Sytuacja się skomplikowała

W środę rynki amerykańskie pokazały, jak niebezpieczne nadal są aktywa giełdowe. Po wtorkowej zwyżce o 2 procent przeważały komentarze, że gracze po trzydniowym odpoczynku w końcu poczuli wiatr w żagle i indeksy będą atakowały opór 935 pkt.

Paweł Cymcyk, analityk A-Z Finanse
Źródło zdjęć: © A-Z Finanse

Wczoraj jednak całe plany zostały odłożone na przyszłość po tym jak dynamicznie zaczęła rosnąć rentowność 10-letnich obligacji amerykańskich, co skutkowało szybkim obniżeniem się indeksów. Ostatecznie S&P500 stracił niemal 2 procent i jest dokładnie w punkcie wtorkowego otwarcia.

Taki układ wydarzeń sugeruje, że gracze będą mieli nową „maskotkę” – rynek obligacji. Im będzie tam lepiej (czyli rentowność nie będzie rosnąć) tym lepiej będzie wyglądała sytuacja na rynkach akcji. Inwestorzy widać boją się coraz większej wyprzedaży super-bezpiecznych amerykańskich papierów, bo w końcu (sic!!) zauważyli, że amerykański rząd musi sprzedać tylko w tym roku obligacje za niemal 2 biliony dolarów. Przy tak dużej podaży długu nawet najbezpieczniejszego pożyczkodawcy w końcu wierzyciele mogą obawiać się o swoje pieniądze i chcieć na wszelki wypadek uciec w gotówkę. Scenariusz na razie fantastyczny, ale wczoraj już pojawił się w głowach graczy czym wywołał spadki.

Amerykańska sesja była absolutnie zaprzeczeniem tego co mogliśmy oglądać na krajowym rynku. Na GPW w środę początek sesji był zgodny ze wszelkimi oczekiwaniami. Po wtorkowym rajdzie zachodnich rynków o 2,5 procent wczoraj przyszła kolej na WIG20. Początkowy impuls i dwuprocentowy wzrost całkowicie ustawił dzień. Indeks ponownie znalazł się w środku przedziału konsolidacji 1800-1900 pkt., w której jest obecny już od trzech tygodni. Jedynym ciekawszym elementem dnia był obrót, którego wartość była jak łącznie podczas poprzednich dwóch dni.

Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami nie obniżyła głównej stopy procentowej, ale obniżyła stopę rezerw obowiązkowych do 3 procent, co powinno według szacunków pozwolić na uwolnienie do polskiego systemu finansowego ok. 3 mld złotych.

Dziś w Europie zapowiada się ciekawy dzień. Z jednej strony w USA nic wielkiego się nie stało, bo spadki nie były poważne, ale z drugiej niechęć do wzrostów narasta. Dopiero popołudniu informacje o zamówieniach w Stanach i ilości sprzedanych nowych domów mogą przynieść dodatkowe impulsy, ale wydaje się że początek nie będzie spokojny i rynki będą wolały poczekać na amerykańskich graczy na minusach.

Paweł Cymcyk
analityk
A-Z Finanse

Wybrane dla Ciebie
Boją się wilków, wystąpili o odstrzał. Jest decyzja
Boją się wilków, wystąpili o odstrzał. Jest decyzja
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Podwyżki nawet o 20 proc. Spółdzielnie już informują mieszkańców
Podwyżki nawet o 20 proc. Spółdzielnie już informują mieszkańców
Zakopane kontra Dubaj. Tyle trzeba zapłacić za nocleg przed sylwestrem
Zakopane kontra Dubaj. Tyle trzeba zapłacić za nocleg przed sylwestrem
Nawet 5 tys. zł za puszczanie fajerwerków. Za to może ukarać policja
Nawet 5 tys. zł za puszczanie fajerwerków. Za to może ukarać policja
Pierwsze rampy w tej części kraju. Przydadzą się w najbliższych dniach
Pierwsze rampy w tej części kraju. Przydadzą się w najbliższych dniach
Przerwa największego rynku rolnego. Oto do kiedy będzie zamknięty
Przerwa największego rynku rolnego. Oto do kiedy będzie zamknięty
Zmiany w PSZOK-u. Zimą nie oddamy tych odpadów
Zmiany w PSZOK-u. Zimą nie oddamy tych odpadów
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Mandat za robienie prania. Można dostać nawet 5 tys. zł kary
Mandat za robienie prania. Można dostać nawet 5 tys. zł kary
Zamykają kultowy niemiecki browar. 110 osób trafi na bruk
Zamykają kultowy niemiecki browar. 110 osób trafi na bruk
Rywal KFC rozpycha się w Polsce. Otwiera 31. restaurację
Rywal KFC rozpycha się w Polsce. Otwiera 31. restaurację
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀