Stanął na stacji w poszukiwaniu pracy. Opłaciło się
Alfred Ajani z Wielkiej Brytanii, tegoroczny absolwent marketingu, wysłał 300 aplikacji do pracy. Bezskutecznie. Zdesperowany, postanowił zwrócić na siebie uwagę w nieco inny sposób
.
Przedstawił siebie oraz swoje kwalifikacje biznesmenom i pracodawcom z London City, którzy co rano udają się do pracy londyńską koleją. Wydrukował kartkę z napisałem „Absolwent marketingu (...) zapytaj o CV” i stanął na przystanku Waterloo Station. Pomysłowość i determinacja popłaciły. Ma już umówioną pierwszą rozmowę rekrutacyjną.
src="http://get.studio.wp.pl/n,14016724,s,vhs,f,54015228277211408514086353_orig.jpg"/>
Źródło: studio.wp.pl. Alfred Ajani podczas akcji na Waterloo Station
- Wstałem rano i uzbrojony w kilkadziesiąt kopii CV udałem się na stację. Na początku ludzie tylko przyglądali mi się, ale po około 10 minutach zaczęli ze mną rozmawiać. Powiedzieli, że nigdy nie widzieli kogoś takiego jak ja i są pod wrażeniem. Jedna kobieta, która pracuje w reklamie wzięła ode mnie życiorys, ktoś inny powiedział, że może mieć dla mnie posadę. Odebrałem już nawet kilka telefonów w sprawie pracy, a na popołudnie mam umówione spotkanie rekrutacyjne. Odzew jest naprawdę wspaniały. Ktoś kupił mi nawet kubek herbaty i życzył powodzenia – powiedział Alfred Ajani na łamach „Daily Mail”.
src="http://get.studio.wp.pl/n,14016724,s,vhs,f,54015987810591408514094796_orig.jpg"/>
Źródło: studio.wp.pl. Waterloo Station
JK,WP.PL
Na podstawie "Daily Mail"