Śląskie: w 2012 r. zaległości płatnicze na 50 mln zł
50 mln zł przekroczyła w 2012 r. kwota zaległości płatniczych wobec
pracowników stwierdzona przez inspektorów pracy w woj. śląskim. Rok wcześniej było to ponad 22,7
mln zł. Związki akcentują, że przyczyną zaległości nie zawsze jest zła sytuacja pracodawców
Jak przekazał PAP rzecznik katowickiego inspektoratu PIP Michał Olesiak, zaległości wobec pracowników stwierdzono w ub. roku w regionie u 424 pracodawców. Podczas kontroli inspektorzy wydali im tzw. nakazy płatnicze zobowiązujące do wypłaty pracownikom należnych pieniędzy - łącznie 50,01 mln zł.
"Ponad 10 mln zł z tej wartości przypadło na zaległe odprawy z tytułu zwolnień. Pozostała część zaległości to przede wszystkim niewypłacone wynagrodzenie - zarówno pensje zasadnicze, jak i nadgodziny" - zaznaczył Olesiak.
W całej Polsce w okresie od stycznia do listopada 2012 r. pracodawcy byli winni pracownikom ponad 208 mln zł, czyli przeszło 75 mln więcej, niż rok wcześniej. W tym czasie problem z otrzymaniem wynagrodzenia miało w skali kraju 151 tys. osób.
W analogicznym okresie 2011 r. nakazy płatnicze opiewały na 22,76 mln zł, z czego zaległości dotyczące odpraw wynosiły 435,66 mln zł. Nieprawidłowości w zakresie zaległości płatniczych dotyczyły wtedy 396 zakładów. Ponieważ liczba zakładów, w których występują zaległości, nie wzrosła w kolejnym roku w sposób istotny, może to oznaczać, że wiele firm, które już w 2011 r. znalazły się w trudnej sytuacji, w 2012 r. nadal miało problemy.
Ogółem spośród wykazanych zaległości za 2011 r. pracodawcy uregulowali dotąd ponad 12,5 mln zł, natomiast za 2012 r. - ponad 11,5 mln zł. PIP akcentuje przy tym, że wykazywane przez nią zaległości przedsiębiorców obejmują wyłącznie umowy o pracę; nie dotyczą umów cywilnych (umów-zleceń, umów o dzieło), do badania których Inspekcja nie jest uprawniona.
Jak akcentuje szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz, na 100-procentowy wzrost sumy niewypłaconych wynagrodzeń na pewno wpływa pogarszająca się sytuacja gospodarcza w kraju. Z informacji związku wynika jednak, że nie zawsze przyczyną niewypłacania wynagrodzeń, wypłacania pensji z opóźnieniem lub w ratach jest trudna sytuacja finansowa danego zakładu.
"Część przedsiębiorców pod pretekstem kryzysu nie płaci pracownikom na czas, aby zwiększyć swoje zyski. Zdecydowana większość przypadków zalegania z wypłatami dla pracowników dotyczy tych przedsiębiorstw, w których nie działają organizacje związkowe. Tam, gdzie są związki zawodowe, tam pracodawcy pamiętają, że ich podstawowym obowiązkiem wobec pracowników jest zapłata za wykonana pracę" - podkreślił Kolorz.
Śląsko-dąbrowska Solidarność wskazuje też, że w ub. roku wzrosła liczba wniosków złożonych do Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach (WUP) o wypłatę świadczeń ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Łączna kwota wypłacona w 2012 r. w regionie przez tę instytucję zbliżyła się do 24 mln zł. Rok wcześniej było to 16,5 mln zł.
W 2012 r. kwota wypłaconych świadczeń wzrosła, mimo że pracownicy i pracodawcy złożyli mniej wniosków. W 2012 r. do WUP wpłynęło ich 728; w 2011 r. - 804. W 2012 r. świadczenia wypłacono 3373 osobom; w 2011 r. było ich 3058.
Na przełomie 2012 i 2013 r. liczba wniosków o wypłaty zwiększyła się, co poskutkowało też zwiększoną liczbą wypłat. Z łącznej kwoty prawie 24 mln z ub. roku, ponad 9,9 mln zł wypłacono w grudniu. W styczniu w toku było 111 wniosków indywidualnych o wypłaty oraz 6 wykazów zbiorczych.
Według danych katowickiego WUP na początku stycznia 2011 r. stopa bezrobocia w woj. śląskim wynosiła 10,6 proc., a na początku stycznia 2012 r. - 10,8 proc. W sierpniu w tych kolejnych latach bezrobocie w regionie spadało odpowiednio do 9,6 i 10,2 proc., a na koniec grudnia wzrastało do odpowiednio 10,2 i 11,1 proc. Na koniec grudnia 2012 r. w całym kraju stopa bezrobocia wyniosła 13,4 proc.
W styczniu tego roku liczba bezrobotnych wyniosła w woj. śląskim ponad 222 tys. osób (stopa bezrobocia 11,1 proc.).(PAP)