Skończyłem wyższą uczelnię, a muszę prasować koszule

Zamiast pracować nad projektami, prasuję koszule i odwożę dzieci szefa. Przełożony twierdzi, że sprawdza, czy się nadaję

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Otrzymałem pracę, na której bardzo mi zależało. Jestem ubiegłorocznym absolwentem i dostałem się do znanej agencji reklamowej. Pochodzę z niedużego miasta pod Warszawą i praca w stolicy jest dla mnie dużym wyzwaniem.

Ukończyłem Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku, w agencji mam się zajmować przede wszystkim kreacją reklam, przygotowywaniem grafiki, projektowaniem stron, ale też plakatów. Szef już drugiego dnia pracy oświadczył mi, że nie jest łatwo dostać się do tej firmy i że ma nadzieję, że to docenię. Dodał, że jeśli będę go słuchać i wykonywać jego polecenia, to zajdę wysoko. No, tak, przecież chce być dobrym pracownikiem – stwierdziłem. Kłopot w tym, że dobry pracownik według mojego szefa to służący, który ślepo zaspokaja zachcianki przełożonego.

Otrzymałem stanowisko przy sekretarce szefa. Okazało się, że szef również mi zleca wykonywanie prac biurowych. Kazał np. zarezerwować bilety lotnicze, pojechać po dokumenty do partnera firmy. Nie podobało mi się, ale pomyślałem, że jestem nowy i młody, pewnie szef chce sprawdzić, czy może na mnie liczyć. Mija trzeci miesiąc, a ja nadal siedzę przy sekretarce. Nie mam odpowiedniego sprzętu do pracy jako projektant. Nawet przez jeden dzień nie wykonałem pracy, do której zostałem zatrudniony. Za to ciągle załatwiam sprawy (najczęściej osobiste) szefa.

Mam przyjmować jego gości, zdarzyło mi się kilka razy odwozić jego dzieci do przedszkola. Kilka razy prosił mnie o uprasowanie koszuli, gdy śpieszył się na jakieś spotkanie. To są zadania poniżające nawet dla asystenta, czy sekretarza. Gdy powiedziałem mu, że coś jest nie tak, stwierdził, że to okres próbny i właśnie sprawdza, czy jestem lojalny i pracowity. Powiedział, że nie da mi poważnego projektu, jeśli najpierw nie sprawdzi, czy może dać koszulę do prasowania. Wspomniałem, że podpisaliśmy umowę na okres próbny i zgodnie z umową mam robić zupełnie coś innego. Dodałem, że to niezgodne z prawem. Szef tylko się zaśmiał i powiedział, że ma w d…umowy. Bo firmę zbudował, dzięki lojalnym pracownikom, a nie umowom. Jestem zdruzgotany, czuję się poniżony i oszukany. Z drugiej strony wciąż to znoszę, bo ciągle chcę pracować w firmie, tylko na innym stanowisku.

Koleżanka z pracy radzi, żebym przeczekał. Powiedziała mi, że szef jest trochę szalony, charyzmatyczny, lubi zadawać dziwaczne pytania na rozmowach kwalifikacyjnych i dziwnie się zachowywać, tworzy wokół siebie atmosferę niesamowitości, chce się czuć bogiem. Nie chcę pracować u boga, tylko realizować się w pracy, która mi odpowiada.
Adrian <

- Oczywiście może pan zgłosić nadużycia do inspekcji pracy. Jeśli łamana jest umowa, to jest podstawa, by oskarżyć firmę. Sprawą mogą też się zająć organizacje antymobbingowe. Prasowanie koszul, odwożenie dzieci - to nie powinno należeć do obowiązków żadnego pracownika. Uważam, że powinien się pan zastanowić nad zmianą pracy. Nie jestem pewna, czy wykorzystywanie pracownika i warunków umowy można nazwać charyzmatyczną postawą – twierdzi Jolanta Głębocka, doradca personalny.

(toy)

Wybrane dla Ciebie
Przelała pieniądze na konto z mężem. Co z podatkiem? Fiskus wyjaśnia
Przelała pieniądze na konto z mężem. Co z podatkiem? Fiskus wyjaśnia
Pijana pędziła 180 km/h. Zabiła człowieka. Po 5 latach nie ma wyroku
Pijana pędziła 180 km/h. Zabiła człowieka. Po 5 latach nie ma wyroku
Nowy park rozrywki w Polsce. To będzie kolos. Oto lokalizacja
Nowy park rozrywki w Polsce. To będzie kolos. Oto lokalizacja
Wysłali cebulę do Polski. Zarobili 184 mln zł. Skąd pochodzi?
Wysłali cebulę do Polski. Zarobili 184 mln zł. Skąd pochodzi?
Turyści podrzucają śmieci. Zakopane płaci za to fortunę
Turyści podrzucają śmieci. Zakopane płaci za to fortunę
Choinka na dachu. Oto co mówi prawo
Choinka na dachu. Oto co mówi prawo
Zapłacił za parkowanie 7 tys. zł. Pozwał miasto. Oto decyzja sądu
Zapłacił za parkowanie 7 tys. zł. Pozwał miasto. Oto decyzja sądu
"Wiele osób często choruje". W Dino wrze. Jest wniosek o kontrolę
"Wiele osób często choruje". W Dino wrze. Jest wniosek o kontrolę
Nowe godziny pracy. Lidl podał grudniowy harmonogram
Nowe godziny pracy. Lidl podał grudniowy harmonogram
Rolnicy tracą uprawy. "Sialiśmy aż tydzień, a zostały tylko wyrwy"
Rolnicy tracą uprawy. "Sialiśmy aż tydzień, a zostały tylko wyrwy"
Kupili węgiel i stracili pieniądze. Ponad 100 poszkodowanych
Kupili węgiel i stracili pieniądze. Ponad 100 poszkodowanych
Rosyjski gigant zbankrutuje? Sieć zamyka sklep za sklepem
Rosyjski gigant zbankrutuje? Sieć zamyka sklep za sklepem
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇