Święto Trzech Króli jednak wolne od pracy?
Święto Trzech Króli od 2010 jednak dniem wolnym od pracy? To prawdopodobne. Jak ustaliła "Polska Dziennik Zachodni", już pod koniec października w sejmie odbędzie się trzecie podejście pod przeprowadzenie tego postulatu - planują posłowie Platformy, która do tej pory głosowała przeciw ustanowieniu 6 stycznia dniem wolnym. Teraz PO pracuje nad własnym projektem w tej sprawie.
28.09.2009 | aktual.: 28.09.2009 12:51
Cel? Tak uhonorować święto Trzech Króli albo Wielki Piątek - jak rozważają alternatywnie posłowie - by nie pociągnęło to za sobą skutków finansowych dla gospodarki. Aby tak się stało, najpewniej zapłacić będą musieli wszyscy. Ceną będzie utrata przynajmniej jednego dnia wolnego w stosunku do przysługujących dziś w Polsce dwunastu w roku.
Pomysł Platformy brzmi bowiem następująco: aby nie narażać budżetu na straty z powodu wprowadzenia dodatkowego dnia wolnego, przeprowadzona zostałaby zmiana kodeksu pracy. W jej myśl pracodawca nie miałby już obowiązku dawania pracownikowi dnia wolnego w zamian za któreś z ustawowych świąt, które wypada akurat w sobotę. - Rzeczywiście będą lata, że w takim rozwiązaniu będziemy tracić dzień wolny - mówi poseł Jacek Krupa, który bierze udział w pracach nad projektem PO.
Tymczasem protest już zapowiada opozycja. - Zależy nam, oczywiście, by przywrócić dzień wolny od pracy w święto Trzech Króli - deklaruje Antoni Macierewicz, który jest autorem odrzuconego przez Sejm projektu PiS w sprawie dnia wolnego 6 stycznia. Zaraz jednak zaznacza, że nie ma mowy, by w efekcie pracownicy stracili jakiś inny dzień wolny. - To kierunek, który już Gierek z Gomułką wyeksploatowali, kiedy pozornie ustępowano, by faktycznie obciążać jeszcze większą pracą. To nigdy nie uzyska naszej aprobaty - zapowiada Macierewicz. Buntuje się też lewica. - Platforma za wszelką cenę konkuruje z PiS, aby przypodobać się Kościołowi. Najpierw odrzuciła projekt obywatelski w tej sprawie, nie zgodziła się na nasz, by każdy człowiek w zależności od swojego wyznania wybierał sobie dzień wolny, a teraz pokrętnie zgłasza te same pomysły. Chodzi o wprowadzenie kruczka prawnego przychylnego pracodawcom, a niekorzystnego dla ludzi pracy - komentuje posłanka SLD Izabela Jaruga-Nowacka. Zanim przyjdzie jednak do zbierania
poparcia w sejmie, przed posłami PO inne dylematy.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Polska Dziennik Zachodni", do przygotowanej wstępnej wersji projektu zastrzeżenia zgłosili konstytucjonaliści. Trwają więc kolejne próby modyfikacji zapisów. Ostatnio rozważany jest wariant, w którym pracownicy sami decydowaliby, czy biorą dzień wolny 6 stycznia, czy w Wielki Piątek. - Nie wszystkie wyznania chrześcijańskie uznają za święto 6 stycznia. Może warto wprowadzić taką alternatywę. Tym bardziej że przecież różne jest też podejście wśród samych katolików co do tego, które z tych świąt jest ważniejsze - tłumaczy poseł Krupa.
Niezależnie od wybranego wariantu PO chce, by jej projekt trafił do Sejmu w drugiej połowie października i został uchwalony do końca roku, tak by nowy kalendarz dni wolnych obowiązywał już w 2010.
Święto Króli dniem wolnym - to inicjatywa podjęta przez prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego. W ubiegłym roku pod projektem w tej sprawie zebrał 800 tys. podpisów. Inicjatywa jednak upadła w Sejmie. Kropiwnicki nie dał za wygarną i wiosną ruszył z kolejną krucjatą. Tym razem zebrał spektakularną, nawet jak na projekt obywatelski, liczbę ponad 1 mln podpisów. W lipcu jednak Sejm głosami koalicji PO-PSL ustawę odrzucił. Podobnie jak napisany w tym samym duchu projekt klubu PiS. Uzasadnienie PO brzmiało: Polski nie stać finansowo na kolejny dzień wolny, szczególnie w obliczu kryzysu. Eksperci szacują , że dodatkowy dzień wolnego oznaczałby stratę dla budżetu rzędu 1,5 mld zł. W sprawie interweniował sam premier Tusk. W odpowiedzi PiS powtórnie zgłosił swój projekt. Czeka on na decyzję marszałka.
Raś: My nie chcemy debaty ideologicznej
Z posłem Platformy Obywatelskiej Ireneuszem Rasiem rozmawia Anna Wojciechowska
Mieliśmy już w sejmie dwie próby ustanowienia święta Trzech Króli dniem wolnym od pracy. PO była zdecydowanie przeciw. Skąd więc teraz determinacja, by jednak to przeprowadzić?
- Abstrahując od tego, że ten temat po części wykreowały dążenia polityczne niektórych, to jednak ogromna liczba zwykłych ludzi się pod tą inicjatywą w sprawie święta Trzech Króli podpisała. I wielu posłów Platformy Obywatelskiej, od początku odrzucając poprzedni zły pomysł, uważało jednocześnie, że trzeba wyjść naprzeciw oczekiwaniom tych ludzi. Dlatego postanowiliśmy przygotować projekt, który będzie uwzględniał główny postulat, a jednocześnie nie będzie kontrowersyjny pod względem ekonomicznym.
Chcecie zatem teraz znieść prawo do odbierania dnia wolnego, jeśli święto przypada w sobotę. Tyle że to rozwiązanie faktycznie zmniejszy liczbę dni wolnych od pracy w roku?
- Niekoniecznie, różnie to przecież bywa w zależności od roku. Analizujemy sprawę też pod tym kątem.
I co z tych analiz wynika?
- Wychodzi, że będzie o jeden do dwóch dni mniej wolnych w ciągu roku.
Właśnie. A nie lepiej uhonorować święto Trzech Króli tak, by nie odbierać ludziom przysługującym im dotychczas dni? Byłoby to możliwe np. przez wprowadzenie święta Trzech Króli jako dnia wolnego w zamian za 1 Maja?
- Tego wariantu nie braliśmy na razie pod uwagę. Takie rozwiązanie doprowadziłoby do debaty ideologicznej. Chcielibyśmy jej uniknąć. Ponadto długi weekend majowy już wbił się jednak mocno w polską tradycję i nie chcielibyśmy tego zmieniać.
A może po prostu - jak mówi lewica - przestraszyliście się episkopatu i teraz próbujecie wyjść mu naprzeciw?
- Lewica może się nie zgadzać z inicjatywami obywatelskimi i kiedy one napływają, udawać, że nic się nie dzieje. Parlament powinien jednak próbować jakoś wychodzić im naprzeciw. Trzeba się tylko zastanowić, jak zrealizować ten głos obywatelski w konkretnych realiach gospodarczych.
Wygląda to jednak na ukłon w stronę Kościoła katolickiego.
- To nie jest żaden ukłon w stronę hierarchów, tylko ukłon w stronę ludzi. Tym bardziej, że realizuje różne potrzeby, nie tylko katolików, bo 6 stycznia wyznawcy prawosławia obchodzą wigilię Bożego Narodzenia. Przypominam, że tuż po odrzuceniu przez Sejm inicjatywy obywatelskiej w tej sprawie zapowiadaliśmy, że podejmiemy kroki zmierzające do ustanowienia dnia wolnego, ale biorąc pod uwagę argumenty przedsiębiorców.