Trwa ładowanie...
dv5gs7w

Student słono płaci za mieszkanie

We wrześniu rośnie popyt na mieszkania do wynajęcia. Napędzają go studenci. Największym powodzeniem cieszą się kawalerki, ale rośnie również popyt na duże lokale, które studenci wynajmują do spółki.

dv5gs7w
dv5gs7w

Najtańsze jest miejsce w akademiku, ale nie wszyscy mogą na nie liczyć. Pierwszeństwo zakwaterowania przysługuje studentom, którzy mają niskie dochody na osobę w rodzinie i daleko mieszkają.

We Wrocławiu jednoosobowy pokój kosztuje 320 zł, a łóżko w trzyosobowym - 280 zł miesięcznie. W akademiku Akademii Ekonomicznej w Katowicach miejsce kosztuje 290 zł. W porównaniu z wynajmem mieszkania akademiki są więc tanie. Dlatego coraz częściej zdarza się, że studenci, którym przysługuje nocleg w domu studenckim, odsprzedają swoje miejsce nawet z 40 proc. przebiciem. Nie jest to legalne, ale chętnych nie brakuje.

Według Marcina Jańczuka z agencji Metrohouse ceny najmu w pobliżu wyższych uczelni tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni wzrosły średnio o 10-30 proc. Kawalerka w centrum Warszawy w lipcu kosztowała 1300 zł za miesiąc, a dziś już ponad 1500 zł.

Jeśli weźmiemy pod uwagę mieszkanie trzypokojowe dla trzech osób, to koszt dla studenta będzie prawie dwukrotnie wyższy niż cena miejsca w akademiku. W Chorzowie wynajęcie trzypokojowego mieszkania kosztuje średnio 1200 tys. zł. Generalnie zasada na Śląsku jest taka: im bliżej uczelni - tym drożej. Mieszkanie trzypokojowe w Centrum Katowic można wynająć za średnią cenę 2000 zł. O 500 zł mniej zapłacimy za takie mieszkanie w Częstochowie. Kawalerka w centrum Częstochowy kosztuje 600 zł. Ale w Katowicach za taki pojedynczy pokój z kuchnią trzeba już dać powyżej 700 zł. Pod tym względem Katowice nie są najdroższe. Dwa razy więcej kosztują kawalerki w Warszawie i Wrocławiu.

dv5gs7w

Czy jednak, zamiast wynajmować mieszkanie, nie lepiej jest je kupić? Z raportu Expandera wynika, że w większości polskich miast rata kredytu hipotecznego jest mniejsza niż cena jego wynajmu. Dotyczy to zwłaszcza mieszkań kupionych na rynku wtórnym. Przy założeniu, że lokum kupujemy na kredyt spłacany we franku szwajcarskim (oprocentowanie 4,1 proc.), zaciągnięty na 35 lat, miesięczna rata za kawalerkę w Warszawie wyniesie 1470 zł, czyli o blisko 100 zł mniej niż wynajem. W Łodzi ta różnica wyniesie aż 25 proc. (1000 zł za wynajem i 753 zł raty kredytu). Jedynie w Krakowie rata kredytu jest wyższa od kosztu wynajmu.

Z kupionego na kredyt dwupokojowego mieszkania można nawet spłacić część tego kredytu. Na przykład wynajmując jeden pokój. W Katowicach średnia cena pokoju to 300 zł.

H. Sadowski, M. Olczak, Współpraca: A.Nowak
POLSKA Dziennik Zachodni

dv5gs7w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dv5gs7w