Trwa ładowanie...

Świat staje na głowie. 40-letni sportowiec to już emeryt, a 80-letnia modelka wciąż pracuje!

Ten problem powraca w komentarzach jak bumerang

Świat staje na głowie. 40-letni sportowiec to już emeryt, a 80-letnia modelka wciąż pracuje!Źródło: Newseria.pl
d4luex4
d4luex4

*Ten problem powraca w komentarzach jak bumerang. Ostatnio przy okazji walki Gołota – Saleta, chociaż nie dotyczy on przecież wyłącznie sportu. 45-letni Gołota, i nie on jeden, zdaniem wielu jest już zbyt wiekowy, by zarabiać na arenach. Tymczasem w branżach dotąd wiązanych przede wszystkim z młodością pojawiają się pracownicy znacznie od niego starsi. Gdzie przebiega granica, po przekroczeniu której wypadałoby już zakończyć karierę? A może… w ogóle jej nie ma? *

Jakie zawody dla starych ludzi?

Co do pracy w starszym wieku, wszystko jest kwestią zdrowia i kreatywności – twierdzą socjologowie. Ekonomiści dorzucają zapotrzebowanie na pracę takich osób. Jeśli jest na nią popyt – nie ma problemu.

Media podają, że nie brakuje przypadków osób pracujących nawet w bardzo podeszłym wieku. Jak pewien pośrednik w handlu nieruchomościami z Florydy, który pracował do śmierci w wieku 104 lat. Inne przypadki, również z USA, to 90-letni strażak czy 80-letnia nauczycielka jogi. Ale i w Polsce można znaleźć czynnych pracowników zbliżających się do setki, jak pewien właściciel zakładu naprawiającego radia czy warszawski lekarz.

d4luex4

Analitycy rynku wskazują przy tym na wciąż niedostatecznie dostrzegany nowy aspekt sprawy: w starzejących się bogatych krajach praca ludzi w podeszłym wieku może stać się koniecznością. W Japonii już teraz powszechne jest zatrudnianie 70-latków, np. jako taksówkarzy, sprzątaczy lub portierów. Wielu z nich wykonuje przy tym swe obowiązki za pensję o połowę niższą niż osoby młodsze.

Pracowników w starszym wieku można dziś spotkać nawet w profesjach do tej pory kojarzonych wyłącznie z młodością. Do niedawna co najwyżej topowe modelki miały propozycje kontynuowania kariery jako dojrzałe kobiety. W świecie mody obowiązywał przy tym kurs na bardzo szczupłe dziewczyny. Oba trendy zostały przełamane. Modelki o obfitszych kształtach zaczęły pojawiać się na wybiegach już jakiś czas temu, a przed dwoma laty w nowojorskim tygodniu mody dokonano kolejnego przełomu. Zatrudniono modelki 50+. Znalazły się wśród nich nawet 80-latki, które karierę rozpoczynały jeszcze w latach 40. ubiegłego stulecia!

Komu wolno być starym

Czy świat ogarnął chaos? Pojawia się popyt na usługi leciwych modelek, gdy tymczasem sportowcom 40-letnim wytyka się… starość. Piłkarze drużyny Milanu, z których wielu znacznie przekroczyło trzydziestkę, zostali swego czasu określeni mianem drużyny oldboyów. Nasi dwaj boksujący w Gdańsku starsi panowie spotkali się z podobnymi zarzutami, mimo iż ich walka do nudnych nie należała. A jednocześnie historia sportu zna przypadki kontynuowania kariery – co prawda w bilardzie, golfie i strzelectwie – nawet po siedemdziesiątce!

d4luex4

Są też przykłady dokładnie odwrotnych zachowań. Hugh Hefner, właściciel „Playboy’a”, sam wówczas 84-letni, podziękował za współpracę 21-letniej modelce, twierdząc, że jest… za stara. Ten przypadek dowodzi, że Hefner, niegdyś człowiek znajdujący się w awangardzie mód i obyczajów, dziś stał się już najwyraźniej niemodnym starszym panem. Przypomina też jednak, jakie reguły w kwestii wieku modelek panowały jeszcze nie tak dawno.

Tymczasem np. dla profesora wyższej uczelni, dyrektora orkiestry czy prezesa poważnej firmy wiek odpowiedni to 60, 70 lat. Dopiero wtedy, według nierzadko spotykanych opinii, dojrzewa się do piastowania naprawdę ważnych stanowisk. Jeśli zdrowie pozwala, nikt nie odważy się zrezygnować z ich usług, gdyż w tym wieku imponują otoczeniu doświadczeniem i wiedzą. A także renomą, najczęściej pozytywnie oddziałującą na prestiż firmy, którą reprezentują.

30, 40, 70 lat – gdzie jest granica?

Dziś sportowiec przedłużający karierę spotyka się często z podejrzliwością. Bywa, że padają zarzuty o niedozwolone wspomaganie organizmu lub o kierujące nim niezbyt jasne motywacje. Kto pamięta czasy, kiedy również i w sporcie można było spotkać dżentelmeńskich „cudownych staruszków”?

d4luex4

Ten piłkarz dopiero jako 42-latek żegnał się z reprezentacją kraju. Jako 50-latek – z futbolem klubowym. Było to dawno, bo w 1965 roku. Stanley Matthews, czarodziej dryblingu, swój pierwszy piłkarski kontrakt podpisał tuż po wielkim kryzysie, w 1932 roku. Biegał po boisku przez 32 lata, ale nikt nie wymawiał mu wieku.

Dzisiaj Matthews nie miałby szans, by jako 50-latek zarabiać na życie na stadionach. Piłkarze z pola niezwykle rzadko dociągają „w pracy” do 40-tki. Tę magiczną granicę zdarza się jedynie przekraczać bramkarzom. To prawda – nie muszą oni pokonywać w czasie meczu dużych odległości. Ale i tak jako weteranom z uwagą patrzy im się na ręce, a każdy ich błąd staje się powodem do snucia domysłów o rychłym końcu kariery.

d4luex4

Na szczęście są też branże, w których średnia wieku rośnie. Przed 40 laty niewyobrażalny był na przykład widok właściciela siwej czupryny, wymiatającego na gitarze przed wielotysięczną widownią. Obowiązywała wtedy zasada: nie wierzyć nikomu po 30-tce. Dziś muzyczni idole tacy jak Rolling Stones, Bob Dylan i wielu innych dociągają do 70-tki lub już ją przekroczyli. A mimo to powstrzymują się przed oficjalnym przejściem na emeryturę. Patrząc na nich, można dojść do optymistycznego wniosku, że poważny wiek nie musi oznaczać ani spadku dochodów, ani bezczynności.

TK,MA,WP.PL

d4luex4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4luex4