Trwa ładowanie...
d3dbax6
sesja
24-07-2009 09:57

Światowe giełdy najwyżej od początku roku.

W czwartek indeksy w Europie rosły dziewiątą sesję z rzędu, a główne wskaźniki na Wall Street znalazły się najwyżej od początku roku.

d3dbax6
d3dbax6

Mniej niż czterech miesięcy potrzebował indeks DJIA, by od lokalnych dołków z początku marca powrócić na poziom z początku roku i zakończyć ostatnią sesję o ok. 39 proc. wyżej. W czwartek Dow Jones Industrial Average przebił okrągły poziom 9000 pkt., a również w tym tygodniu S&P 500 osiągnął tegoroczne szczyty. Trzeci miesiąc z rzędu wzrosła aktywność na wtórnym rynku nieruchomości, co sugeruje, że po blisko dwóch latach ciągłych spadków zbliża się stabilizacja. Z drugiej strony, musimy pamiętać, że ceny domów są przeciętnie o ponad 15 proc. niższe niż przed rokiem, a większa ilość kupujących wynika z faktu, że pod komorniczy młotek trafiają coraz bardziej atrakcyjne nieruchomości.

Wzrostowa seria w Europie trwa bez przerwy już dziewięć sesji - od 11 lipca indeks DJ Stoxx 600 wzrósł 11 proc. W piątek w Azji przeważały w dalszym ciągu optymistyczne nastroje, jedynie chiński indeks B-Shares Shanghai tuż przed otwarciem notowań na Starym Kontynencie znajdował się na niewielkim minusie. Lokalnym sygnałem poprawy warunków gospodarczych był wzrost PKB Korei Południowej o 2,3 proc. w ujęciu kwartalnym. To wynik wdrażania jednego z największych programów pomocowych na świecie (mierzonych w stosunku do PKB), ale mimo to szef banku centralnego do optymistów nie dołączył i uważa, że wewnętrzny popyt będzie się nadal kurczyć, ponieważ sytuacja na rynku pracy wciąż się pogarsza. W piątek informację o dynamice PKB podadzą Brytyjczycy, ekonomiści spodziewają się spadku powyżej 5 proc. r/r.

W czwartek wieczorem politycy z Kalifornii debatowali nad poprawioną wersją budżetu, który miał się zamknąć deficytem na poziomie 26 mld USD. Aby pokryć znacznie niższe niż przed rokiem wpływy z podatków dokonano cięć na kwotę 15 mld USD, a kolejne 4 mld USD pochodzić będzie z lokalnych samorządów oraz zwiększenia wydobycia ropy z pobliskich szeflów. Kłóci się to, co prawda z jednym z głównych haseł wyborczych prezydenta Obamy, który zamierza uniezależnić USA od ropy poprzez zwiększenie udziału alternatywnych źródeł energii, lecz w krótkiej perspektywie priorytetem dla niemal wszystkich stanów jest zapobieganie wzrostowi bezrobocia i dalszym spadkom cen nieruchomości. A łatwo o to nie będzie, bo np. wczoraj Toyota poinformowała o planach zamknięcia ostatniej czynnej fabryki położonej w Kalifornii. Inwestorów rozczarowały ponadto wyniki kwartalne największego producenta oprogramowania na świecie, firmy Microsoft oraz sklepu internetowego Amazon.com.

Łukasz Wróbel
analityk
Open Finance

d3dbax6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3dbax6