Sprzeczne sygnały ws. QE3
W tym tygodniu najmocniejsze względem amerykańskiego dolara były japoński jen, szwajcarski frank i euro, które umocniły się odpowiednio o: 1,8; 0,9 i 0,7 proc. Kurs EUR/USD znajduję się obecnie na poziomie 1,2920.
24.05.2013 | aktual.: 24.05.2013 16:06
Pierwsze słowa Bena Bernanke wypowiedziane w trakcie zeznania na temat polityki monetarnej przed Kongresem, potwierdzały sugestie pozostałych członków Fed z wcześniejszych dni, o tym, że program skupu aktywów w obecnym kształcie, w najbliższych miesiącach jest niezagrożony. Bernanke stwierdził m. in., że przedwczesne jego zakończenie zagraża ożywieniu w gospodarce. Szef Fed zmienił jednak ton w trakcie odpowiedzi na pytania, mówiąc m. in., że jeżeli uzasadnią to napływające dane, decyzja o ograniczeniu skupu aktywów może zostać podjęta już na najbliższych posiedzeniach. Niespełna cztery godziny później protokół z ostatniego posiedzenia FOMC faktycznie wskazał, że Fed jest coraz bliżej wyjścia z QE3. Większość decydentów zauważyła poprawę sytuacji na rynku pracy, jednak zgodzono się, że do zmniejszenia luzowania wymagane są kolejne dane. Natomiast kilku członków opowiedziało się za jego ograniczeniem już na czerwcowym posiedzeniu. Na lekką poprawę koniunktury wskazały dane makro. Wzrosty odnotowały: liczba
sprzedanych nowych domów oraz na rynku wtórnym, indeks PMI dla przemysłu i zamówienia na dobra trwałe w kwietniu. W porównaniu z poprzednim tygodniem spadła również liczba nowo zarejestrowanych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
Indeksy PMI zwiastunem dalszej stagnacji
W cieniu wystąpienia prezesa Fed Bena Bernanke opublikowano lepsze od prognozy wartości indeksów PMI dla przemysłu i dla usług, które były krótkotrwałym impulsem wzrostu kursu EUR/USD. Niepokojące jest to, że mimo wzrostów indeksy wciąż znajdują się w strefie poniżej 50 pkt., co nadal oznacza słabość koniunktury. Biorąc pod uwagę niskie wartości odczytów sądzimy, że rośnie ryzyko kolejnego ujemnego odczytu PKB w strefie euro. Przed nami jeszcze tylko czerwcowe odczyty PMI, które przesądzą o tym czy PKB w II kw. znów będzie dowodem recesji, stagnacji, a być może nieznacznego ożywienia. Istotna jest również aktywność gospodarcza w krajach peryferyjnych strefy euro. Coraz widoczniejsza jest dywergencja pomiędzy członkami Eurolandu (najmniejsze stopy bezrobocia odnotowywane są w Salzburgu i Tyrolu - 2,5 proc., natomiast najwyższe w hiszpańskich regionach: Ceucie i Andaluzji - 38,5 proc.).
Dzisiejszy odczyt PKB dla Niemiec w I kw. tego roku pokazuje, że do tej pory relatywnie dobrze radząca sobie z kryzysem gospodarka naszych zachodnich sąsiadów odczuwa coraz mocniej dekoniunkturę u swoich partnerów handlowych. Kraje peryferyjne, to około 10 proc. niemieckiego eksportu. Słabość peryferii i efekty mnożnikowe sprawiły, że eksport z Niemiec skurczył się w I kw. o 1,7 proc. r/r.
Tydzień słabych danych
W tym tygodniu złoty zyskał symboliczne 0,14 proc. względem dolara i stracił 0,5 proc. względem euro. Kurs EUR/PLN znajduje się okolicy 4,19.
Kończący się tydzień przypieczętował trwającą od jakiegoś czasu serię negatywnych zaskoczeń danymi makroekonomicznymi z Polski. Sprzedaż detaliczna spadła wbrew oczekiwaniom rynku (1,1 proc.) i naszym (0,5 proc.) o -0,2 proc. r/r i oznacza, że spożycie indywidualne w II kw. może być słabsze niż wcześniej zakładano. Dane z rynku pracy również były pesymistyczne - stopa bezrobocia spada wolniej od oczekiwań oraz pogłębiają się spadki zatrudnienia (w ujęciu rocznym), które z uwagi na rozpoczęcie prac sezonowych powinny podążać w drugą stronę. Produkcja przemysłowa ukształtowała się nieco niżej od konsensusu, a publikowane w tym tygodniu dane o koniunkturze w sektorze przemysłowym nie wskazują na poprawę, ponieważ spadły wskaźniki przewidywanej produkcji i zatrudnienia. Tym samym obniżka stóp na następnym posiedzeniu RPP jest bardzo prawdopodobna.
Marcin Pietrzak
Szymon Zajkowski
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.