Polacy nie zamierzają poświęcać się w pracy i rezygnować z chorobowego. Pracownicy najczęściej nie boją się brać zwolnienia, mimo że kryzys straszy na rynku pracy.
Aż 50% osób, które wzięły udział w naszym sondażu stwierdziło, że nie zamierza pracować choćby z katarem.
Z ankiety wynika jednak, że 31% zatrudnionych obawia się zwolnienia, dlatego nie pójdzie na zwolnienie chorobowe, jeśli zdarzy im się zachorować. Zaś 19% Polaków odpowiedziało, że boi się zwolnienia w czasie kryzysu, jednak zdrowie jest ważniejsze. W naszym sondażu udział wzięło 6194 osób.
W czasie kryzysu gospodarczego każdy martwi się o swoją posadę. Czy zwolnienie lekarskie może przyczynić się do zwolnienia? Dlaczego w polskim społeczeństwie tak bardzo boimy się iść na chorobowe?
Odpowiedź na te pytania jest prosta. Nie chcemy narażać się szefowi. Kiedy nastał kryzys, większość stara się udowodnić, że jest dobrym pracownikiem i daje z siebie wszystko. Kiedy złapie nas grypa nie poddajemy się i często bagatelizujemy powagę sytuacji. Nie tylko zarażamy swoich współpracowników, ale również narażamy się na poważne powikłania, takie jak zapalenie płuc czy opon mózgowych.
Większość pracowników denerwuje się na przeziębionych kolegów. Gdy choroba dopada także ich, nagle oburzenie mija i sami siedzą zakatarzeni w obawie przed utratą pracy.
- W mojej firmie to na porządku dziennym, że przychodzi się do pracy w trakcie choroby. Ludzie boją się o swoje posady i wcale się nie dziwię. Jest kryzys i zwalniają jak leci. Sama kilka razy nie poszłam na chorobowe, chodź powinnam - skarży się pracownica jednej z gdańskich firm.
Kolejnym powodem jest mniejsza pensja. W czasie przebywania na chorobowym, pracownik otrzymuje tylko 80 proc. wynagrodzenia. Powinniśmy jednak odpowiedzieć sobie na pytanie - Czy warto przekładać pieniądze nad własne zdrowie?
