kijowie
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | SERGEY DOLZHENKO
oprac.  TOS

Mieszkańcy miasta już się przyzwyczaili do reguł życia w czasie wojny. Wejść do metra, które od poniedziałku znów przewozi pasażerów, można wyłącznie po okazaniu dowodu osobistego. Na uczelniach oraz w szkołach ogłoszono ferie do 12 marca - pisze dla Polskiej Agencji Prasowej Tatiana Artuszewska z Kijowa.

Problemy z zaopatrzeniem sklepów w Kijowie

Po zakończeniu godziny policyjnej, która trwała od godz. 17 minionej soboty do poniedziałku do godz. 8, mieszkańcy stolicy udali się do sklepów, w których artykułów spożywczych jest coraz mniej. Brakuje wody, chleba, mięsa, nabiału, warzyw i owoców. Podobnie wygląda sytuacja w sklepach zoologicznych.

Apteki, do których pierwszego dnia po wybuchu wojny ustawiały się długie kolejki, są teraz zamknięte. Została stworzona mapa aptek, które będą czynne codziennie w godz. od 8.00 do 19.00, podobną mapę stworzono też dla sklepów spożywczych. Od poniedziałku godzina policyjna będzie obowiązywała między 20.00 a 7.00.

Zachód zwlekał z odcięciem Rosji od SWIFT. "To pozwoliło wyprowadzić kapitał"

Ze względu na zaistniałą sytuację żywnościową są organizowane ośrodki pomocy, do których producenci żywności mogą bezpośrednio dostarczyć jedzenie, a osoby potrzebujące zgłosić swe zapotrzebowanie. Organizowane są też zbiórki materiałów opatrunkowych, leków, ubrań, urządzeń łączności na potrzeby oddziałów obrony terytorialnej, których obecnie w Kijowie jest dziesięć.

Sytuacja w ostrzeliwanej stolicy

Mieszkańcy miasta ze zrozumieniem przyjmują nową rzeczywistość i są nastawieni na zwycięstwo Ukrainy, ale można zaobserwować ogólne zmęczenie, zwłaszcza wśród osób starszych - komentuje korespondentka PAP. Od kilku dni ulice nie są sprzątane, śmieci nie są wywożone. Urzędy pocztowe są nieczynne. Szkoły oraz uczelnie są zamknięte; zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji Serhija Szkarleta ogłoszono ferie do dnia 12 marca.

Względny spokój kijowskich ulic od czasu do czasu przerywają wybuchy i alarmy przeciwlotnicze (wieczorem na stolicę spadła rakieta balistyczna Iskander, na razie nie ma informacji o zniszczeniach i zgonach, władze miasta zaapelowały do mieszkańców o udanie się do schronów). Na ulicach pojawiły się wyświetlane informacje w języku rosyjskim, adresowane do rosyjskich żołnierzy, w których namawia się ich do opuszczenia Ukrainy, powrotu do domu bez zakrwawionych rąk i z czystym sumieniem.

W poniedziałek wieczorem doszło też do ataku rakietowego w podkijowskich Browarach i Wasylkowie. W Browarach sześć osób zostało rannych.

Wysoka Komisarz Organizacji Narodów Zjednoczonych Michelle Bachelet podała w poniedziałek przed południem, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę odnotowano już 102 ofiary śmiertelne wśród ukraińskich cywilów, zostało też rannych 304 cywilów.

Sieć sklepów prosi o pomoc

Silpo, jedna z większych sieci marketów na Ukrainie, zaapelowała do mieszkańców kraju o pomoc. Szuka wolontariuszy, którzy pomogą w zabezpieczeniu łańcucha dostaw - podaje portal Wiadomości Handlowe. "Możesz być tym, kto dostarczy świeże warzywa, pieczywo, wodę i mięso na półki sklepów. Jeśli jesteś w pobliżu jednego z centrów dystrybucyjnych i możesz pomóc sortować, załadować lub wysłać towary i produkty do supermarketów, skontaktuj się z nami" - prosi Silpo w komunikacie, który cytują Wiadomości Handlowe.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki