Ceny gazu szaleją. "Nie powinny odbić się na zwykłych Polakach"
Choć ceny gazu na świecie "szaleją", zwykli ludzie nie powinni odczuć podwyżek - uważa polityk PiS Marek Suski. Odpowiedział przy okazji na zarzut wobec premiera Morawieckiego, który doradzał wcześniej Donaldowi Tuskowi. Zdaniem Suskiego szef Platformy nie słuchał rad swojego eksperta.
- Niektórzy samorządowcy sabotują prawo i doprowadzają do podwyżek wyższych niż wynika to z regulacji PGNiG - stwierdził Suski na antenie TVP. Zdaniem polityka "cenowe szaleństwo" na rynku gazu nie powinno odbić się na zwykłych Polakach.
Wspomniani samorządowcy to zdaniem Suskiego prezydenci miast z ramienia Platformy Obywatelskiej. W ocenie polityka ich "sabotaż" ma na celu zrzucenie odpowiedzialności za rosnące ceny gazu na rząd Zjednoczonej Prawicy.
Rzeczywiście ceny gazu na świecie są szalejące. My kupujemy większość gazu za granicą. To rzutuje na ceny gazu w Polsce. Ale przyjęliśmy ustawę, która nakłada możliwość rozłożenia tej zwyżki na 3 lata i PGNiG wprowadził tego typu możliwości, dzięki którym gospodarstwa domowe nie odczują tak bardzo tych zwyżek – zapewniał Suski.
Tusk nie słuchał Morawieckiego?
Podczas rozmowy w TVP senator Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Napieralski przypomniał, że obecny premier doradzał swoim poprzednikom z Platformy w kwestiach ekonomicznych. - To ciekawe, co mówił premier Mateusz Morawiecki, bo przecież doradzał Donaldowi Tuskowi - stwierdził Napieralski.
- Ale ten go nie słuchał - skontrował Suski.
Błyskawiczna riposta Suskiego na wpis Tuska. Nawet się nie zastanawiał
Ceny poszły w górę
Przypomnijmy, że w grudniu Urząd Regulacji Energetyki podał, że w wyniku zatwierdzonego przez prezesa URE wzrostu stawek taryfy na gaz największego sprzedawcy PGNiG miesięczne rachunki gospodarstw domowych używających gazu do przygotowania posiłków wzrosną ok. 9 zł netto miesięcznie.
Urząd podał też, że od 1 stycznia 2022 r. łączny średni wzrost rachunku za prąd przeciętnego gospodarstwa domowego wyniesie ok. 24 proc., co oznacza wzrost o ok. 21 zł netto miesięcznie.
Tymczasem media donoszą, że podwyżki cen gazu dla odbiorców sięgają nawet kilkuset procent. Dotyczy to głównie podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, samorządów, ale i również części wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, które mają własne kotłownie gazowe (kotłownie zbiorcze).