Służby zatrzymały 18 ton odpadów na granicy. Odbiorcy grozi ogromna kara
Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej zatrzymali kierowcę, który przewoził 18 ton odzieży używanej i tekstyliów ze Szwajcarii. Okazało się, że przewóz był nielegalny. Odbiorcy grozi wysoka kara.
21.05.2024 11:03
Agnieszka Rzeźnicka-Gniadek z Izby Administracji Skarbowej we Wrocławiu przekazała PAP, że do zatrzymania doszło w piątek na autostradzie A4 w okolicach Jędrzychowic.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dealer Rolls-Royce, McLaren, Aston Martina "Sprzedaję 2,5 tys aut rocznie" Piotr Fus w Biznes Klasie
Chciał wwieźć do Polski nielegalne odpady. Będzie kara
Kierowca, który wpadł w ręce funkcjonariuszy KAS, jechał ze Szwajcarii. Podczas kontroli okazało się, w środku jest 18 ton odzieży używanej i różnych zanieczyszczonych tekstyliów.
Odbiorca nie miał zezwolenia na przetwarzanie i nie był w stanie dokonać odzysku tworzyw sztucznych w sposób zgodny z przepisami - stwierdziła Rzeźnicka-Gniadek.
W sprawę zaangażował się Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, który uznał, że przewóz odpadów odbywał się nielegalnie. Naczepa z tekstyliami została zabezpieczona. Odbiorcy grozi kara od 50 tys. do 500 tys. zł.
Niemcy mają wywieźć śmieci z największego nielegalnego składowiska w Polsce
Ostatnio zrobiło się głośniej o największym nielegalnym składowisku odpadów w Polsce, które jest zlokalizowane w miejscowości Tulipce. Polski rząd w dialogu z władzami Saksonii uzgodnił, że jeszcze w tym roku wyjedzie około 20 tys. śmieci na koszt niemieckiego landu.
Wcześniej media podawały, że niebezpieczne odpady zalegają blisko mieszkań.
Na problem z nielegalnymi odpadami zwracał uwagę już poprzedni rząd, który w lipcu 2023 r. złożył do Komisji Europejskiej skargę na Niemcy. Chodziło o 35 tys. ton odpadów na siedmiu składowiskach. Znajdują się one (oprócz Tulipc) w: Starym Jaworze, Sobolewie, Gliwicach, Sarbii, Bzowie i Babinie.