Kruszą się posadzki w metrze. Twierdzą, że to wina pasażerów
Na stacjach metra od Ronda Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego ujawnił się spory problem. Na elementach posadzki pojawiły się spore wykruszenia. Przedstawiciele Metra twierdzą, że pęknięcia to wina... obuwia.
O sprawie poinformował portal transport-publiczny.pl. "Na posadzkach, zwłaszcza w rejonie schodów, ławek czy wind, pojawiają się spore wykruszenia. Ich umiejscowienie jest niebezpieczne i może skutkować potknięciem podróżnych" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strefa Czystego Transportu w Warszawie już działa. Kierowcy starszych aut muszą uważać
Pęknięcia na stacjach metra w Warszawie
Jak podaje portal, problem dotyczy centralnych stacji metra II linii, tj. Rondo Daszyńskiego, Rondo ONZ, Świętokrzyska, Nowy Świat Uniwersytet, Centrum Nauki Kopernika, Stadion Narodowy i Dworzec Wileński. Odcinek ten został uruchomiony w 2015 r., nie ma zatem jeszcze nawet 10 lat.
W odpowiedzi dla "Transportu Publicznego" Metro Warszawskie odrzuciło zarzuty o niewłaściwych parametrach zastosowanego na peronach kamienia. To materiał pochodzący z Indii w przeciwieństwie do polskiego granitu strzegomskiego zastosowanego na stacjach I linii.
Winą za powstające ubytki Metro obarczyło natomiast pasażerów, a dokładniej ich obuwie.
- Z uwagi na występujące różnorodne przewarstwienia kamienia miejscowe wykruszenie posadzki nastąpiło na skutek mechaniczny i chemiczny w wyniku reakcji chemicznej z solami chlorków wapnia, dwutlenku siarki oraz tlenków azotu. Wszystkie te związki wnoszone są na obuwiu na powierzchnię posadzki - wyjaśniała w rozmowie z portalem transport-publiczny.pl rzeczniczka prasowa Metra Warszawskiego Anna Bartoń.
Pękająca posadzka w warszawskim metrze
Na początku roku transport-publiczny.pl informował o pęknięciach w lastrykowej posadzce na innych stacjach II linii warszawskiego metra. Problem dotyczył peronów na stacji Płocka. Przystanek ten został oddany do użytku w 2020 r.