Smutny koniec wakacji na GPW
Po wczorajszym zawale, jaki przeszła GPW w związku z kolejnymi doniesieniami dotyczącymi sytuacji na Ukrainie, piątek przyniósł wyraźne uspokojenie nastrojów i nieśmiałe próby podniesienia rynku.
29.08.2014 18:18
Zadania Warszawie nie ułatwiały od rana czołowe parkiety zachodnioeuropejskie, które tylko w symbolicznym stopniu przebywały w dodatniej strefie, nie kwapiąc się przed południem na bardziej zdecydowane rozstrzygnięcia. Sytuacji nie zdynamizowały dane o PKB Polski, wskazujące na lekkie spowolnienie dynamiki ożywienia gospodarczego w naszym kraju w drugim kwartale.
W miarę upływu czasu presja popytu na warszawskim parkiecie stopniała, a do głosu powoli zaczęli dochodzić sprzedający. Wskutek tego jeszcze przed rozpoczęciem sesji w USA rynek odczuł obecności graczy zza oceanu w postaci większych pakietów zleceń, które zaatakowały największe spółki z WIG20. Tym samym po skromnym przedpołudniowym wzroście pozostało tylko wspomnienie. Generowane przez komputerowe maszynki koszyki podażowe sprawnie wybiły kupującym ochotę do jakiejkolwiek kontry. Wszystkich słabnących na finiszu europejskich parkietów nie uratowały nawet lepsze dane z USA, potwierdzające zarówno lepsze nastroje, jak i większą aktywność czołowej gospodarki świata. Ostatecznie WIG oraz WIG20 straciły odpowiednio 0,03 i 0,18 procent przy dużym obrocie (1,6 mld zł) związanym z rewizją indeksów MSCI.
Wśród największych spółek wschodzących w skład WIG20 największą dynamikę zmiany ceny prezentowały walory Kernela, którego akcje zanurkowały ponad cztery procent, co można naturalnie powiązać z sytuacją polityczną w macierzystym kraju spółki. Pod kreską sesję zakończyły również akcje mBanku (-1,4%), Orange.pl (-0,6%), Pekao (-0,9%), Synthosu (-0,9%) oraz Tauronu (-1,2%). Z kolei z rynkowej niemocy zdołały wydostać się i wzrosnąć kursy LPP (3%), BZWBK (2%), PGE (1%), Lotosu (0,5%), PGNiG (0,2%) oraz Bogdanki (0,4%). Po udanym początku po południu wyraźnie opadł sił KGHM (-0,5%), który próbował odrabiać wczorajszą silną przecenę.
Zauważalnie lepsze nastroje panowały na tak zwanym szerokim rynku, gdzie WIG250 zyskał 1,1%. Tam po wczorajszej przecenie poprawa nastrojów zdążyła się utrzymać do końca dzisiejszych notowań. Uwagę swoimi wzrostami mogły zwrócić akcje między innymi takich spółek jak: Mieszko (7,5%), Serinus (8%), Comarch (4,4%), InterCars (4,1%), Impexmetal (4,9%) oraz Cormay (2,5%). Z kolei na drugim biegunie stawki po słabszych wynikach znaleźć można było m.in. Netię (-3,5%) i Groclin (-8%).
Na dzisiejsze notowania trzeba patrzeć przez pryzmat wczorajszych wydarzeń, które zdeterminowały dzisiejszą zachowawczą postawę zwłaszcza strony popytowej. Niezbyt imponujący obrót wskazuje na sporą grupę graczy, który cały czas wstrzymują się od aktywnej gry giełdowej. Ostateczny wynik dzisiejszych zmagań nie ma większego znaczenia, bardziej potwierdzając istotność wczorajszego spadku, którego próby zanegowania rynek dzisiaj nawet nie podjął.
Jak się okazało, wydarzenia minionego tygodnia na GPW zdominowało napięcie polityczne wokół Ukrainy, które ponownie wzrosło po kolejnych wtargnięciach rosyjskiej armii na tereny naszego wschodniego sąsiada. Wczorajsza sesja pokazała, że nie wszystkie negatywne scenariusze rozwoju wydarzeń na Ukrainie były do tej pory zdyskontowane w wycenie polskich papierów. Obserwowany wzrost niepewności może niestety towarzyszyć na najbliższych sesjach również innym polskim aktywom, a także samej złotówce. W efekcie pozytywne sygnały jakie rynek wygenerował na wtorkowej sesji, zostały dość szybko i co najgorsze skutecznie zanegowane. Po odbiciu się WIG20 od górnego obszaru długoterminowej konsolidacji bardziej prawdopodobny obecnie ruch spadkowy może być dalej kontynuowany, choć przy mniejszej dynamice. Pokonanie przez sprzedających wsparcia w rejonie 2410-2420 punktów może przesunąć układ sił w strefę 2370-2390 punktów. Jako pozytywny sygnał odczytałbym w pierwszej kolejności powrót w cenach zamknięcia barometru blue
chipów powyżej 2440 punktów.
Paweł Kubiak
Makler DM BZ WBK S.A.