Stała pensja miesięczna, a może praca na akord?

Pracodawcy są gotowi w różny sposób płacić swojemu personelowi za wykonaną pracę. W grę mogą wchodzić także świadczenia pozapłacowe. A pomysłowość amerykańska pozwala włączyć w proces wynagradzania nawet klientów danej firmy

Stała pensja miesięczna, a może praca na akord?
Źródło zdjęć: © PA | PAP

22.03.2013 | aktual.: 22.03.2013 13:36

Najbardziej znaną formą wypłacania wynagrodzenia w Polsce jest system czasowy. Pracownik otrzymuje stałą pensję za określony czas pracy, najczęściej za miesiąc. Ustala się ją i wpisuje do umowy o pracę – nie zależy ona od wydajności na danym stanowisku. Na wysokość zarobków wpływa najczęściej ranga zajmowanego stanowiska i posiadane kwalifikacje. W tym systemie zakłada się, że pracownik wykonuje swoje obowiązki przez cały czas przebywania w miejscu pracy, za wyjątkiem przewidzianych przez przepisy prawne dozwolonych przerw. Stosuje się go tam, gdzie nie można dokonać miarodajnego pomiaru przepracowanych godzin np. w urzędach czy biurach. Aby motywować taką osobę, często stosuje się uzupełniające części wynagrodzenia w postaci premii czy dodatków. Pewne miesięczne zarobki mogą bowiem niebezpiecznie obniżać ambicje danej osoby.

Inną możliwością jest rozliczanie się z pracownikami za pomocą stawek godzinowych. Stosuje się to rozwiązanie najczęściej wobec pracowników fizycznych, np. robotników czy magazynierów. Pracownikowi można też zaproponować akordowy system wynagrodzeń. Tutaj największą rolę odgrywa już jego wydajność, gdyż można go porównać do pewnej prostej zasady „ile zrobisz, tyle zarobisz”. Popularna metoda zwłaszcza w odniesieniu do firm produkcyjnych, gdzie ważna jest ilość wyprodukowanego towaru.

Częściej spotykany jest natomiast powiązany z metodą wynagradzania czasowego system prowizyjny. Także odnosi się on do efektów pracy danej osoby, gdyż przewiduje płacę w postaci umówionej części lub procentu od uzyskanego dla firmy dochodu czy sprzedanych towarów. Daje możliwość teoretycznie nieograniczonych zarobków, które zależą tylko i wyłącznie od umiejętności i operatywności pracownika.

Najczęściej jest on stosowany w handlu, gdzie oprócz tzw. podstawy oferuje się premię uzależnioną od osiąganych wyników. Wynagrodzenie prowizyjne otrzymują także często pracownicy biur nieruchomości – pieniądze zarabiają wtedy, gdy uda im się sprzedać bądź wynająć klientowi mieszkanie.

Sport i integracja ważne dla pracownika

Badania przeprowadzone przez naukowców z uniwersytetów w Tel-Avivie i Hajfie dowodzą, że ludzie aktywni fizycznie osiągają lepsze wyniki zawodowe niż ci niewysportowani. Ich mózg jest bowiem zdolny przyswoić więcej informacji, a także lepiej reaguje na sytuacje stresowe. Wystarczy jedynie 150 minut ruchu w ciągu tygodnia, żeby człowiek stał się bardziej optymistyczny, pozytywnie nastawiony do pracy oraz realizacji stojących przed nimi zadań. Dlatego też wielu pracodawców przywiązuje wielką wagę do kwestii pakietów sportowych oferowanych pracownikom jako dodatkowe, „pozapłacowe” wynagrodzenie. Popularne są przede wszystkim karty zapewniające bezpłatny wstęp na siłownie, baseny czy zajęcia fitness. Takie rozwiązania powszechnie stosują największe polskie firmy. Chociażby firma Comarch zachęca w ten sposób do korzystania z krakowskich obiektów rekreacyjnych.

Oprócz promocji sportu Comarch organizuje cykliczne imprezy integracyjne dla swojego personelu. Pracownicy wspólnie bawią się, świętują sukcesy czy też uroczystości. Firma nie zapomina o tradycyjnych świętach, np. Dniu Dziecka czy Mikołajkach. Wspólna zabawa także może stanowić podziękowanie za codzienną pracę. Dla kibiców sportowych istnieje możliwość uczestniczenia w meczach klubu piłkarskiego Cracovia, należącego do właściciela Comarchu.

Od lekarza po kucharza

Firmy chętnie oferują także dostęp do prywatnej opieki medycznej. Niekiedy zostaje nią objęta cała rodzina pracownika. Niektórzy pracodawcy myślą też długofalowo, dlatego proponują przystąpienie do ubezpieczeń od nieszczęśliwych wypadków czy też „na życie”. Jednak tego typu bonusy przeważnie kieruje się tylko do tych osób, które są już dłużej związane z przedsiębiorstwem. Pracownikom oferowana jest też możliwość dalszego rozwoju zawodowego poprzez udział w szkoleniach i ułatwienie zdobywania certyfikatów zawodowych. Kolejną, często spotykaną formą dodatkowego wynagrodzenia jest możliwość korzystania ze służbowego sprzętu po godzinach pracy. Dla wielu nie ma nic wspanialszego niż służbowe auto czy laptop. W przypadku samochodów idylla może się wkrótce skończyć. Trwają bowiem przymiarki, aby ich użytkowanie do celów prywatnych obłożyć specjalnym ryczałtem podatkowym.

Wielu pracodawców decyduje się także na… dożywianie pracowników. Powszechnie stają się dopłaty do posiłków. Personel firmy Implix może liczyć na darmowe kanapki, dofinansowanie obiadów w restauracji w biurowcu czy, cytując za ich stroną internetową, „pyszne ciasto w każdy piątek”. Tak aby ludzie mogli się skupić na pracy, a nie myśleć o pustym żołądku. Innymi popularnymi bonusami są chociażby bony na zakupy rozdawane przeważnie w okresach przedświątecznych.

Niewiele polskim firm angażuje się natomiast w programy emerytalne dla pracowników. Jedynie 1% stawia na takie działania, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych czy Francji ten wskaźnik kształtuje się nawet na poziomie 80%.

Nagrody od… klientów

Co ciekawe, niektóre firmy amerykańskie wprowadzają rozwiązania, dzięki którym także klienci mają wpływ na wynagrodzenie pracowników. Przykładem może być pomysł szefów United Airlines. Dzięki niemu korzystający z usług tych linii lotniczych mogą dołożyć cegiełkę do lepszych zarobków osoby, której praca szczególnie przypadła im do gustu.

Władze udostępniają klientom kupony służące do oceny pracy pracowników linii. Co roku część stałych klientów wskazuje maksymalnie 5 osób – ich zdaniem najlepszych w całej firmie. Wybrani mają szansę na zdobycie specjalnej premii. Suma nagród wyniosła ostatnio 125 tys. dol., a jedna osoba może się wzbogacić nawet o 25 tys. dol. Klienci natomiast mają szansę wygrania darmowych biletów lub dodatkowych punktów na karcie stałego klienta.

To nie jedyna inicjatywa skierowana przez United Airlines w stronę swoich pracowników. We wrześniu 2012 roku jedenaście osób dostało od szefów samochody marki Ford, jako nagrodę za 100% frekwencję w pracy. Wybrani zostali spośród kilku tysięcy kandydatów, którzy przepracowali każdy dzień w ciągu 6 miesięcy poprzedzających dzień decyzji.

Krzysztof Kołaski,JK,WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)