Szajka rozbita. Tak oszukiwali na ściąganych z Niemiec autach
Straż Graniczna zatrzymała dwóch mieszkańców powiatu oleckiego, którzy manipulowali licznikami samochodów sprowadzanych z Niemiec. Wartość zabezpieczonych pojazdów to prawie 130 tys. zł. Mężczyźni usłyszeli zarzuty fałszowania dokumentów i ingerencji w drogomierze.
Podczas akcji przeprowadzonej 16 września, funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali dwóch mieszkańców powiatu oleckiego. Mężczyźni sprowadzali samochody z Niemiec, a następnie mieli manipulować ich licznikami, zanim trafiły do nowych właścicieli w Polsce.
Zatrzymano trzy auta
W trakcie przeszukania zabezpieczono urządzenie do zmiany wskazań drogomierzy oraz sfałszowane umowy kupna-sprzedaży. Zatrzymano także trzy pojazdy: skodę, volkswagena i audi. Łączna wartość tych samochodów wynosi prawie 130 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czekali na tira z towarem za tysiące złotych. To do nich przyjechało
Mężczyźni usłyszeli zarzuty w Prokuraturze Rejonowej w Olecku. Dotyczą one m.in. fałszowania dokumentów oraz ingerencji w drogomierze. Sprawa jest w toku, a zatrzymani mogą spodziewać się surowych konsekwencji prawnych.
Cofanie liczników jest nielegalne, ale mimo kar nakładanych w Polsce i UE, proceder ten nadal się rozwija. Problemem jest także trudność w sprawdzeniu stanu technicznego i pochodzenia auta. Ponad połowa kierowców doświadcza problemów z ukrytymi wadami, co często prowadzi do kosztownych napraw tuż po zakupie. Raport "Fakty i mity rynku aut używanych" wskazuje, że 53 proc. kupujących dowiaduje się o usterkach dopiero w warsztacie.