Strach nadal paraliżuje kupujących na GPW

Końcówka wczorajszej sesji pozostawiła po sobie fatalne wrażenie i dzisiejszy dzień miał przynieść odpowiedź na pytanie, czy wczoraj mieliśmy do czynienia ze wstępem do nowej fali strachu na rynku, czy też po prostu była to konsekwencja dokonanej wczoraj nadzwyczajnej rewizji w składzie indeksu MSCI Poland, w wyniku której do indeksu weszły akcje BZWBK SA, a inne kluczowe walory zostały w większym lub mniejszym stopniu „odważone”.

Strach nadal paraliżuje kupujących na GPW
Źródło zdjęć: © AFP | Daniel Roland

09.04.2013 17:57

Atmosfera od rana sprzyjała wzrostowi, a więc jego brak byłby silnym sygnałem ostrzegawczym przed realizacją pierwszego z przedstawionych wyżej scenariuszy. Na otwarciu WIG20 zyskał 0.50%, ale entuzjazmu w kwestii kupowania akcji nie było. Pomijając niezbyt sprzyjającą atmosferę w otoczeniu globalnym, na naszym rynku pojawił się wewnętrzny problem w postaci rozkręcającej się dyskusji na temat dalszych losów OFE. Biorąc pod uwagę fakt, iż konkrety rząd zapowiedział na maj oraz powszechnie znane kwalifikacje merytoryczne naszej klasy politycznej i mediów, bez trudu można sobie wyobrazić dalszą eskalację najbardziej kosmicznych spekulacji i zrozumiałą rezerwę inwestorów zachodnich w kwestii kupowania polskich akcji. Pasywna postawa kupujących przy kiepskim klimacie psychologicznym jest ostatnio zaproszeniem do sprzedaży i już po kilkunastu minutach WIG20 oddał ponad połowę wzrostu.

Przed zawitaniem do strefy wartości ujemnych uchroniła nas dobra sytuacja na parkietach europejskich, niestety na tym tle nasz rynek nadal pozostawał jednym z najsłabszych parkietów. Ta relatywna słabość została potwierdzona krótko przed południem gdy WIG20 sprowadzony koszykami arbitrażu znalazł się po czerwonej stronie rynku. Brak chęci do zwyżki utrzymał się do końca sesji, a na fixingu ustalono zamknięcie WIG20 na poziomie 0.10% wyższym niż wczoraj. Obroty znowu były bardzo przyzwoite, ponieważ osiągnęły wartość 963 mln zł. Szerokość rynku potwierdziła dominujący na parkiecie strach, albowiem spółki, których kursy spadły, przeważały nad wzrostowymi (174/158).

Wśród blue chipów dobrym zachowaniem błysnęły sponiewierany ostatnio przez rynek Boryszew (+2.38%), Lotos (+3.25%), Synthos już bez prawa do dywidendy (+1.73%), TVN (+1.48%) i PGNiG (+1.51). Słaby dzień miały kontynuujący huśtawkę nastrojów PGE (-1.64%) i Bogdanka (-2.03%). Poza tym zwróciłbym uwagę na kolejny dzień ożywionego handlu walorami KGHM-u (+0.25%) potwierdzający rosnącą polaryzację opinii inwestorów co do dalszych notowań tej spółki. Na szerokim rynku nic nie wskazuje na poprawę nastrojów, ponieważ całkowicie zanikła chęć do spekulacji i nawet nie widać chętnych do podjęcia ryzyka kupna całkiem sporej grupy mocno przecenionych w krótkim czasie papierów, zwykle będących domeną inwestorów o temperamencie spekulacyjnym. Pierwsze z brzegu przykłady tego zjawiska to Skotan czy Cognor. W sektorze tzw. misi największe wzrosty zanotowały dzisiaj Ideon (+25.0%), EFH (+8.89%), ABM Solid (+8.57%) i Trakcja (+8.33%).

Sesja niewiele wniosła z punktu widzenia AT – strefa 2330-2320 pkt pozostaje najbliższym wsparciem, a o silniejszym sygnale pozytywnym mówiłbym dopiero po zamknięciu WIG20 powyżej 2400 pkt. Dopóki WIG20 będzie pozostawał pomiędzy powyższymi poziomami, skazani jesteśmy na bardzo nerwowy handel, a testowanie, czy nawet przebicie 2300 pkt jest scenariuszem, który trzeba brać poważnie pod uwagę. Tym niemniej wydaje mi się, że rynek znajduje się w fazie przechodzenia akcji ze słabszych do silniejszych rąk, a na końcu tego procesu zobaczymy start do kolejnej i moim zdaniem silniejszej niż poprzednia, fali wzrostowej. Kluczowe pytanie brzmi, jak długo potrwa faza, o której piszę wyżej, i na ile drastyczną formę przybierze. Wydaje mi się, iż na razie brakuje przesłanek chociażby do próby odpowiedzi na to pytanie.

Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.

wig20notowaniagiełda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)