Strajk w "Wyborowej" wisi na włosku

W poznańskich zakładach "Wyborowa" S.A.
(dawny Polmos) przeprowadzono w poniedziałek referendum strajkowe,
informuje "Nasz Dziennik". Pracownicy nie zgadzają się na
planowane przez zarząd firmy, związany z francuskim inwestorem
Pernod Ricard, zwolnienia stu dwudziestu osób i zmiany w układzie
zbiorowym pracy.

23.08.2005 | aktual.: 23.08.2005 07:42

Zarząd "Wyborowej" chce, by z pracy odszedł co drugi zatrudniony. Poznańska prokuratura sprawdza, czy zarząd spółki nie wyprowadził z jej majątku dużych kwot. Śledztwo zostało wszczęte po stwierdzeniu przez Urząd Kontroli Skarbowej, że w zarządzaniu spółką mogą być nieprawidłowości oraz że możliwe jest, iż zarząd zamawiał usługi doradcze i dotyczące badania rynku, za które nieprawidłowo płacił.

Do pracowników firmy trafiły już specjalne listy osób, które zostaną zwolnione, jeśli nie dojdzie do porozumienia właścicieli "Wyborowej" ze związkowcami. Są wśród nich rodzice samotnie wychowujący dzieci. Dodatkowo przedstawiciele francuskiego właściciela "Wyborowej" chcą, by został zmieniony układ zbiorowy pracy. Po przyjęciu zmian proponowanych przez zarząd firmy wysokość pracowniczych wynagrodzeń znacznie by spadła.

Pracownicy wskazują na ich zdaniem celowe działania zarządu firmy, zmierzające do jej zniszczenia. Powołują się oni przy tym na dane ekonomiczne: tylko w ciągu czterech lat od przejęcia Polmosu z Poznania przez francuską firmę Pernod Ricard udziały wielkopolskiego przedsiębiorstwa w rynku alkoholi spadły z 20 do 2 procent. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)