Sprzedają grzyby po 440 zł za kilo. Sami hodują je w Polsce

Smardze pojawiają się na wiosnę, jednak ich zbieranie w lasach w Polsce jest zabronione. Ich utrudniona dostępność sprawia, że osiągają wysokie ceny. Jedna z hodowli w Polsce zajmuje się ich legalną uprawą w naturalnych warunkach.

Sprzedają grzyby po 440 zł za kilo. Sami hodują je w PolsceProwadzą hodowlę chronionych grzybów
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Kamionka/REPORTER
8

Na Mazowszu powstała pierwsza legalna hodowla smardzów w Polsce, która posiada oficjalne zezwolenie na ich uprawę oraz sprzedaż. Smardze z mazowieckiej hodowli trafiają do restauracji, hoteli czy klientów indywidualnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Byliśmy w pierwszej Biedronce na Słowacji. Tak jest w środku [WIDEO]

Prowadzą hodowlę chronionych grzybów

Jednak hodowla smardzów nie jest zajęciem dla każdego. Grzyby te od ponad dekady są w Polsce pod ochroną częściową. Za ich zbieranie w lasach państwowych grozi grzywna do 5 tys. zł.

Smardze są również bardzo wymagającymi grzybami. Można je uprawiać tylko w warunkach naturalnych. Do ich prawidłowego wzrostu niezbędne są odpowiednie nasłonecznienie, wilgotność i temperatura. Mazowiecka hodowla koncentruje się na uprawie smardza jadalnego.

Działalność prowadzona jest w pełni ekologicznie – smardze rosną bez użycia sztucznych środków przyspieszających wzrost. Cykl hodowlany dostosowany jest do naturalnego rytmu przyrody, a wysyp trwa zwykle od 2 do 3 tygodni w sezonie.

Ze względu na swoją rzadkość i trudności w uprawie, smardze osiągają wysokie ceny. Hodowla na Mazowszu oferuje świeże smardze jadalne w cenie 440 zł za kilogram.

Smardze mają delikatny smak i niepowtarzalny orzechowo-korzenny aromat. Świetnie sprawdzają się w risotto, omlecie, zupie grzybowej czy makaronach. Świeże smardze można przechowywać w lodówce przez kilka dni, natomiast suszone - nawet przez rok, jeśli są odpowiednio przechowywane.

Smardz jadalny wyróżnia się charakterystycznym wyglądem – jego kapelusz przypomina plaster miodu i jest pusty w środku. Młode osobniki mają szary kolor, który z czasem przechodzi w żółty lub miodowożółty odcień.

Smardz jadalny
Smardz jadalny © Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0 | Picasa

"Smardze nie powinny być pod ochroną"

W innych krajach nie obowiązują takie restrykcje jak w Polsce, co sprawia, że wielu grzybiarzy udaje się na zbiory do Czech lub Słowacji.

– Ja jeżdżę na Słowację, bo tam można legalnie zbierać smardze. Od dawna uważam, że smardze nie powinny być pod ochroną, bo chronić się powinno środowisko, w którym występują, a nie same grzyby – mówił w rozmowie z WP Finanse Wiesław Kamiński, grzyboznawca, autor bloga nagrzyby.pl.

Grzyboznawca pomaga również innym miłośnikom "smardzowania". Na Słowację przyjeżdżają ludzie z całej Polski - czasami pokonują setki kilometrów, aby legalnie zbierać smardze, a nie tylko je fotografować.

Smardze zaczynają pojawiać w lasach na Słowacji na przełomie marca i kwietnia i można je znaleźć do maja. Jak czytamy na portalu OLX, za kilogram świeżych smardzów stożkowatych trzeba zapłacić 400 zł, a suszonych – 4 tys. zł za kilogram.

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Żyli z kodów. Oszuści z Podlasia zatrzymani
Żyli z kodów. Oszuści z Podlasia zatrzymani
Na południu Polski kończą się litery. Można już zamawiać nowe tablice
Na południu Polski kończą się litery. Można już zamawiać nowe tablice
Ekspresowy paszport. Punkt na dużym polskim lotnisku już działa
Ekspresowy paszport. Punkt na dużym polskim lotnisku już działa
Będą ratować wielkie koty. Na Mazurach powstaje specjalny ośrodek
Będą ratować wielkie koty. Na Mazurach powstaje specjalny ośrodek
Nowy dodatek od maja. Pieniądze trafią do blisko 130 tys. osób
Nowy dodatek od maja. Pieniądze trafią do blisko 130 tys. osób
Hiszpańska wyspa protestuje przeciwko turystom. Jest ich zbyt dużo
Hiszpańska wyspa protestuje przeciwko turystom. Jest ich zbyt dużo
Planujesz przelew w majówkę? Uwaga, mogą być problemy
Planujesz przelew w majówkę? Uwaga, mogą być problemy
Powiedzieli nie miastu wojewódzkiemu. Nie chcą zmiany granic
Powiedzieli nie miastu wojewódzkiemu. Nie chcą zmiany granic
Nie mieszkał w domu, sąd każe zapłacić 200 tys. Bo "był zameldowany"
Nie mieszkał w domu, sąd każe zapłacić 200 tys. Bo "był zameldowany"
Nie opłaca się brać z salonu. Te auta najszybciej tracą na wartości
Nie opłaca się brać z salonu. Te auta najszybciej tracą na wartości
Nie tylko Zakopane. Kolejne regiony chcą skusić arabskich turystów
Nie tylko Zakopane. Kolejne regiony chcą skusić arabskich turystów
Mają sankcje. Rosyjski dyskont w Warszawie nic sobie z nich nie robi
Mają sankcje. Rosyjski dyskont w Warszawie nic sobie z nich nie robi