Sprawdź, czy nie masz ich w piwnicy. Możesz zarobić nawet 8 tys. zł
Nie tylko kryształy i monety z PRL-u są dziś na wagę złota. Popularność zyskuje również fajans z Włocławka. Po latach kusi kolekcjonerów i jest sprzedawany za spore pieniądze. W niektórych przypadkach możemy liczyć na duży zarobek.
12.11.2024 08:51
Włocławski fajans ma szczególne miejsce w historii polskiej ceramiki, której początki sięgają 1873 r. Wówczas otwarto pierwszą manufakturę we Włocławku, gdzie tworzono ceramiczne wyroby z charakterystycznymi kwiatowymi wzorami. Największą popularność przedmioty zdobyły w latach 60. i 70. W tym czasie chętnie kupowano włocławskie dzbanki, misy, lampki i kubki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarze "Faktu" sprawdzili, czy kultowe wyroby z włocławskiego fajansu mogą przynieść ich właścicielom duże pieniądze. Jak podaje dziennik, fajansowy wazon pochodzący z 1958 r. na jednej z aukcji kosztuje 8,5 tys. zł. Mowa o wzorze nr 391 wyprodukowanym przez Zakłady Fajansu Włocławek.
Na portalach aukcyjnych spore pieniądze można też zarobić na ręcznie malowanym wazonie z lat 60. W jednej z ofert został wyceniony na 800 zł.
Z kolei charakterystyczny talerz z fajansu w czerwone kwiaty kosztuje około 160 zł, a półka na przyprawy sprzedawana jest za 400 zł. Natomiast 150 zł wydać trzeba na lampkę w niebieskie kwiaty.
Książki z PRL mogą być warte fortunę
Niedawno informowaliśmy w WP Finanse, że coraz większą popularnością wśród kolekcjonerów cieszą się także książki z czasów PRL. – Pierwsze wydania Tolkiena są warte 5-6 tys. zł – przyznał w rozmowie z WP Finanse Krzysztof Matuszewski z antykwariatu blackbooks.pl.
Z jego obserwacji wynika, że wzrastają też wyceny dzieł polskich autorów. Pierwsze wydania dzieł Zbigniewa Herberta, Stanisława Lema, Czesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej można sprzedaż za kilkaset złotych.
– Jeżeli kupujemy książkę za 5 tys. zł, a po kilku latach sprzedajemy ją za 15-20 tys. zł, to jest to bardzo dobra inwestycja – przekonuje Krzysztof Matuszewski.