Spóźnieni podatnicy powinni wyrazić żal
Dziennik "Polska" pisze, że system Ministerstwa Finansów wykrył, że wśród wirtualnych zeznań podatkowych było aż 50 tysięcy nieudanych prób wysłania e-deklaracji.
08.06.2009 | aktual.: 16.03.2010 14:07
Dziennik "Polska" pisze, że system Ministerstwa Finansów wykrył, że wśród wirtualnych zeznań podatkowych było aż 50 tys. nieudanych prób wysłania e-deklaracji.
Urzędnicy ostrzegają, że jeśli ktoś rozliczał się z urzędem skarbowym w ostatniej godzinie i do tego błędnie wypełnił e-deklarację, to najpewniej jego PIT trafił do systemu już po obowiązkowym terminie.
Podatnika, którego deklaracja wpłynęła po terminie, może czekać kara finansowa. Obecnie mandat za niedotrzymanie terminu rozliczenia się z fiskusem może wynieść od niecałych 130 zł do maksymalnie przeszło 2 tys. 500 zł.
Dziennik "Polska" pisze, że podatnik, który przesłał elektroniczną deklarację po terminie, może uchronić się od kary. W tym celu powinien złożyć w formie papierowej tak zwany czynny żal.
W podaniu należy przyznać się, że przesłaliśmy PIT-a z opóźnieniem i wyjaśnić, z jakich przyczyn nie uczyniliśmy tego do 30 kwietnia.
Jednak jest czynny żal trzeba złożyć w skarbówce jeszcze zanim urząd sam dojdzie do tego, że podatnik spóźnił się ze złożeniem zeznania. Inaczej nie unikniemy mandatu.