Sprawiedliwe traktowanie krajów spoza euro we wspólnym nadzorze w projekcie wniosków na szczyt

16.10. Bruksela (PAP) - Trzeba zapewnić sprawiedliwe traktowanie i reprezentację krajów spoza euro, które przystąpią do wspólnego nadzoru bankowego - czytamy w najnowszym projekcie...

16.10.2012 | aktual.: 16.10.2012 15:08

16.10. Bruksela (PAP) - Trzeba zapewnić sprawiedliwe traktowanie i reprezentację krajów spoza euro, które przystąpią do wspólnego nadzoru bankowego - czytamy w najnowszym projekcie wniosków na szczyt UE, do których we wtorek dotarła PAP.

W dokumencie zaznaczono też, że trzeba zapewnić odpowiednie relacje z krajami UE, które nie przystąpią do wspólnego nadzoru "w pełni szanując integralność wspólnego rynku i usług finansowych".

Czwartkowo-piątkowy szczyt UE będzie poświęcony dalszej integracji unii walutowej, w tym przede wszystkim tzw. unii bankowej, której pierwszym etapem jest wspólny nadzór bankowy dla krajów eurolandu i chętnych krajów spoza euro. Podstawa prawna obecnej propozycji nadzoru Komisji Europejskiej (artykuł traktatu UE o Europejskim Banku Centralnym) nie daje takich samych uprawnień krajom spoza euro jak krajom eurolandu, które zasiadają w zarządzie EBC. Ponieważ propozycję tę odrzuciły Polska i Szwecja, KE i EBC szukają teraz sposobów, by państwom spoza eurolandu dać - jak mówił niedawno komisarz UE Michel Barnier - "wystarczające" prawo głosu w radzie wspólnego nadzoru.

Zgodnie z najnowszym projektem wniosków na szczyt, przywódcy mają zaapelować także o "separację" funkcji, jaką EBC pełni w polityce monetarnej od powierzonej mu nowej funkcji wspólnego nadzoru bankowego. Ponadto, żeby zadbać o interesy krajów spoza wspólnego nadzoru, przywódcy mają zmotywować do znalezienia "akceptowalnego i zrównoważonego rozwiązania" ws. podejmowania decyzji i głosowań w Europejskim Urzędzie Nadzoru Bankowego (EBA), który zrzesza krajowe nadzory bankowe "27". W Brukseli komentowano, że nowy nadzór ograniczy rolę EBA.

"EBA musi utrzymać swoje obecne uprawnienia i obowiązki" - czytamy w dokumencie.

Na forum EBA często rozstrzygane są spory między nadzorcami krajów, z których pochodzą banki-matki a nadzorcami krajów goszczących banki-córki, które stanowią ok. 67 proc. polskiego sektora bankowego. Już 12 września KE zaproponowała zmianę systemu głosowania w EBA, by przyszły wspólny nadzór dysponujący 17 głosami (strefa euro) nie był w stanie przegłosować każdej decyzji.

Przywódcy mają też pospieszyć ministrów i Parlament Europejski, by do końca roku przyjęli zaproponowane przez KE dyrektywy dotyczące harmonizacji krajowych systemów uporządkowanej upadłości niewypłacalnych banków oraz systemów gwarantowania depozytów. Przywódcy mają też wyrazić zadowolenie z zapowiedzi KE, że zaproponuje "wspólny mechanizmu" uporządkowanej likwidacji banków, gdy PE i kraje UE przyjmą już te dwie dyrektywy. Ponadto przywódcy wezwą do porozumienia ws. wymogów kapitałowych dla banków.

"We wszystkich tych sprawach ważne jest, by zapewnić odpowiednią równowagę pomiędzy krajami pochodzenia banków a krajami goszczącymi (ich banki-córki)" - zapewniono w dokumencie.

Przywódcy mają też potwierdzić we wnioskach "priorytetowy" charakter propozycji KE ws. wspólnego nadzoru, którego wdrożenie jest wstępnym warunkiem bezpośredniego dokapitalizowywania banków z ratunkowego funduszu strefy euro - EMS. Podtrzymają, że celem jest przyjęcie tej propozycji (przez PE i ministrów) do końca roku, ale zaznaczą, że wejście w życie samego mechanizmu nadzoru "będzie przedmiotem stosownych uzgodnień dotyczących stopniowego wdrożenia operacyjnego". Za niespieszeniem się z wdrożeniem wspólnego nadzoru kosztem jakości lobbują zwłaszcza Niemcy.

W dokumencie znajduje się też odniesienie do zamieszania, jakie wywołało wspólne wrześniowe oświadczenie ministrów finansów Niemiec, Holandii i Finlandii dotyczące warunków bezpośredniego dokapitalizowania banków z funduszu EMS.

Ministrowie z krajów o najwyższych ratingach w eurolandzie oświadczyli wówczas, że za tzw. aktywa odziedziczone dokapitalizowywanych banków powinny odpowiadać władze krajowe, a nie Europejski Mechanizm Stabilizacyjny. Tymczasem czerwcowy szczyt euro uzgodnił możliwość bezpośredniego dokapitalizowywania banków z EMS po to, by odciążyć długi i tak już zadłużonych państw, zwłaszcza południa eurolandu. Z "odpisania" wcześniejszego wsparcia dla banków ze swoich statystyk długu miała też skorzystać Irlandia.

"Eurogrupa określi dokładne operacyjne kryteria, które będą wytycznymi dla bezpośredniego dokapitalizowywania banków przez EMS, z pełnym uszanowaniem oświadczenia ze szczytu strefy euro 29 czerwca" - czytamy.

Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)

jzi/ icz/ kot/ ana/

Źródło artykułu:PAP
finanseemupowtórzenie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)