Analiza banku rozsierdziła branżę. "To nie działalność charytatywna"

Eksperci bankowi z PKO BP przeprowadzili analizę cen pobytów w apartamentach wakacyjnych nad morzem, z której wynika, że ceny te są niższe niż w ubiegłym roku. Branża grzmi: jest dokładnie odwrotna - czytamy w "Pulsie Biznesu". - Nie prowadzimy działalności charytatywnej - mówią.

Nad morzem taniej, czy drożej? Przy dwucyfrowej inflacji i wzroście płac nikt nie obniża cen - mówią przedstawiciele branży hotelarskiej
Nad morzem taniej, czy drożej? Przy dwucyfrowej inflacji i wzroście płac nikt nie obniża cen - mówią przedstawiciele branży hotelarskiej
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
oprac. KKG

13.07.2023 | aktual.: 13.07.2023 09:22

Analitycy PKO BP twierdzą, że ceny pobytów w apartamentach w kurortach nadmorskich są obecnie niższe niż rok temu, a przeciwny trend zaobserwowano w górach. W zależności od lokalizacji, ceny wakacyjnych pobytów nad morzem są niższe o 3-24 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jednak te dane są kwestionowane przez przedstawicieli największych operatorów najmu krótkoterminowego i hotelarzy. Przedstawiciele branży mówią o podwyżkach cen nad Bałtykiem średnio o 10-15 proc. - informuje dziennik.

Według Marcina Mączyńskiego, sekretarza generalnego Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego (IGHP), obniżki cen w hotelach są niemożliwe. - Nie prowadzimy działalności charytatywnej. Przy dwucyfrowej inflacji i wzroście płac nikt nie obniża cen. Może pod koniec wakacji, jak pojawią się oferty last minute, byłoby to możliwe, ale na pewno nie na początku czy w środku sezonu - mówi Mączyński w rozmowie z "Pulsem Biznesu".

Średnia cena rezerwacji dokonanych do 3 lipca 2023 r. na okres wakacji za pokój wraz z dodatkami, np. jeśli są śniadania w pakiecie, na Pomorzu Zachodnim wyniosła 886,40 zł (wzrost o 13,1 proc. r/r), a na Pomorzu Środkowym 1040,28 zł (wzrost o 8 proc.) - informuje dziennik.

Bank się tłumaczy: budowa apartamentów zmieniła rynek

Z czego wynikają różnice w szacunkach? Analitycy bankowi przeanalizowali kilka tysięcy ofert z tego i poprzedniego.

- Być może stoi to nieco w kontrze z powszechnym odczuciem, jednak z naszych analiz wynika, że w tym roku nad morzem jest średnio taniej niż rok temu. Jedną z możliwych przyczyn może być wybudowanie w ostatnim czasie nad morzem wielu apartamentów, co przy niższym tegorocznym popycie mogło zmusić właścicieli do obniżek cen - tłumaczy Wojciech Matysiak, kierownik zespołu analiz nieruchomości w PKO BP, którego cytuje "Puls Biznesu"

Operatorzy obiektów wypoczynkowych podkreślają, że sam pomysł wyciągania wniosków z porównywania cen ofertowych, które ulegają szybkim i znacznym zmianom, może prowadzić do błędów. Znaczne skrócenie po pandemii okienka rezerwacyjnego wpływa na ruch cen - informuje dziennik.

Wakacyjne uderzenie po kieszeni. "Cofnięcie o trzy dekady"

Eksperci wskazują, że wzrost cen najbardziej uderzy w klasę średnią. Do łask wraca też wariant ekonomiczny, czyli najtańsze noclegi i wyżywienie na własną rękę. A to cofa nas o trzy dekady.

Sezon na "paragony grozy" faktycznie trwa w najlepsze. Klienci restauracji fotografują rachunki i dzielą się nimi w sieci. Przedsiębiorcy tłumaczą się, że nie mają innego wyjścia i muszą podnosić ceny. Powodem jest inflacja i rosnące wymagania płacowe pracowników. Basen Morza Śródziemnego i Bałkany oferują nam ceny często nawet niższe niż w Polsce.

Źródło artykułu:WP Finanse
cenyinflacjaurlop
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)